Dekryminalizacja po cichu w UK

Luke.Konopiacki
18 Oct 2022

Mimo, że konsumpcja marihuany w UK jest najwyższa od 2007 roku, liczba zarzutów za posiadanie spadła do rekordowo niskiego poziomu. Nawet grzywny za posiadanie spadły do rekordowo niskiego poziomu. Czy to wszystko jest oznaką, że policja angażuje się w swego rodzaju politykę dekryminalizacji, mimo że prawo brytyjskie nie przewiduje takiego rozwiązania?


Brytyjska policja dekryminalizuje trawkę bez zgody rządu?

Rząd wydaje się nie dostrzegać zagadnienia, ponieważ kilka dni temu brytyjska minister spraw wewnętrznych Suella Braverman, zasugerowała podobno przeklasyfikowanie marihuany (klasa B) na narkotyk klasy A – na której znajduje się ecstasy, kokaina, heroina, LSD i metamfetamina. Jednak Downing Street zdążyło już odrzucić tę propozycję, popierając istniejące prawo i jego właściwe egzekwowanie.

Broadcaster Peter Hitchens skrytykował ostatnią sugestię przeklasyfikowania jako bezużyteczną, ponieważ brytyjska policja nie chce egzekwować obecnych ograniczeń.

"Tak długo, jak policja nie będzie ścigać posiadania, prawie w ogóle nie ma znaczenia, jakiej klasy to jest".

Hitchens opisał kampanię zmiany klasyfikacji marihuany na klasę A jako nic innego jak pustą polityczną grandę. Według The Telegraph, liczba osób oskarżonych za posiadanie spadła o 10%, z 26% siedem lat temu do zaledwie 16% w tym roku. Natomiast ściganie spadło w niektórych jednostkach, nawet do poziomu poniżej 10 proc. Anonimowe źródła informowały autorów publikacji o twz. podskórnym nurcie, w którym policja kwestionuje różnicę między alkoholem, a marihuaną w zakresie działania służby  i ogólnego wpływu na społeczeństwo.

Priorytetem jest utrzymanie bezpieczeństwa społeczeństwa, i wydaje się, że nie ma wystarczających środków, aby przejść po wszystkich znalezionych w posiadaniu chwastów.

Policja skupia się na narkotykach z listy A, takich jak heroina, kokaina i crack. Tam widzi zagrożenie i to właśnie tam koncentrują swoje zasoby. Taka oczywista postawa sprawia, że niektórzy pytają, czy nie jest to przypadkiem cicha dekryminalizacja. Z punktu widzenia policji miałoby to sens. Pewnym jest, że większość obywateli Wielkiej Brytanii również by to zrozumiała i wolałaby, aby policja skupiła swoje wysiłki na poważnych przestępstwach, zamiast stawiać zarzuty za posiadanie marihuany.

L
Luke.Konopiacki