Rozkwit turystyki konopnej
W miarę jak legalizacja staje się coraz powszechniejsza, to i branża konopi coraz bardziej rozkwita. Co prawda w Europie sprawa ma się gorzej niż w USA, jednak warto mieć nadzieję, że i tutaj będzie widoczny jeszcze większy postęp. Malta jest tutaj dobrym przykładem. Z tego więc powodu w poniższym artykule przyjrzymy się turystyce konopnej z perspektywy USA.
Wycieczki z topami i posiłkami połączone z wizytami na farmach konopnych i w punktach jej sprzedaży. Czy to nie brzmi świetnie? Oczywiście, że tak, zwłaszcza gdy takie wycieczki stają się coraz bardziej atrakcyjną opcją zarówno dla osób palących, jak i nie palących. Na chwilę obecną marihuana w USA cieszy się poparciem większości społeczeństwa. Większość ludzi popiera legalny sektor marihuany. Kilka sondaży, których wyniki opublikowano w 2022 roku, wielokrotnie sugerowało, że około 2/3 Amerykanów popiera legalną marihuanę. W jednym z ostatnich sondaży, przeprowadzonym przez Harris Poll (firm, która od 1963 roku śledzi nastroje, zachowania i motywacje dorosłych Amerykanów), dowiedzieliśmy się również, jak ważne są konopie indyjskie przy wyborze miejsca na wakacje. Według Harris Poll, 50% pokolenia millenialsów twierdzi, że dostęp do legalnej marihuany jest dla nich ważny przy wyborze miejsca na wakacje. Z kolei ponad czterech na dziesięciu reprezentantów millenialsów (43%) twierdzi, że zdecydowało się na spędzenie wakacji właśnie ze względu na legalną trawkę w danym miejscu. Inne badanie przeprowadzone w 2020 roku wykazało, że doświadczenia związane z konopiami indyjskimi podczas wakacji były ważne dla około jednej piątej (18%) amerykańskich turystów. Liczba ta wzrasta do 62%, gdy badanie ogranicza się do pełnoletnich użytkowników konopi indyjskich o rocznych dochodach powyżej 50 tysięcy $.
Wydaje się więc , że turystyka związana z konopiami indyjskimi stymuluje także inne gałęzie gospodarki w sektorze turystycznym. Szacuje się, że około 4,5 mld dolarów z 25 mld dolarów z legalnej sprzedaż marihuany w 2021 roku pochodziło z turystyki. Konopni turyści przynoszą korzyści zarówno lokalnym gospodarkom, jak i podatnikom. Dzięki nim hotele, restauracje i inne obiekty zyskują dodatkowe 12,6 miliarda dolarów.
Miejscowości turystyczne stają się coraz bardziej przyjazne dla turystów uwielbiających zieloną roślinę. Wynika to z tego coraz bardziej żegnamy się ze stereotypowym wizerunkiem ćpuna. Przecież nie ma żadnej różnicy między typowym wycieczkowiczem podróżującym z marihuaną, a każdym innym podróżnikiem.
Wartość turystyki związanej z konopiami indyjskimi wynosi obecnie 17 miliardów dolarów.
Kolejny raport Cannabis Travel Association International (CTAI) podaje, że prawdopodobieństwo, że turysta będzie podróżował z marihuaną jest takie samo wśród kobiet, jak i mężczyzn. Warto dodać, że i tu widać różnicę pokoleniową. 63% osób z tej grupy, to osoby w wieku milenijnym i młodsze. Badanie ukazało również, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że typowy konopny turysta ma wykształcenie wyższe (59%), a średni dochód jego gospodarstwa domowego wynosi 87 000 USD. Według założyciela CTAI – Brian’a Applegarth’a, do 2025 roku 50% podróżujących z marihuaną w Stanach Zjednoczonych stanowić będą millenialsi. Ich stosunek do konsumpcji marihuany jest niezwykle unormowany w porównaniu z dzisiejszymi liderami branży, którzy często są napiętnowani przez społecześństwo.
Zdecydowanym liderem w turystyce konopnej jest Kalifornia. W ciągu ostatnich kilku lat, w mieście powstało wiele miejsc związanych z konopiami indyjskimi, a także szlaków turystycznych oraz wycieczek. Biuro informacji turystycznej w Modesto (Visit Modesto) nawiązało w zeszłym roku współpracę z Cultivar, firmą specjalizującą się w tworzeniu strategii turystyki konopnej. Firmie założonej przez Applegarth’a udało się wprowadzić MoTown CannaPass. Jest to program nagradzania w formie paszportu, za pomocą którego turyści odwiedzający dolinę mogą odkrywać okoliczne restauracje, miejsca rozrywki i sklepy z marihuaną. Inną atrakcją jest Szlak Konopi w Oakland, który oprowadza turystów po historii konopi w tym mieście. Organizacja Greater Palm Springs skupia się na doświadczeniach związanych z konopiami indyjskimi, oferując dostęp do sklepów, wycieczek, hoteli i uzdrowisk. Z kolei tętniąca życiem dzielnica West Hollywood została okrzyknięta "Amsterdamem Dalekiego Zachodu", dzięki niezwykłej koncentracji sklepów z konopiami, w tym tych, które są promowane przez gwiazdy show-biznesu.
Czy tylko Kalifornia może mieć taki sukces?
Jeśli chodzi o samą turystykę, to Floryda jest najważniejszym graczem jeżeli chodzi o Wschodnie Wybrzeże. Wydatki turystów w 2019 roku sięgnęły tam 99 miliardów dolarów. Co ważne, ten słoneczny stan posiada jeden z największych rynków medycznej marihuany, którego wartość rocznej sprzedaży wynosi 1 mld USD. Osoby związane z branżą turystyczną widzą w tym ogromny potencjał. Zwłaszcza w przypadku wprowadzenia legalizacji rekreacyjnej. Taka Floryda jest domem dla 21 milionów ludzi i rocznie odwiedza ją nawet 130 milionów turystów. Tylko pomyślcie jakie są to korzyści. Marihuana przyniosłaby korzyści wszystkim innym firmom nie tylko tym konopnym. To bardzo atrakcyjna propozycja. Według szacunków, to propozycja która po opodatkowaniu i zwiększeniu ruchu turystycznego mogłaby zasilić kasę Florydy kwotą w wysokości około 190 milionów dolarów.