Malala Yousafzai i jedno bongo, które przywołało traumę sprzed lat

Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Malala Yousafzai ujawniła, że palenie marihuany na Uniwersytecie Oksfordzkim niespodziewanie przywołało dramatyczne wspomnienia zamachu talibów z 2012 roku, w którym niemal straciła życie. Po ataku przez tydzień pozostawała w śpiączce, a przez lata była przekonana, że jej umysł całkowicie wymazał te wydarzenia.
Chociaż marihuana bywa stosowana przez weteranów wojennych w leczeniu zespołu stresu pourazowego (PTSD), historia Malali pokazuje, że trauma może utrzymywać się przez lata, a nawet zostać ponownie wywołana przez środki, które niektórzy wykorzystują, by ją złagodzić.
Urodzona w Pakistanie aktywistka opisała swoje doświadczenie w nowej autobiografii, której fragment opublikował The Guardian.
Wspomnienia zamachu powróciły po paleniu z bonga
Jak relacjonuje Malala, palenie marihuany z bonga wywołało u niej nagłe i intensywne wspomnienie strzelaniny, które uważała za dawno wymazane z pamięci. Po kilku zaciągnięciach ponownie przeżyła moment, w którym została postrzelona przez talibów.
Wszystko wydarzyło się, gdy dołączyła do studenckiego klubu o nazwie „the shack”. Nie był to jej pierwszy kontakt z marihuaną, jednak tym razem sytuacja przybrała zupełnie inny obrót. „Dobra, czemu nie? Skoro już tu jestem, mogę równie dobrze zdobyć nowe doświadczenie studenckie” – pomyślała, przyjmując bongo od znajomego.
Po dwóch rundach i rozmowach trwających do późna w nocy, w drodze do akademika poczuła, że jej „nogi są ciężkie i przytwierdzone do ziemi”. Następnie straciła przytomność, ogarnęło ją uczucie „przerażenia, że jest uwięziona we własnym ciele”. „To już się wcześniej zdarzyło” – napisała w swojej książce.
Powrót do dnia zamachu
„Nagle znów miałam 15 lat, leżałam na plecach pod białym prześcieradłem, z rurką w gardle i zamkniętymi oczami. Przez siedem dni, podczas gdy lekarze opatrywali moje rany, byłam w śpiączce. Z zewnątrz wyglądało to jak głęboki sen. Ale w środku mój umysł był przytomny” – wspominała Malala.
W jej relacji pojawiają się opisy nieprzefiltrowanych obrazów próby zamachu, widziała zbliżającego się mężczyznę z bronią. Resztę nocy spędziła drżąc i nie śpiąc, bojąc się, że jeśli zaśnie, już się nie obudzi.
Utracone wspomnienia wróciły po latach
Następnego ranka Malala zrozumiała, że odzyskała wspomnienia, które uważała za utracone. „W szpitalu, kiedy w końcu wyszłam ze śpiączki, nie pamiętałam, co się wydarzyło” – napisała. Przez lata, gdy pytano ją o zamach, odpowiadała, że jej mózg wymazał te chwile. „Ale teraz wiedziałam, że to nieprawda. Widziałam to wszystko, a wspomnienia nadal tkwiły w moim mózgu, nawet po latach” – dodała.
Proces leczenia traumy
Wyznanie Malali przypomina, że proces zdrowienia po traumie nie zawsze przebiega liniowo. Ciało i umysł mogą wciąż przetwarzać traumatyczne doświadczenia długo po fizycznym wyzdrowieniu, a wspomnienia mogą powracać w najmniej spodziewanych momentach.
Przeczytaj na Soft Secrets także o:
Konopie w UNESCO. Od stuletniej prohibicji do uznania kulturowego
Marihuana: jak zmienić nawyki i zachować kontrolę
Simon i Serious Seeds: pasja do konopi, która zmieniła życie