Kraje, w których lepiej nie palić marihuany

Luke.Konopiacki
22 Jun 2023

Jeśli podróżujesz do któregokolwiek z niżej wymienionych krajów, to po prostu powstrzymaj się od marihuany. Nawet jeśli jest to CBD przepisane przez lekarza. To nie jest tego warte i może zrujnować życie. Po prostu ciesz się krajem, jego kulturą, kuchnią, cudami natury itp.


Ten artykuł nie obejmuje wszystkich krajów na świecie, w których przyłapanie na posiadaniu marihuany może spowodować poważne kłopoty prawne. Jest to po prostu krótki opis najbardziej nieprzyjaznych miejsc dla konopi indyjskich. Przed podróżą w dowolne miejsce, zapoznaj się z przepisami dotyczącymi narkotyków i środków odurzających obowiązującymi w danym kraju i sprawdź, czy władze praktykują egzekwowanie prawa w zakresie konsumpcji osobistej.

Słowacja

Europa jest ogólnie bezpieczniejszym miejscem, jeśli chodzi o konsumpcję konopi indyjskich. Są jednak kraje, takie jak Słowacja, a nawet Francja, w których posiadanie marihuany może wpędzić cię w naprawdę duże kłopoty prawne. Słowackie władze są szczególnie surowe w stosunku do wszystkich narkotyków. Wszystkie substancje są zabronione na mocy prawa, które weszło w życie w 2006 roku. Prawo nie rozróżnia miękkich i twardych narkotyków. Oznacza to, że niezależnie od tego, czy zostaniesz przyłapany na posiadaniu marihuany czy heroiny, kara jest taka sama.

Salwador

Jeśli jest jedno miejsce w Ameryce Środkowej, w którym nie chcesz zostać złapany z marihuaną, to jest to Salwador. Kraj ten położony jest pomiędzy Hondurasem i Gwatemalą. Posiadanie większej ilości marihuany jest tam karane długim wyrokiem więzienia, od 10 do 15 lat. Za dwa gramy można trafić do więzienia na okres 1-2 lat. Nadzieję daje fakt, że władze kraju mogą w najbliższych latach złagodzić przepisy dotyczące leczniczego stosowania marihuany.

Singapur

Singapur jest jednym z najgorszych miejsc na świecie, w których można zostać przyłapanym z marihuaną lub jakimkolwiek innym narkotykiem. Władze mają zerową tolerancję dla używania substancji. Posiadanie i używanie marihuany może skutkować karą do 10 lat pozbawienia wolności, z możliwą grzywną w wysokości 20 000 USD. Wraz z Arabią Saudyjską, Iranem i Brunei, Singapur przewiduje karę śmierci za przemyt konopi indyjskich. Niedawno Singapurczyk został stracony za rzekomą próbę przemytu nieco ponad dwóch funtów marihuany.

Malezja

Malezja kraj Azji Południowo-Wschodniej, w którym marihuana jest klasyfikowana jako wysoce niebezpieczna substancja bez wartości terapeutycznej. Posiadanie 20-50 gramów marihuany może skutkować karą od 2 do 5 lat pozbawienia wolności.

Żeby było ciekawiej, wyrokowi więzienia może również towarzyszyć kara co najmniej trzech, a maksymalnie dziewięciu batów.

Kary stają się surowsze, jeśli ilość marihuany, z którą zostałeś przyłapany, jest większa. Z drugiej strony, niektórzy ustawodawcy w kraju forsują ustawę dekryminalizacyjną. W niektórych rzadkich przypadkach, jeśli jesteś turystą przyłapanym na posiadaniu niewielkiej ilości marihuany, może ci to zostać wybaczone, a wszystko, co będziesz musiał zrobić, to zapłacić grzywnę na miejscu. Ale nie należy na to zbytnio liczyć.

Indonezja

Największy na świecie kraj archipelagowy w ogóle nie toleruje używania narkotyków. Przepisy nie są tak sztywne jak w sąsiednim Singapurze czy Malezji. Mimo to, nic dobrego nie czeka tych, którzy zostaną przyłapani na próbie przemytu marihuany na niektóre z wysp tego kraju. Marihuana, niezależnie od tego, czy jest to tylko CBD, podlega karze co najmniej czterech lat więzienia. Im większa ilość, tym oczywiście większa kara. Skazany musi również zapłacić wysoką grzywnę. W 2015 r. władze Indonezji wykonały egzekucję na dwóch Australijczykach za próbę przemytu marihuany do kraju.

Filipiny

Wszystkie ekstrakty i nalewki z konopi indyjskich są zakazane na mocy krajowego prawa antynarkotykowego. Używanie i posiadanie 500 gramów marihuany lub 10 gramów haszyszu może skutkować karą dożywotniego pozbawienia wolności i wysoką grzywną. Filipiny mają mroczną historię związaną z wojną z narkotykami. Były prezydent Roderigo Duerte otwarcie wzywał do zabijania przestępców narkotykowych, wydając policji rozkazy strzelaj, by zabić.

Arabia Saudyjska

Innym krajem, który ma twarde stanowisko przeciwko używaniu marihuany lub jakichkolwiek narkotyków, jest Arabia Saudyjska. Przyłapanie na posiadaniu marihuany najczęściej skutkuje karą więzienia. Kary są surowsze dla obywateli Arabii Saudyjskiej niż dla obcokrajowców, ale i tak wolałbyś nie angażować się w kłopoty prawne w tym kraju. Z saudyjskiego punktu widzenia używanie narkotyków jest postrzegane jako przestępstwo przeciwko Bogu, dlatego każdy taki czyn musi zostać ukarany, w tym egzekucją za poważniejsze przestępstwa.

Zjednoczone Emiraty Arabskie

Niewiele inaczej wygląda sytuacja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które sąsiadują z Arabią Saudyjską. Brak akceptacji dla narkotyków jest jasno określony w prawie antynarkotykowym ZEA. Narkotyki nie powinny być przywożone, importowane, eksportowane, wytwarzane, ekstrahowane, oddzielane, produkowane, posiadane lub zażywane, a wszelkie inne czynności i powiązania z nimi nie mogą być wykonywane. Osobie posiadającej marihuanę grozi do 15 lat więzienia, w zależności od ilości. W 2021 r. młody Brytyjczyk trafił do więzienia za posiadanie olejków CBD do vapowania.

Turcja

Turcja ma również sztywne przepisy antynarkotykowe. Krajowy kodeks karny stanowi, że wszystkie narkotyki, niezależnie od tego, czy są pochodzenia roślinnego, czy wyprodukowane w laboratorium, są surowo zabronione. Zwykłe posiadanie może skutkować nawet pięcioma latami więzienia. Za próbę przemytu grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Brunei

Brunei również przestrzega surowych zasad szariatu, co oznacza całkowity zakaz używania jakichkolwiek substancji, nawet alkoholu. Zakaz jest skierowany do miejscowej ludności muzułmańskiej, ale nie jest pobłażliwszy dla turystów. Złapanie z mniej niż 500 gramami może skutkować 20 latami więzienia. Ponad 600 gramów może oznaczać karę śmierci. Zaskakujące jest jednak to, że Brunei posiada ośrodki odwykowe, które oferują wsparcie psychiczne i religijne dla osób nadużywających narkotyków.

L
Luke.Konopiacki