Nielegalne uprawy niszczą lasy

Luke.Konopiacki
11 Dec 2021

Kwitnąca nielegalna uprawa marihuany w Kalifornii to nie tylko zła wiadomość dla legalnego rynku konopi w USA. Ma ona również poważne reperkusje dla środowiska i ludzkiego zdrowia.


Szacuje się, że w kalifornijskich lasach narodowych, z których cztery otaczają dorzecze Los Angeles, znajduje się od 80% do 85% nielegalnych upraw marihuany na terenach publicznych. Upraw, które narażają na niebezpieczeństwo miliony ludzi. W ciągu ostatnich dwóch lat, nielegalne farmy marihuany w Kalifornii ukradły miliony litrów wody, wywołały pożar na powierzchni 125,000 akrów w Big Sur i dodały co najmniej jeden gatunek do listy zagrożonych. Zeszłoroczny pożar o powierzchni 125.000 akrów został wzniecony przez uprawę trawki w Los Padres National Forest. Ogień szalał na terenie ikonicznego międzynarodowego krajobrazu - Big Sur i zabił 11 zagrożonych kondorów. Trzynaście pożarów w rejonie Kalifornii w ciągu ostatnich 12 lat można przypisać do miejsc uprawy. Pożary związane z nielegalnymi uprawami spaliły co najmniej 275.000 akrów w całej Kalifornii. Służba Leśna szacuje, że rzeczywiste żniwo jest znacznie wyższe, ponieważ pochodzenie dzikich pożarów może być trudne do zbadania i potwierdzenia.

 

Jednak tak naprawdę największym zagrożeniem są pestycydy i rodentycydy używane do trucia zwierząt, które zagrażają uprawom lub obozowiskom. Badania dowiodły, że te śmiercionośne, nielegalne chemikalia działają w górę łańcucha pokarmowego, ponieważ zwierzęta żywią się nimi nawzajem. Istnieją również obawy o ryzyko spożycia tych substancji przez ludzi - czy to w marihuanie, którą spożywają, czy też w odpływie do głównego zaopatrzenia w wodę. Lasy narodowe dostarczają 50% wody w Kalifornii między innymi poprzez topnienie śniegu, a także inne drogi. Teren, o którym tutaj mowa, jest częścią działu wodnego, który bezpośrednio przyczynia się do zaopatrzenia w wodę 36-tysięcznego miasta San Juan Capistrano.

Zazwyczaj prowadzone przez kartele handlu narkotykami, przeciętne gospodarstwo może mieć 2,000 roślin o wartości czarnorynkowej wynoszącej kilka milionów dolarów. Podczas gdy niektóre miejsca uprawy mogą być stosunkowo łatwo dostępne, zaledwie milę od głównej autostrady, inne mogą zająć oficerom wiele dni, zanim tam dotrą. Plantatorzy są zazwyczaj uzbrojeni, a także często mają przewagę taktyczną, gdy organy ścigania postanawiają ich zatrzymać. Wydział egzekwowania prawa Służby Leśnej aresztował ponad 21.000 osób za uprawę marihuany na kalifornijskiej ziemi lasów państwowych od 2000 roku. Ponad 200 upraw jest likwidowanych rocznie. W październiku tego roku zespół z Cleveland National Forest usunął prawie 1,5 tony odpadów w ciągu jednego dnia. W tym ponad milę rur nawadniających, 1110 funtów nawozu i wiele butelek zakazanych pestycydów. W tym roku w samej Kalifornii uprzątnięto ponad 40 takich miejsc, a średni koszt sprzątnięcia każdego z nich wyniósł 40 000 dolarów, i to jeszcze przed uwzględnieniem utylizacji niebezpiecznych materiałów.

W październiku tego roku zespół z Cleveland National Forest usunął prawie 1,5 tony odpadów w ciągu jednego dnia.

Setki takich miejsc rocznie rozprzestrzenia się po 20 milionach akrów lasów państwowych w samej Kalifornii - Służba Leśna nie ma wystarczających środków, aby uporać się z nimi wszystkimi. W rzeczywistości potrzeba od 20,2 do 23,2 milionów dolarów na okres od pięciu do ośmiu lat, aby w pełni zająć się tym tematem w samej Kalifornii. Obecnie przeznacza się na to zaledwie 10 do 12% tego, co jest rzeczywiście wymagane rocznie.

Technologia wykrywania obiektów uległa poprawie, ale w danym roku agencja wykrywa tylko około połowy obiektów znajdujących się na jej terenie. Z tych miejsc, które agencja wykrywa, około jedna czwarta może działać bez kontroli, ponieważ nie ma środków, aby je zamknąć przed żniwami. Agencja identyfikuje dziesiątki miejsc uprawy rocznie, do których nie może się dostać przed zbiorami.

L
Luke.Konopiacki