Francuski ślad w marokańskich plantacjach

Luke.Konopiacki
17 Apr 2024

The Green Wolf to francuscy hodowcy i producenci haszyszu z siedzibą w Maroku, którzy specjalizują się w produkcji najwyższej jakości haszyszu przy użyciu zaawansowanego technologicznie sprzętu. Sam El Professeur (producent haszyszu, który zdobył 1. i 2. miejsce w Underground French Cup 2022) uważa ich za najlepszych producentów magicznej czekolady. Para publikuje piękne zdjęcia i filmy swoich dzieł w różnych kolorach i teksturach na swoich portalach społecznościowych.


Kiedy po raz pierwszy zetknęliście się z marihuaną?

Mr Green Wolf: Obaj mieliśmy około 15 lat, kiedy zapaliliśmy nasze pierwsze jointy. Był to niskiej jakości haszysz z czarnego rynku. W sumie od razu zaczęliśmy uprawę. Tak naprawdę pani Green Wolf i ja znamy się od bardzo dawna.

Jak wyglądały wasze pierwsze zbiory?

Mr GW: Zaczęliśmy uprawiać w 1996 roku, a wtedy nie było internetu. Uczyliśmy się czytając kilka książek, a odmiany były nieznane. Zbieraliśmy nasiona z torebek kupionych na czarnym rynku. Uprawialiśmy je w pomieszczeniach przy użyciu lampy HPS, którą dostaliśmy od przyjaciela pracującego w szpitalu.

Kiedy zaczęliście uprawiać i produkować haszysz?

Mr GW: Zaczęliśmy w 2013 roku, ale profesjonalnie pracujemy od 2017 roku.

Zaczęliście od produkcji pras do ekstrakcji...

Mr GW: Kiedy przybyliśmy do Maroka w 2017 r., był to okres rozkwitu BHO. Jednak szybko zdaliśmy sobie sprawę, że jest to całkowicie niezrównoważone. Ekstrakcja butanem wiąże się z pewnymi zagrożeniami. Zaczęliśmy więc produkować prasy do ekstrakcji żywicy. W tamtym czasie, jeśli chciałeś mieć prasę do żywicy, musiałeś ją sprowadzić ze Stanów Zjednoczonych, a to kosztowało 5000 dolarów. Zaczęliśmy więc od zrobienia własnej. Ponieważ jestem trochę majsterkowiczem, zrobiłem ekstraktor na miejscu z prasy hydraulicznej, dodając płyty i sterowniki.
 
Jaka jest wydajność waszych pras?

Mr GW: Możemy przetworzyć do 100 gramów haszyszu, ale radziłbym przetwarzać tylko 25 lub 30 gramów na raz, aby uzyskać najlepszą jakość. Rosin (koncentrat) jest zawsze wytwarzany z haszyszu. Prasowanie kwiatów nie daje zbyt wiele.

Jak to się stało, że zaczęłaś pracować z marihuaną w Maroku?

Mrs Green Wolf: Na początku przyjechaliśmy tylko aby spotkać się z hodowcami i zobaczyć, jak pracują. Zdaliśmy sobie sprawę, że mamy im wiele do zaoferowania w zakresie uprawy.

Mr GW: Przyjechaliśmy z nasionami feminizowanymi, systemami nawadniania kropelkowego, wykopaliśmy studnie. Byliśmy tam, aby im doradzać, a także inwestowaliśmy.

Mrs GW: Pierwsze lata były naprawdę humanitarne. Przynieśliśmy im naszą wiedzę i nasze zasoby. Nigdy nie było mowy o sprzedaży czy eksporcie haszyszu.  

Czy nie było zbyt trudno nakłonić ich do zmiany postępowania?

Mrs GW: To niezwykle trudne. Najpierw trzeba się wykazać, a potem ci ufają. Docenili to, jak ciężko pracowaliśmy.

Mr GW: Kiedy widzą, że wiesz, o czym mówisz i że produkujesz najlepszą jakość, jaką kiedykolwiek widzieli, wszystko idzie całkiem dobrze. W przypadku haszyszu uzyskiwali 3% plonu. Z naszymi nasionami osiągamy nawet 8%.
 
A czego nauczyli was Marokańczycy?

Mr GW: Nauczyli nas również, jak wytwarzać duże ilości.

Mrs GW: W przypadku tego rodzaju uprawy nie mówimy już o uprawie, ale o hodowli. To zupełnie coś innego niż uprawa w namiocie czy w pokoju. Tego nas nauczyli.

Czy macie teraz własne uprawy?

Mr GW: Prowadzimy uprawy we współpracy z Marokańczykami. Nie można mieć własnej ziemi, jeśli nie jest się Marokańczykiem. Zajmujemy się trzema obszarami upraw w Rif, między 700, a 1200 metrów nad poziomem morza. W pobliżu Ketamy, Bab Barrad i na innym obszarze w pobliżu wybrzeża Morza Śródziemnego. Uważam Bab Barrad za stolicę konopi. To tutaj uprawia się najwięcej roślin. Gleba różni się w tych trzech miejscach. W Ketama gleba jest bardzo gliniasta. W Bab Barrad gleba nie jest tak zła, ponieważ jest pielęgnowana.

Jaki jest całkowity obszar, którym się zajmujecie?

Mr GW: Łącznie około 3 hektarów.

Jakich nawozów używacie?

Mr GW: Nawożenie jest nieco inne w zależności od terenu. Przygotowujemy glebę za pomocą obornika owczego. Używamy także niewielkiej ilości nawozów mineralnych.

Mrożony sift poddany curingowi
Mrożony sift poddany curingowi

Uprawiacie z nasion czy z sadzonek?

Pan GW: Tylko z nasion. Uprawa sadzonek w Maroku jest bardzo skomplikowana. Sieć elektryczna nie jest na najwyższym poziomie i trzeba je przechowywać przez cały rok. Nasiona kiełkują między dwoma arkuszami papieru kuchennego. Następnie umieszczamy je w kubkach i sadzimy w ziemi, gdy rośliny osiągną wysokość 15 centymetrów. Są one oddalone od siebie o około metr. Mamy szczęście, że posiadamy zespół hodowców/producentów nasion z południowej Hiszpanii, którzy dostarczają nam doskonale przystosowane nasiona. 

Jakie odmiany uprawiacie w Maroku?

Mr GW: Uprawiamy głównie odmianę Bubble Gum. Uprawiamy również wiele modnych odmian, takich jak Zkittles, Runtz i Do Si Dos.

Jakimi kryteriami kierują się Państwo przy wyborze uprawianych odmian?

Mrs GW: Głównym kryterium jest zużycie wody, które musi być niskie. I zawsze przedkładamy terpeny nad wydajność.

Ile roślin uprawiacie na hektar?

Mr GW: Około 10 000 roślin na hektar.

W którym miesiącu rozpoczynacie uprawę?

Mr GW: W kwietniu lub maju. To zależy od lokalizacji. W Ketamie i na wybrzeżu zaczynamy nieco wcześniej niż w Bab Barrad, gdzie jest nieco chłodniej.

Jakie są wasze techniki uprawy?

Mr GW: Nie przycinamy ani nie kratkujemy. To niemożliwe przy takiej ilości roślin. Nie byłoby też dobrym pomysłem dzielenie główek przez przycinanie wierzchołka, ponieważ rośliny byłyby bardziej kruche na wietrze. Po prostu usuwamy kilka liści z dołu.

Jak wysokie są rośliny?

Mr GW: Między 1,50 a 1,70 metra. Niektóre odmiany osiągnęły w tym roku 2,20 metra.

Jaki jest plon z jednej rośliny?

Mr GW: Powiedziałbym, że 300-400 gramów z rośliny.

Mrs GW: Ale rośliny są pełne nasion. Nawet jeśli uprawiamy tylko rośliny feminizowane, pyłek pochodzi z pól obok. W Maroku nie da się uprawiać bez nasion.

Czy w Maroku można kupić marihuanę do palenia?

Pan GW: Można ją znaleźć w mieście, ale często kwiaty są importowane z Hiszpanii. Tylko haszysz jest produkowany na zewnątrz. W każdym szczycie znajduje się co najmniej 50% nasion.
Świeżo mrożona odmiana Tropple (Bubblegum x Tropicanna Cookies)
Świeżo mrożona odmiana Tropple (Bubblegum x Tropicanna Cookies)

Jaki rodzaj haszyszu produkujecie? 

Mr GW: Dry sift i lodowy (Ice-O-lator). Początkowo chcieliśmy produkować ekstrakty typu rosin, ale w Maroku nie było na nie rynku. W Europie wyekstrahowano tego dużo z haszyszu wyprodukowanego w Maroku.

Jakiego sprzętu używacie do produkcji lodu lub świeżo mrożonego haszyszu?

Mr GW: Używamy worków Olivier firmy Pure Extract. Są to 120-litrowe worki. Używamy siatki 159/73 mikronów, 159/90 mikronów lub 159/120 mikronów, w zależności od projektu. Przede wszystkim zainstalowaliśmy liofilizatory, które pozwalają nam zwiększyć zakres terpenów, zapobiegając ich utlenianiu. Zainstalowaliśmy nawet chłodnię używaną w przemyśle spożywczym, do pracy i konserwacji produktów. Był to duży projekt, nietypowy w tym odległym regionie. Mamy również zamrażarki. Temperatura w chłodni wynosi 0 stopni Celsjusza, ale może spaść do minus 35 stopni.

Dzięki zimnu unikamy obecności haszyszenu terpenu, który jest specyficzny dla haszyszu...

Mr GW: Tak, zimno zapobiega utlenianiu, więc nie ma haszyszenu, który jest obecny we wszystkich marokańskich haszyszach od bardzo dawna i który dominuje nad innymi terpenami.

Można więc produkować haszysz o każdej porze roku?

Mr GW: Większość hodowców musi czekać, aż będzie wystarczająco zimno, aby wyprodukować haszysz. Dzięki naszym laboratoriom chłodniczym możemy produkować haszysz o każdej porze roku. Właśnie spędziliśmy 2,5 miesiąca w Maroku produkując haszysz.
 
Czy wasz haszysz jest podobny do tego, co nazywamy Piattella w Hiszpanii?

Mr GW: Jest nieco inny. Jest tutaj również curing na zimno, ale nie można uzyskać takiej samej jakości w Maroku. Proces jest bardziej skomplikowany. Pracujemy z marihuaną z nasion. Zawsze lepiej jest pracować z materiałem bez pestek.

Mrożony sift z odmiany Kush Dawg
Mrożony sift z odmiany Kush Dawg

Na portalach społecznościowych można znaleźć wspaniałe zdjęcia waszego haszyszu i ekstraktów. Jak powstają kulki świątynne?

Mrs GW: Kulki Temple są wytwarzane przy użyciu metody Frenchy Cannoli. Bierzesz butelkę wypełnioną gorącą wodą i używasz jej jak wałka do ciasta. Tak naprawdę nie lubię już kulek świątynnych z powodu utleniania.

Czy Marokańczycy są gościnni?

Mrs GW: Są bardzo gościnni. Żadne z nas nie jest pochodzenia marokańskiego, a udało nam się zintegrować. Maroko oznacza wolność! To trochę jak Francja 70 lat temu. Jeśli nikomu nie przeszkadzasz, w Maroku naprawdę możesz robić, co chcesz. Przyzwyczajasz się też do życia z niewielką ilością dóbr materialnych.

Przeczytaj na Soft Secrets także o:

Maroko - światowa kolebka haszyszu

Pierwsza legalna uprawa marihuany w Maroku

Landrace - rzadkie i zagrożone odmiany

L
Luke.Konopiacki