Marihuana i sport. Czy Sha'carri Richardson zdobędzie olimpijskie złoto?
Wykluczenie Sha'Carri Richardson z Igrzysk Olimpijskich w Tokio trzy lata temu stało się jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów w historii sportu i marihuany. Teraz, 24-letnia sprinterka jest zdeterminowana, by rozpocząć nowy rozdział w swojej olimpijskiej karierze. Richardson już pokazała, że jest w doskonałej formie, bijąc rekord i zapewniając sobie miejsce na igrzyskach w Paryżu. 22 czerwca 2024 roku, podczas prób w Eugene w stanie Oregon, amerykańska biegaczka pokonała dystans 100 metrów w imponującym czasie 10,71 sekundy.
Sha'Carri Richardson, aktualna mistrzyni świata na 100 metrów, zamierza walczyć o olimpijskie złoto na Igrzyskach Olimpijskich 2024 w Paryżu. Amerykańska supergwiazda sprintu zapewniła sobie miejsce na igrzyskach podczas prób drużyny olimpijskiej USA, które odbyły się w zeszłym miesiącu. Z wynikiem 10,71 sekundy była najszybszą zawodniczką we wszystkich trzech rundach w Eugene.
Dla Richardson będzie to pierwszy udział w Igrzyskach Olimpijskich. W ubiegłym roku zdobyła swój pierwszy tytuł mistrzyni świata podczas zawodów w Budapeszcie. Trzy lata temu miała szansę na medal olimpijski w Tokio, jednak została zdyskwalifikowana po pozytywnym wyniku testu na marihuanę. Mimo trudnej przeszłości, Richardson czuje się zaszczycona, że mogła zakwalifikować się do Igrzysk Olimpijskich 2024.
– Czuję, że wszystko, każdy rozdział, przez który przeszłam w moim życiu, przygotował mnie na tę chwilę – powiedziała NBC. – Stać tutaj z tymi niesamowitymi kobietami, z którymi mam przyjemność dzielić tę chwilę, z którymi trenuję... to moment pełnego koła, jestem wdzięczna. Nie mogę się doczekać wyjazdu do Paryża i reprezentowania kraju.
Kontrowersje wokół wykluczenia Sha'Carri Richardson z Igrzysk w Tokio
W 2021 roku Sha'Carri Richardson znalazła się na czołówkach wiadomości, gdy jej udział w letnich igrzyskach olimpijskich w Tokio został odwołany po pozytywnym wyniku testu na marihuanę. Richardson wyjaśniła, że używała marihuany po dowiedzeniu się o śmierci swojej biologicznej matki, co dodatkowo podkreśliło ludzką stronę tej tragedii.
Zawieszenie Richardson za pozytywny wynik testu na THC wywołało intensywną debatę na temat zasadności wykluczania sportowców za używanie marihuany. Wielu ekspertów i kibiców sportu zaczęło kwestionować, czy takie sankcje są sprawiedliwe. Pojawiły się apele do Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) o złagodzenie przepisów dotyczących marihuany, argumentując, że substancja ta nie wpływa na wyniki sportowe w sposób podobny do innych zakazanych środków.
Chociaż marihuana jest legalna w Oregonie i w ponad połowie stanów USA, THC nadal znajduje się na liście substancji zabronionych przez WADA. Kodeks antydopingowy jest przestrzegany niemal na całym świecie, z wyjątkiem kilku krajów, takich jak Rosja, Korea Północna i Gabon.
W przypadku Richardson, uzyskała ona znaczące wsparcie w dążeniu do ponownej oceny swojego zawieszenia, zarówno ze strony dyrektora Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), jak i prezydenta Joe Bidena. USADA posunęła się nawet do zaproponowania zmiany przepisów, jednak WADA odrzuciła tę propozycję.
Podwójne standardy w sporcie
Oliwy do ognia dolała późniejsza decyzja władz sportowych o dopuszczeniu rosyjskiego łyżwiarza do udziału w zimowych igrzyskach w Pekinie, pomimo pozytywnego wyniku testu na obecność zakazanej substancji dopingującej. Sprawa ta wzbudziła wątpliwości co do podwójnych standardów na Igrzyskach Olimpijskich.
THC pozostaje na liście substancji zabronionych WADA, ale marihuana jest zakazana tylko podczas zawodów i tylko wtedy, gdy jej stężenie w moczu przekracza próg 150 ng/ml. Próg ten został podniesiony w 2013 roku z 15 ng/ml, co pokazuje pewne złagodzenie przepisów, jednak nie na tyle, by wyeliminować kontrowersje.
Eksperci WADA przyznają, że THC i marihuana nie są lekami zwiększającymi wydajność. Co więcej, wielu obecnych i emerytowanych sportowców chwali skuteczność THC w łagodzeniu bólu, podkreślając, że jest to opcja znacznie bezpieczniejsza i mniej uzależniająca niż opioidy.
Przyszłość Sha'Carri Richardson i nadzieje na medal
Nikt nie może zmienić przeszłości, ale wszyscy liczą na lepsze wyniki w przyszłości. Sha'Carri Richardson przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu z wielkimi nadziejami, że przywiezie do domu medal, udowadniając tym samym, że zasługiwała na ten sukces już wcześniej.
Przeczytaj na Soft Secrets także o:
Śmierć Bruce'a Lee i antykonopna propaganda