Simon i Serious Seeds: pasja do konopi, która zmieniła życie

Luke.Konopiacki
09 Jul 2025

W połowie lat 80. Simon, 25-letni nauczyciel biologii, wyruszył w podróż do Afryki. Jego fascynacja biologią zaczęła się w dzieciństwie – uwielbiał wszystko, co miało korzenie, łapki, skrzydła, płetwy lub ogony. Nigdy nie palił tytoniu, marihuany ani haszyszu, ale w Afryce wszystko się zmieniło. Tamtejsi ludzie podzielili się z nim czystą marihuaną. „Za pierwszym razem nie działo się nic szczególnego, kiedy wziąłem kilka zaciągnięć z takiego papierosa, ale za drugim razem naprawdę mogłem cieszyć się efektem!” – wspomina Simon. Te pierwsze doświadczenia z marihuaną nie tylko go oczarowały, ale także odmieniły jego życie.


Powrót do Niderlandów i narodziny pasji

Po powrocie do Niderlandów Simon przywiózł ze sobą nasiona konopi, które zasiał w ziemi. Tak rozpoczęła się jego nowa kariera. Zainspirowany afrykańskimi doświadczeniami, postanowił zgłębić wiedzę na temat konopi indyjskich. Zaczął badać ich właściwości – zarówno odurzające, jak i lecznicze – oraz techniki uprawy i ramy prawne. Dowiedział się, że konopie nie są szkodliwe, a uprawa nasion jest legalna. Simon z pasją zajął się hodowlą roślin, doskonaląc nasiona konopi, by uzyskać odmiany o idealnym smaku, wzroście i działaniu. Jego badania często prowadziły go do Muzeum Hash, Marihuana & Hemp w Amsterdamie, gdzie dzielił się wiedzą. Właściciel muzeum, Ben Dronkers, docenił jego zaangażowanie i zaproponował mu pracę.

Serious Seeds: Narodziny banku nasion

Sukcesy i nagrody

Dzięki kontaktom nawiązanym w muzeum Simon zyskał rozpoznawalność w środowisku. Od początku lat 90. jego odmiany konopi zdobyły aż 110 nagród. W 1994 roku jego rośliny – AK-47 i Chronic – triumfowały podczas High Times Cannabis Cup w Amsterdamie. Sukces przyciągnął uwagę Amerykanów, którzy zaproponowali wprowadzenie jego nasion na rynek. Wspólnie założyli małą firmę Cerebral Seeds, która jednak szybko zakończyła działalność. To doświadczenie zainspirowało Simona do stworzenia własnego banku nasion. W 1994 roku powstało Serious Seeds – nazwa, która od razu przypadła mu do gustu. „Serious” to aliteracja, która oddaje jego podejście: „TAK, to jest to!”.

Wyzwania handlowe

Już w 1995 roku Simon hodował nasiona najwyższej klasy, ale handel nie był jego mocną stroną. Jako miłośnik roślin i idealista bardziej cenił badania nad konopiami i ich możliwościami niż sprzedaż. Mimo to Serious Seeds szybko zyskało renomę dzięki jakości i pasji, którą Simon wkładał w swoją pracę.

Simon
Simon

Zasady Serious Seeds

Serious Seeds od początku kieruje się prostymi, ale żelaznymi zasadami. Firma współpracuje tylko z ludźmi podzielającymi jej wartości, a uprawa konopi wynika z idealizmu, nie chęci zysku. Simon dąży do tworzenia uczciwego produktu, który nie szkodzi, a w niektórych przypadkach może mieć właściwości lecznicze. Dlatego Serious Seeds oferuje tylko około 20 starannie wyselekcjonowanych odmian nasion – znacznie mniej niż konkurencja. Dlaczego tak mało? Simon tłumaczy: „Chcę wprowadzać na rynek coś oryginalnego, kiedy wprowadzam nową odmianę. Jeśli ktoś inny już to stworzył, nie muszę tego robić. Poza tym wyhodowanie dobrej nowej odmiany, która nie przypomina już istniejących, po prostu zajmuje dużo czasu”.

Wybór jakości nad ilością

Proces hodowli bywa trudny – większość odmian nie spełnia wysokich standardów Simona. Przykładem jest Chem x Lemon: „Po latach hodowli udało mi się stworzyć piękną nową odmianę, Chem x Lemon. Ponieważ jednak uznałem ją za zbyt wrażliwą na pleśń, postanowiłem rozdać ją jako promocję. W dobrych warunkach nie ma problemów z nasionami, a niektórzy ludzie nadal o nie pytają. Ale po prostu nie chcę wprowadzać na rynek odmiany, która jest tak podatna na choroby”. Odmiana AK-47, która zdobyła aż 27 nagród, pozostaje w ofercie i jest dowodem na ponadczasową jakość nasion Serious Seeds.

Walka z podróbkami

Simon zmaga się z problemem naśladowców. „Moje odmiany są dobrze chronione w Holandii, ale zawsze znajdą się firmy, które próbują skopiować moje nasiona. Musiałem już wielokrotnie występować w sądzie w tej sprawie” – mówi. Aby chronić swoje odmiany, Simon nadaje im nazwy ze słowem „Serious”, takie jak Seriosa, Seriotica czy Serious 6. Obie nowe odmiany zdobyły nagrody w konkursie Highlife Cup. „Oczywiście nikt nie przejmie tych nazw” – śmieje się Simon.

Pasja, która trwa

Po 30 latach Simon pozostaje badaczem, idealistą i miłośnikiem dobrej marihuany, choć nie używa jej codziennie. Od czasu do czasu sięga po waporyzator, delektując się smakiem rośliny, która zmieniła jego życie. Jest wdzięczny za spotkanie z konopiami w Afryce, które zapoczątkowało jego niezwykłą podróż. Serious Seeds to nie tylko bank nasion – to historia pasji, wytrwałości i dążenia do tworzenia czegoś wyjątkowego.

 

Przeczytaj na Soft Secrets także o:

Steve DeAngelo: rewolucja konopna i walka o sprawiedliwość

Coffeeshop – unikalne zjawisko w międzynarodowej kulturze konopnej

Miłość do marihuany nie zna granic

L
Luke.Konopiacki