Nowa linia marihuany od B-Real

Tworząc swoją nową odmianę B-Real chciał powrócić do mentalności lat 90. i wczesnych lat 00. Niektórzy z was pewnie pamiętają, że to były czasy kiedy ci, którzy kochali konopie, marzyli o tym aby były one legalne, ale nigdy nie wierzyli, że tak się stanie. Od tamtego czasu scena bardzo się zmieniła, a dzięki swojej nowej linii B-Real chce spróbować odtworzyć to uczucie z minionych dni. Mówi, że chce uczyć nowych konsumentów marihuany o otaczającej ich kulturze. „Dzielisz się tym, co jest ważne. Myślę, że to jest to, co staram się tutaj zrobić. Chcę wskazać, co jest ważne w naszej historii i kulturze” – mówił w jednym z wywiadów. Marihuana to niezwykła roślina, za którą stoją wieki historii, dobrze, że ktoś postanowił poszerzać świadomość użytkowników, zwłaszcza tych, którzy nie pamiętają jak ta roślina była prześladowana. B-Real mówi, że jego ulubioną odmianą wszech czasów jest niezrównany OG Kush, ale jak wyglądał proces wyboru odmian i genetyki do jego nowej linii? Najważniejsza jest autentyczność i to ona wydaje się być główną częścią planu, ponieważ B-Real mówi, że jego zespół wykonał świetną robotę, pozyskując zioło z farm prowadzonych przez ludzi, którzy „powinni wygrywać w tym nowym legalnym świecie”. Bez wątpienia ma na myśli tych, na których kryminalizacja marihuany miała negatywny wpływ w przeszłości. Kiedy znajduje takie małe farmy, szuka całego „zestawu”. „Widok, zapach, dotykanie pąków, zwijanie go, całe to doświadczenie. Potem oczywiście palenie. Smak i haj. Jeśli to jest to co dobre, to właśnie to chcemy wyeksponować”.

B-Real nie ukrywa, że wiąże duże nadzieje ze swoim nowym przedsięwzięciem. Nazywa przyszłość swojej linii przyszłością dziedzictwa marihuany. „Nie staram się być jednym głosem, który mówi ludziom co powinni lubić lub jaka powinna być marihuana. Staram się organizować wieczory otwarte, forum i scenę, aby ci faceci i dziewczyny mogli pokazać światu jak to robią. Chcę mieć pewność, że za 10 czy 20 lat, kiedy ta branża stanie się powszechna, nie będziemy mieli tylko kilku sklepów Walmart i Sam's Clubs. Chcę, aby było tam wciąż serce; chcę abyśmy cieszyli się, że wygraliśmy, że zalegalizowaliśmy trawkę. Nie chcę, żebyśmy żałowali, że nie udało nam się utrzymać nielegalności, bo wszyscy przegraliśmy. Pieprzyć to”.

Marihuana jest tak dużą częścią życia B-Real’a tak jak jego muzyka. Zawsze uważał, że nie ma w niej nic złego. Nie interesował się alkoholem. Odkąd pamięta zawsze był za dążeniem do legalizacji trawki. „Nigdy nie bałem się mówić o tym otwarcie. Staram się zabierać głos tam, gdzie mogę. Staram się, aby ten temat nie umknął ludziom, robię wszystko co w mojej mocy, aby wspierać kulturę”. Fanów z pewnością ucieszy wiadomość, że Cypress Hill wydał nowy album "Back in Black" i zbliża się ich trasa koncertowa. Niedawno ukazał się także solowy album B-Real’a "Tell You Somethin".