Automatyka sterująca
Dla mnie uprawa konopi jest zajęciem bardzo miłym, bez względu na to czy jest to indoor czy outdoor. Przyjemnie jest doglądać krzaczki naszej ukochanej rośliny i wyczekiwać w niepewności, jakim plonem nas obdarzy. Niestety w dzisiejszych czasach, w dobie ciągłego pośpiechu i braku czasu na wszystko, warto byłoby pomyśleć trochę nad skomputeryzowaniem naszej uprawy lub przynajmniej nad jej zmechanizowaniem. Warto więc zastanowić się przez chwilę nad tym, jakie czynności w naszym ogrodzie nie wymagają naszej fizycznej obecności.
Programatory czasowe
Na pewno jedną z pierwszych takich czynności może być sterowanie iluminacją naszego ogrodu. Warto to zrobić nie tylko ze względu na własną wygodę, ale także dla dobra naszych roślin. Jeżeli w początkowej fazie wzrostu wegetacyjnego, gdy światło jest włączone non stop to znaczy fotoperiod 24/24, nie ma żadnego problemu, ale pojawia się on już przy jakiejkolwiek zmianie ilości godzin oświetlenia. Rzecz jasna konopie rosną lepiej, gdy ich "sztuczne słońce" wschodzi i zachodzi w miarę regularnie, czego nie da się dokonać za pomocą ręcznego włączania i wyłączania oświetlenia. No chyba, że hodowca nigdy nie wychodzi z domu.
Hodując konopie w warunkach domowych pod sztucznym oświetleniem już z zasady staramy się zapewnić naszym podopiecznym mikroekosystem najbardziej zbliżony do warunków naturalnych. Ma to na celu intensyfikację procesu wzrostu i maksymalne wykorzystanie potencjału zawartego w materiale genetycznym nasion. Przy tak intensywnej uprawie, łatwo popełnić szereg małych z pozoru pomijalnych niedokładności i błędów, które jednak w ostatecznym rozrachunku bardzo łatwo przeliczyć na konkretne ilości plonu, którą byliśmy w stanie wyhodować, ale to się nam nie udało. Należy pamiętać, że im tempo wzrostu jest intensywniejsze - gdy zbliża się do granicy wytyczonej przez geny - tym margines błędu jest węższy a ryzyko popełnienia błędu krytycznego większe. Pokuszę się o stwierdzenie, że automatyka sterująca w tych czasach jest już na tyle niezawodna, że można wykorzystać ją, by ryzyko to jak najbardziej zminimalizować. Do sterowania oświetleniem możemy użyć nawet najprostszych timerów, które dostępne w każdym sklepie elektrycznym i większości hipermarketów budowlanych. Niestety najprostsze timery mimo swojego atutu, jakim jest cena raczej nie spiszą się w profesjonalnych uprawach. Na szczęście na rynku jest wiele profesjonalny urządzeń, które w zależności od modelu oferują o wiele więcej możliwości ich programowania. Niestety najprostsze timery mimo swojego atutu, jakim jest cena raczej nie spiszą się w profesjonalnych uprawach. Na szczęście na rynku jest wiele profesjonalny urządzeń, które w zależności od modelu oferują o wiele więcej możliwości ich programowania. Taki przykładem są programatory czasowe TimerBox od G-SE, są to wysokiej jakości programatory czasowe z podtrzymaniem pamięci. Wyposażone są w przekaźnik absorbujący uderzenie prądu przy starcie lamp, dzięki czemu możemy bezpiecznie uruchamiać swoje lampy równocześnie. Oprócz tego niektóre z nich posiadają tryb ogrzewania nocnego, który uruchamia się w momencie wyłączenia lamp.
Cyfrowy sterownik pompy
Kolejną rutynową czynnością, jaką wykonujemy systematycznie jest podlewanie i nawożenie naszych roślin. Cały zestaw irygacyjny automatyzujący tą czynność jest stosunkowo prosty w konstrukcji i możemy sami go wykonać. Wystarczy podłączyć pompkę akwariową z rezerwuarem wody lub płynnego nawozu i timerem sterującym. Zostaje nam tylko rozprowadzenie wody do krzaków w ogrodzie. Najwygodniej dokonać tego za pomocą plastikowych rurek i dostosowanych do ich średnicy rozgałęziaczy, są one łatwo dostępne w sklepach akwarystycznych i z artykułami motoryzacyjnymi. Należy bezwzględnie pamiętać, aby po końcowym zmontowaniu zestawu irygacyjnego dokładnie go przetestować "na sucho", odpowiednio dobierając czasy włączenia i wyłączenia całego układu. Bardzo łatwo zrobić sobie kłopotliwą w usuwaniu powódź. Zwrócić należy także uwagę na trwałe i dokładne przymocowanie końcówek już przy doniczkach, bowiem jest to newralgiczny punkt, w którym cały układ bardzo lubi się rozszczelniać. Zdaję sobie sprawę, że może to brzmieć dosyć skomplikowanie i początkujący growerzy mogą sobie nie poradzić. Dlatego i tu przychodzi nam z pomocą możliwość kupienia gotowego sterownika. Wartym uwagi jest cyfrowy sterownik pompy z interwałem dzień/noc również od G-SE. Sterownik pozwala na dostosowanie pompy do nawadniana systemów hydroponicznych, ale także nadaje się do stworzenia automatu nawadniającego kropelkowo. Plusem jest także to, że urządzenie rozpoznaję "porę dnia" (dzień/ noc) za pomocą przepływu prądu oraz to, że możemy regulować niezależnie od siebie dla pracy w dzień lub w nocy długość impulsu jak i długość przerwy w pracy.
Uprawiając konopie w warunkach domowych pod sztucznym oświetleniem z zasady staramy się zapewnić naszym podopiecznym mikroekosystem najbardziej zbliżony do warunków naturalnych.
Kontrola wilgotności i temperatury
Kolejną czynnością wartą zautomatyzowania jest regulacja wilgotności oraz temperatury utrzymywanej w ogrodzie. W zasadzie możemy to zrobić za pomocą dwóch regulatorów. Opisze je na podstawie produktów wcześniej wymienionej firmy to jest G-SE. Ja osobiście używam do kontroli wilgotności ich cyfrowego regulatora wilgotności 8AMP oraz ich regulatora temperatury i obrotów wentylatora. Pierwszy z nich to cyfrowy regulator wilgotności 8AMP, który reguluje w pomieszczeniu wilgotność za pomocą wentylatora. Jego największym atutami jest to, że jest bardzo prosty w obsłudze, co objawia się tym, że żądana wilgotność ustawiana jest za pomocą pokrętła oraz to, że regulator jest samodzielną jednostką gotową od razu do użycia. Regulator wyposażony jest w wodoszczelną obudowę, wtyczki z klapką oraz cyfrowym czujnikiem napięcia, dzięki czemu urządzenie wspaniale sprawdza się w wilgotnych pomieszczeniach, a my nie musimy bać się o jego uszkodzenie. Natomiast regulator temperatury i obrotów wentylatora pozwoli na utrzymanie stałej temperatury w boxie. Kontroler ten jest cyfrowym, zależnym od temperatury regulatorem obrotów wentylacji do wentylatorów promieniowych wciągających powietrze, jak i wyciągających. Działa on na zasadzie zmiany wydajności wentylatora, gdy temperatura przekroczy wyznaczony punkt o 2st. Celsjusza. Przy zbyt wysokiej temperaturze, sterownik przyspieszy obroty łopat wentylatora, gdy temperatura się ustabilizuje na żądanym przez nas poziomie, wentylator wróci do wcześniej ustalonych obrotów. Taki czujnik posiada w zestawie kabel o długości 4m, gdyby był niewystarczający można go przedłużyć do 50m, oczywiście z zachowaniem szczególnej uwagi podczas demontażu starego, montażu nowego przewodu jak i pierwszego uruchomienia, ponieważ niepoprawny montaż może uszkodzić podzespoły urządzenia. Dlatego jeżeli wybierzecie regulator tej firmy lub innej, a nie znacie się na montażu oddajecie to w ręce specjalisty. Pamiętajcie aby nie umieścić takiego czujnika zbyt blisko źródeł ciepła bądź światła, bo może to mieć wpływ na błędy pomiar i niewłaściwe zadane parametry.