Curing i tradycyjne suszenie

Soft Secrets
23 Dec 2013

Sezon outdoorowy w tym roku dobiegł końca, co poniektórym zostało tylko wysuszenie późnych odmian. Inne osoby mające wcześniejsze odmiany zapewne zrobiły to wcześniej. Po zbiorach marihuana powinna zostać należycie wysuszona, proces ten na pierwszy rzut oka wydaję się prosty, niemający dużego znaczenia. Jest to błąd, suszenie jest bardzo ważnym procesem.


Sezon outdoorowy w tym roku dobiegł końca, co poniektórym zostało tylko wysuszenie późnych odmian. Inne osoby mające wcześniejsze odmiany zapewne zrobiły to wcześniej. Po zbiorach marihuana powinna zostać należycie wysuszona, proces ten na pierwszy rzut oka wydaję się prosty, niemający dużego znaczenia. Jest to błąd, suszenie jest bardzo ważnym procesem.

Powoduje ono zmiany konformacji kwaśnych cząsteczek nieaktywnych psychicznie kanabinoidów na ich obojętną w odczynie aktywną formę. Suszenie zmienia także złożone węglowodany na cukry proste oraz powoduje rozkład chlorofilu, a także innych barwników. W tym artykule znajdziecie informacje na temat tradycyjnego suszenia tj. wyborze miejsca i zapewnienia optymalnych warunków oraz metod suszenia /  konserwowania suszu.

Tradycyjne suszenie

W pierwszej części artykułu skupimy się na tradycyjnym suszeniu pomijając trymowanie z uwagi na to, że temat ten poruszany był nieraz na łamach naszej gazety. Najważniejszym elementem podczas suszenia jest pomieszczenie, w którym mamy zamiar przeprowadzić cały proces. Miejsce powinno być ciemne i suche, a temperatura powinna być w graniach 15 – 21 stopni Celsjusza. Warto trzymać się tej reguły, bo chyba nie ma gorszej rzeczy dla rolnika niż zainfekowanie pleśnią suszonych topów, które to równa się ze zmarnowaniem plonu po długiej uprawie. Należy nie przekraczać zalecanej temperatury z uwagi na uzyskanie gorszej jakości produktu końcowego. Suchy materiał roślinny nie oznacza, że jest on gotowy do spożycia.

Marihuana potrzebuje trochę czasu po zbiorach, aby przejść w czynną formę, a co za tym idzie obdarzyć nas dobrym działaniem. Podczas suszenia naszych rośliny bardzo ważne jest także zapewnienie mu właściwej wentylacji. W przeciwnym razie możecie być pewni wystąpienia pleśni zwłaszcza, gdy wasze kwiaty są duże i mocno zbite. Suszenie kwiatów na rozłożonych gazetach nie jest polecany przez większość growerów.

Najlepsze są specjalistyczne tace zbudowane z rozpiętej na metalowej ramie siatki. Luźno rozłożone kwiaty maja w takich warunkach idealne miejsce do spokojnego schnięcia, a ryzyko pleśni jest znikome. Pąki rozmieszczamy obok siebie. Gdy z rośliny zostanie usunięte 75% wody materiał roślinny będzie zdatny do palenia. Z 500 gram świeżego plonu uzyskamy około 125 gram produktu wysuszonego. Niska temperatura podczas suszenia jest także zła, ponieważ wzrasta wtedy ryzyko zainfekowania pleśnią i grzybami.

Ich zarodniki były, są i będą obecne w otaczającym nas powietrzu, chodzi tylko o to, aby nie miały one warunków do rozwoju. Zła wentylacja, suszenie w małych nieprzewiewnych pudełkach na twardej powierzchni to najczęstsze błędy, które skutkują złą jakością zioła już po jego ścięciu. Nie ma się czego bać wystarczy zapewnić optymalne warunki podczas suszenia.

Gdy już wszystkie kwiaty porządnie wyschły powinno się zadbać o miejsce do ich przechowywania. Powinno być suche i ciemne z uwagi na to, że światło rozkłada bowiem najważniejszą rzecz jaką jest aktywne THC. Można zastosować różnego rodzaju torebki plastikowe z zamknięciem strunowym, słoiki lub inne hermetyczne pojemniki, które używane są na co dzień w naszych domach.

Jeśli chociaż odrobina materiału nie wyschła dokładnie, a wy zmagazynujecie go razem z całkowicie suchym, istnieje prawdopodobieństwo, że stracicie cały pojemnik, wszystko szlak weźmie i otrzymacie zgniłą, bezużyteczną papkę. Po około dwóch tygodniach do miesiąca marihuana uzyska swój ostateczny smak i moc. Palenie będzie delikatne i aromatyczne. Z biegiem czasu będzie ono co raz lepsze - podobnie jak wino konopie nabierają smaku i aromatu wraz z czasem.

Odziaływanie curingu 

Curing znakomicie poprawia moc, smak, a także strukturę pąków suszu roślinnego. Curing ma miejsce po zebraniu plonu, trymowaniu i częściowym wysuszeniu. Większość odmian konopi (w większości te, które mają zbite duże pąki kwiatowe) zachowuje sporą ilość wilgoci w łodygach i we wnętrzu pąków nawet, gdy z zewnątrz wydają się suche. Jeżeli chodzi o rośliny z luźniejszymi kwiatami, mogą one wyschnąć za szybko. Gdyby mała porcja materiału roślinnego lekko się przesuszy zanim zakończy się właściwy curing, możemy delikatnie nawodnić pąki i kontynuować proces.

Zwykła woda pryskana przez ręcznik to dobry sposób nawilgocenia. Powinniśmy zachować ostrożność przy nawodnianiu, ponieważ woda może zawierać chorobotwórcze grzyby i bakterie, co w oczywisty sposób może zniszczyć wasze zbiory. Sumienne sprawdzanie wilgotności, wentylacja oraz obracanie kwiatów jest konieczne by curing się udał. Najodpowiedniejszymi pojemnikami do curingu i przechowywania są przede wszystkim szklane słoje z dużym otworem i uszczelką z gumy (łatwiejszy dostęp).

Mniej pożądane są małe słoiki z metalowym lub plastikowym wieczkiem. Ogólnie powinno się unikać plastiku w otoczeniu trawki z uwagi na właściwości tego tworzywa. Tworzywo te jest dosyć porowate, a więc kwas fenolowy i terpeny mogą z nim reagować, natomiast nigdy ze szkłem. Wstępnie suszenie może przebiegać w tradycyjnej formie powieszenia rośliny, ale także może mieć miejsce pudle kartonowym bądź papierowej torbie, byle nie było to tworzywo sztuczne.

Temperatura i poziom wilgoci

Idealna temperatura suszenia wacha się w granicach 15 – 21 stopni Celsjusza przy wilgotności od 45 do 55 %. Temperatura poniżej 15 stopni spowalnia proces suszenia, jednocześnie przyczyniając się do niekontrolowanych skoków wilgotności powietrza. Wilgotność powyżej 80% to proszenie się o kłopoty – grzyby i/lub pleśń zaatakuje prawie na pewno. Temperatury powyżej 24°C mogą spowodować zbyt szybkie odparowanie wilgoci z krzaków.

Wyższe temperatury suszenia to także ryzyko zmniejszenia się wilgotności poniżej złotej granicy 50%. Jeżeli dopuścicie do wzrostu temperatury powyżej 29°C wasze palenie zacznie tracić na smaku i aromacie. Gdy wilgotność spadnie do 30-40% wasze kwiaty zaczną gwałtownie tracić wilgoć i chlorofil wraz z innymi barwnikami zostanie uwięziony w środku tkanek. Niska wilgotność to także wyraźna utrata zapachu i aromatu suszonego tak zioła. Całkowicie zakończone suszenie powoduje utratę 75% masy względem wagi mokrego materiału. Natomiast, jeżeli chodzi o sam curing to zaczyna się on, gdy materiał utraci już 45-50% masy.

Curing zestalonym dwutlenkiem węgla

Zestalony inaczej zamrożony dwutlenek węgla zmienia się z jego stałego stanu w stan gazowy bez przechodzenia przez stan ciekły (sublimacja). Jeżeli chodzi o samą sublimację to jest to przemiana fazowa bezpośredniego przejścia ze stanu stałego w stan gazowy z pominięciem stanu ciekłego. Dla danej substancji sublimacja zachodzi w takich warunkach termodynamicznych (ciśnienie i temperatura), w których nie może ona istnieć w formie ciekłej. Warunki te określa ciśnienie punktu potrójnego dla tej substancji. Dla zamrożonego CO2 punkt potrójny wypada przy ciśnieniu 5,1 atm i temperaturze −56,6 °C, zatem blok zamrożonego dwutlenku węgla wystawiony do pomieszczenia, w którym panuje typowe ciśnienie atmosferyczne (ok. 1 atm) i temperatura ok. 20 °C będzie sublimował, a nie topił się. Temperatura sublimacji suchego lodu przy ciśnieniu normalnym jest równa −78 °C. Uzyskanie równowagi między cieczą a gazem dla dwutlenku węgla wymaga uzyskania ciśnienia powyżej 5,1 atm. Potoczną nazwą zestalonego CO2 jest suchy lód.

Jest on dostępny w wielu miejscach w różnego rodzaju hurtowniach, w sklepach specjalistycznych, sklepach chemicznych, a także chociaż rzadko w popularnych hipermarketach. Wielu producentów posiada swoje strony internetowe z pełną ofertą suchego lodu. Liofilizacja (suszenie sublimacyjne/suchym lodem) to proces polegający na usuwaniu wody z zamrożonego materiału na drodze sublimacji lodu, tzn. bezpośredniego jego przejścia w stan pary, z pominięciem stanu ciekłego.

Może przebiegać pod ciśnieniem atmosferycznym, ale wówczas zachodzi bardzo wolno. W celu uzyskania satysfakcjonujących szybkości usuwania wody, suszenie sublimacyjne prowadzi się pod znacznie obniżonym ciśnieniem. Otrzymany produkt charakteryzuje się wysoką, jakością bowiem w warunkach technologicznych procesu zminimalizowane jest ryzyko wystąpienia reakcji niepożądanych, tj. utleniania czy wywołanych przez aktywność drobnoustrojów.

Plusy tej metody to podwyższona potencjał i "świeższy" smak. Jako że materiał jest konserwowany w całkowicie surowym stanie, gruczoły THC przechodzą najmniejszą degradację od ciepła, światła i powietrza, jaka jest możliwa. Żaden inny proces suszenia nie konserwuje gruczołów żywicy do takiego świeżego stanu, jaki może być osiągnięty przy suszeniu lodem. Suszenie lodem ma jeszcze jeden plus o ile planujesz zamrozić swoje topy tak czy inaczej. Jeśli nie chcesz ich trzymać w zamrażarce, to dużo nie osiągniesz stosując tę metodę, jako że 'świeże' THC szybko się zdegraduje jak zwyczajnie poza zamrażarką. Dosyć tej teorii teraz przejdziemy do samego procesu.

W zasadzie potrzebujemy tylko jakiś pojemnik może być taki plastikowy do przechowywania żywności, oczywiście oprócz samego suchego lodu. Pojemnik powinien być dwukrotnie większy od ilości materiału z konopi. Zaczynamy od zrobienia w wieczku kilku dziurek w celu umożliwienia utlenienia gazu. Następnie równomiernie, luźno rozkładamy topy i suchy lód w stosunku 1:1. Suchy lód powinien znajdować się pod topami. Następnie zakładamy wieczko, w tym momencie powinniśmy się upewnić czy wszystko jest szczelne, a jedyną drogą utleniania gazu są dziurki w wieczku.

Następnie wkładamy pojemnik do zamrażalnika z wieczkiem do góry, podyktowane jest to tym, iż chcemy, aby pojemnik był w jak najmniejszej temperaturze przedłużając proces do jak najdłuższego czasu. Suchy lód, gdy zacznie sublimować będzie wypychał całe powietrze z pojemnika i otaczał susz samym CO2. Całkowicie sucha atmosfera rozpocznie wyciąganie molekuł wody z topów. Należy sprawdzać pojemnik, co 24 godziny, aż cały suchy lód nie zniknie. Kiedy to się stanie trawka powinna być kompletnie wysuszona i gotowa do palenia. Jeżeli nie będzie jeszcze sucha, dodaj odrobinę suchego lodu i powtórz proces aż do wyschnięcia.

WC – wodny curing

Water Curing to dosyć ciekawa metoda z wykorzystaniem wody. Jak powszechnie wiadomo, żywica konopi indyjskich nie jest rozpuszczalna w wodzie, a więc wszystko co jest nieczystością lub jest zbędne zostanie w wodzie. WC powoduje wypłukanie chemikaliów, pestycydów, nasion, chlorofilu oraz wszystkiego, czego nie chcielibyśmy palić. WC nie trwa długo około siedmiu dni z porównywalną, jakością do trzydziestu dni zwykłego curingu i jednocześnie na ogół nie wydziela zapachu tak jak zwykły curing. Susz roślinny uzyskuje dzięki tej metodzie większą moc w stosunku do normalnego curingu.

Niestety spadek masy jest większy niż podczas tradycyjnego suszenia. W dużej mierze zwolennikami tej metody są rolnicy którzy używają nawozów w czasie uprawy, ponieważ dzięki tej metodzie mogą stosować nawozy aż do dni samych zbiorów. Podczas WC topy zostają oczyszczone z nagromadzonych chemikaliów. Metoda ta jest także korzystna dla osób, które palą zanieczyszczoną trawkę różnego rodzaju chemikaliami czy pleśnią, oczywiście nie polecamy palenia takich kwiatów. 

Jeżeli odpowiednio przeprowadzimy cały proces susz roślinny zyska czysty, wyrazisty smak oraz większą moc. Zmieni się także brawa naszych topów z zielonej na brązową.

Przejdźmy do samego procesu. Najważniejszy jest czas, przynajmniej siedem dni, nie może być mniej! Potrzebujemy także odpowiedniej wielkości naczynie, które pomieści wodę i topy w stosunku 4: 1, ciemne chłodne miejsce oraz jakiś piecyk/ogrzewacz (nie jest on konieczny).

Na początku musimy wrzuci swój świeżo ścięty materiał do wody tak, aby w pełni go zanurzyć. W ciągu pierwszych kilku dni topy będą pływać po powierzchni wody, musimy więc czymś je przytrzymać na przykład kawałkiem drewna.  Naczynie pozostawiamy cały czas otwarte w ciemnym, chłodnym miejscu, pamiętając o zmianie wody każdego dnia – dlatego tak ważny jest czas. Podczas tego procesu woda może przybierać barwę od żółtej do brązowej, może także wydobywać się z niej nieprzyjemna woń, która może świadczyć o uszkodzeniu struktury pąków oraz o rozwinięciu bakterii i mikroorganizmów.

Po 7 dniach wyciągamy topy z wody. Odsączamy je za pomocą papierowego ręcznika, a następnie dosuszamy w tradycyjny sposób lub za pomocą jakiegoś ogrzewacza. Należy pamiętać o kilku rzeczach, jeżeli zdecydujemy się na skorzystanie z tej metody. Materiał z rośliny, która została zapylona nie nadaję się do wodnego curingu, pojemnik powinien być cały czas otwarty i znajdować się z dala od światła. Powinniśmy także starać się nie ruszać pojemnikiem. Z większości opisów tej metody wynika także, że przedłużanie trwania tej operacji powyżej 7 dni nie wpływa na polepszenie mocy suszu roślinnego.

Jeżeli skorzystaliście z jakiejś metody będziecie posiadaczami dobrej jakości palenia. Pamiętajcie nie wyrzucajcie liści, które zostały wam z trymowania, warto je przerobić na jakiś haszysz, kiff lub spróbować przyrządzić jakieś danie. 

Przeczytaj na Soft Secrets także o:

Jak zrobić Dry Sift Hash?

Grzyb Beauveria bassiana w uprawie konopi

The Perfect Grow: Zbiory

 

S
Soft Secrets