Jak powstał największy joint świata

Luke.Konopiacki
27 Oct 2025

Czasami możesz być zaskoczony rozmiarem lub wagą jointów, które udało Ci się skręcić. Idealny, duży i mocny joint to dowód na umiejętność i kunszt każdego miłośnika marihuany. Ale poczekaj, aż usłyszysz historię grupy z Massachusetts, która stworzyła jointa o długości ponad 30 metrów. Trudno uwierzyć, czegoś takiego nie znajdziesz w żadnym coffeeshopie.


Istnieje wiele rekordów związanych z marihuaną, które krążą w sieci, lecz większość z nich nie trafia do Księgi Rekordów Guinnessa. Marihuana wciąż nie jest traktowana tak samo jak piwo czy wino, dlatego wiele osiągnięć społeczności konopnej pozostaje nieoficjalnych. Mimo to każdy z tych rekordów stanowi symbol pasji, kreatywności i wspólnoty. Jednym z najbardziej imponujących jest joint o długości około 32 metrów, skręcony w 2017 roku przez grupę z Massachusetts.

Rekordzista w skręcaniu jointów

Jeśli ktoś zasłużył na miano rekordzisty świata w skręcaniu jointów, to z pewnością Beantown Greentown, organizacja działająca na rzecz legalizacji marihuany z Bostonu. Według doniesień grupa stworzyła ponad 30-metrowego giganta po tym, jak odkryła, że nikt wcześniej nie ustanowił oficjalnego rekordu w tej kategorii.

Gigantyczny joint został zaprezentowany podczas wystawy The Harvest Cup w DCU Center w Worcester (Massachusetts) w 2017 roku. Zanim nastąpiło uroczyste odsłonięcie (zaplanowane dokładnie na godzinę 4:20 po południu) przed sceną ustawiła się długa kolejka ciekawskich widzów.

Pomysł zrodzony z przypadku

Według Andrew Mutty’ego z Beantown Greentown cała idea narodziła się zupełnie spontanicznie.

„Pewnego dnia wszyscy siedzieliśmy razem, będąc pod wpływem alkoholu, i ktoś zapytał: Jaki jest rekord świata w kategorii najdłuższego jointa?’” – wspomina Mutty w rozmowie z Boston Herald. „Zaczęliśmy szukać w internecie i znaleźliśmy jointa o wadze jednego funta, ale nikt nie zrobił go w jednej, nieprzerwanej długości. Pomyśleliśmy więc, że ustawimy poprzeczkę wysoko i zobaczymy, czy ktoś spróbuje nas pobić.”

Do stworzenia tego kolosa grupa wykorzystała własną marihuanę i zaangażowała 40 wolontariuszy. Cały proces został udokumentowany z nadzieją, że Guinness World Records uzna ich osiągnięcie. Do dziś jednak rekord nie został oficjalnie zarejestrowany.

Inni, którzy próbowali pobić rekord

Beantown Greentown nie była ani pierwszą, ani ostatnią grupą, która podjęła próbę stworzenia gigantycznego jointa.

Jednym z bardziej znanych projektów był Bazooka Blunt, joint stworzony przez zespół z Los Angeles. Mierzył on około 2,5 metra i ważył niemal 1 kilogram. Choć krótszy od bostońskiego giganta, był znacznie łatwiejszy do zapalenia.

Na uwagę zasługuje też Tony Greenhand, artysta znany z tworzenia najbardziej złożonych jointów na świecie. Podczas imprezy 4/20 w 2016 roku zaprezentował joint w kształcie arbuza, ważący około 1,9 kilograma.

W 2024 roku do listy rekordzistów dołączył Tommy Chong, legenda kultury konopnej. Wraz z Dawn „Grasshopa” Doan i June Da Goon stworzył i wypalił blunta ważącego ponad 10,6 kilograma, zaledwie kilka dni przed swoimi 86. urodzinami. Według źródeł, jego współpracownicy byli mistrzami świata w skręcaniu jointów oraz członkami National Joint League.

Gigantyczne jointy jako symbol wspólnoty

Czy takie rekordy to tylko chwyt reklamowy? Niekoniecznie. Dla wielu uczestników wydarzeń konopnych to forma integracji i wspólnego świętowania kultury konopnej. Skręcenie ogromnego jointa to nie tylko widowisko, to sposób, by pokazać jedność i kreatywność społeczności.

Podczas różnych festiwali i imprez poświęconych konopiom ludzie z całego świata spotykają się, by wspólnie celebrować to, co ich łączy. Nawet jeśli nie każdy z tych jointów dorównuje rozpiętością skrzydeł Boeinga 737, każdy z nich ma znaczenie symboliczne.

Największy joint świata nie tylko „wznosi się wysoko” jako hołd dla marihuany, ale także przypomina, że gdy ludzie działają razem, mogą osiągnąć rzeczy, które wydają się niemożliwe.

 

Przeczytaj na Soft Secrets także o:

Francuski ślad w marokańskich plantacjach

Steve DeAngelo: rewolucja konopna i walka o sprawiedliwość

Miłość do marihuany nie zna granic

 

L
Luke.Konopiacki