Żelki Haribo bez marihuany: NFI potwierdza wyniki badań

Luke.Konopiacki
20 Jun 2025

Kilka tygodni temu świat obiegła sensacyjna plotka, która okazała się jedną z największych mistyfikacji ostatnich miesięcy. Żelki Haribo, a konkretnie Happy Cola F!zz w kształcie butelek coli, nie zawierały marihuany – tak wynika z badań przeprowadzonych przez Holenderski Instytut Medycyny Sądowej (NFI). Skąd wzięły się doniesienia o marihuanie w tych smakołykach? Dlaczego media huczały od tej informacji?


Początek afery: marihuana w żelkach Haribo?

Pod koniec maja pojawiły się doniesienia, że trzy osoby źle się poczuły po zjedzeniu żelek Haribo Happy Cola F!zz. Wiadomość o rzekomej obecności marihuany w tych żelkach błyskawicznie obiegła światowe media, wywołując ogromne poruszenie. Sprawa stała się jeszcze bardziej niepokojąca, gdy poinformowano, że dzieci, które spożyły te smakołyki, zostały hospitalizowane w stanie śpiączki. Producent Haribo szybko przeprowadził własne śledztwo, które wykluczyło jakiekolwiek uchybienia w procesie produkcyjnym. Skąd więc wzięły się ślady marihuany, o których mówiła policja? Do sprawy zaangażowano Holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

Wyniki NFI: żadnych śladów marihuany

W komunikacie prasowym z 18 czerwca policja poinformowała:
„Dochodzenie przeprowadzone przez NFI w sprawie butelek coli marki Haribo wykazało, że w dostarczonych partiach z procesu produkcji butelek coli nie znaleziono konopi indyjskich ani żadnej substancji pokrewnej. Dotyczy to również partii z procesu dystrybucji. Wynik ten różni się od wyniku testów orientacyjnych przeprowadzonych wcześniej przez policję. Oznacza to, że wykazano, że nigdzie w procesie produkcyjnym Haribo marihuana nie trafiła do butelek coli. Trwa dochodzenie prowadzone przez prokuraturę w sprawie przyczyn złego samopoczucia dzieci. W interesie tego dochodzenia i prywatności zaangażowanych osób, nie można w tej chwili wydać żadnych komunikatów”.

Badania NFI jasno wykazały, że żelki Haribo nie zawierały marihuany ani żadnych pokrewnych substancji. Wstępne testy policji, które sugerowały obecność marihuany, okazały się błędne. Analizy NFI potwierdziły, że ani w procesie produkcji, ani w dystrybucji nie doszło do kontaminacji.

Co było przyczyną złego samopoczucia?

Choć wykluczono marihuanę jako przyczynę problemów zdrowotnych, zagadka złego samopoczucia dorosłych i dzieci, którzy jedli żelki, pozostaje nierozwiązana. Prokuratura kontynuuje śledztwo, aby ustalić, co mogło wywołać te objawy. Ze względu na dobro dochodzenia i prywatność zaangażowanych osób, na razie nie ujawniono dalszych szczegółów.

Haribo wolne od podejrzeń

Zamieszanie wokół żelek Haribo Happy Cola F!zz okazało się nieporozumieniem, które wywołało falę spekulacji. Dzięki badaniom NFI potwierdzono, że żelki są wolne od marihuany, a wcześniejsze doniesienia były bezpodstawne. Sprawa ta pokazuje, jak szybko plotki mogą zyskać rozgłos. Choć wyjaśniono brak marihuany w żelkach, śledztwo w sprawie przyczyn złego samopoczucia nadal trwa, a konsumenci mogą spokojnie cieszyć się smakiem żelek Haribo.

 

Przeczytaj na Soft Secrets także o:

Steve DeAngelo: rewolucja konopna i walka o sprawiedliwość

Burning Rainbow Farm: dramatyczna historia walki z FBI

Zanurzenie w sztuce wodnego haszyszu

L
Luke.Konopiacki