Drogie Czytelniczki, drodzy Czytelnicy,

Soft Secrets
04 Dec 2017

Media w wielu krajach, także w Polsce, nie mogą się nadziwić, że Holandia ma więcej strażników więziennych niż więźniów. Niderlandy to jedyny taki kraj w Europie i zapewne na całym świecie: zamiast produkować własnych kryminalistów, po prostu ich importuje.


Aby holenderscy strażnicy więzienni nie poszli na bezrobocie, sprowadzono 500 więźniów z sąsiedniej Belgii. W 2015 statystyki pokazały bowiem, że Holandia ma więcej strażników więziennych (9914) niż więźniów (9710). To skutek słynnej polityki tolerancji, także wobec tzw. miękkich narkotyków, i ogólnie niechętnego stosunku miejscowego wymiaru sprawiedliwości do wsadzania ludzi za kraty. Czyli dokładne przeciwieństwo lansowanej dzisiaj w Polsce polityki „zero tolerancji”, przywleczonej z Nowego Jorku (który, jak na ironię, zwał się wcześniej Nowym Amsterdamem i szkoda, że tak nie zostało). Dodatkowo holenderskie sądy wolą inne formy wychowawcze, np. stosują w dużym zakresie elektroniczne bransoletki. Sprowadzenie 500 więźniów z sąsiedniej Belgii nie rozwiązało jednak problemu. Zaraz podpisana została też umowa z Norwegią, gdzie do odbywania kary trzeba czekać w kolejce, opiewająca na 240 więźniów, co miało uratować kolejne 250 miejsc pracy. Jednak rozpieszczeni norwescy kajdaniarze zaskarżyli tę decyzję, krytykując warunki w Holandii, konkretnie w XIX-wiecznym obiekcie w Norverhagen.

U siebie mają otwarte cele, telewizory i komputery, filmy i saunę, a zwłaszcza coś, o co trudno w wyrwanych morzu Niderlandach: lasy i zieleń. Tymczasem w naszym kraju wszystko po amerykańsku, czyli dokładnie odwrotnie. Polska wyrosła na europejskiego lidera w tworzeniu kryminalistów z młodych ludzi eksperymentujących z używkami. W 2000 roku zakazano posiadania jakichkolwiek ilości narkotyków, także popularnych konopi indyjskich. Jak komentuje dr Mateusz Klinowski, prawnik z UJ oraz Bloger Roku 2011, w rezultacie każdego roku zatrzymuje się dziesiątki tysięcy osób, zaś ok. 9 tys. ludzi karze więzieniem. Dilerów jest wśród nich jak na lekarstwo – za to mnóstwo skazanych nawet za śladowe ilości. Nic dziwnego, że sądy i policja nie mają czasu na inne sprawy. Jak pisaliśmy w „Pokucie Kwaśniewskiego” (nr 3.2013), w Polsce zabroniono również w unikalny w świecie sposób wszystkich „grzybów halucynogennych”, nie precyzując nawet bliżej ich nazw. Był to kolejny krok w kierunku przeciwnym niż ten wytyczony przez ONZ w 1971 w „Konwencji o substancjach psychotropowych”, której Polska jest sygnatariuszem. Międzynarodowi specjaliści zdecydowali wówczas, że lepiej będzie nie wytaczać ciężkiej artylerii przeciwko świętym w wielu dawnych i współczesnych kulturach roślinom, grzybom i podobnym „narkotykom” od Matki Natury. Bynajmniej nie z powodu ich świętości, ani nie z szacunku do przodków lub innych kultur.

Po prostu w naturze istnieją niezliczone tysiące gatunków psychoaktywnych roślin (i zwierząt), więc trudno byłoby je wszystkie odstrzelić lub chociaż tymczasowo aresztować. Społeczna Inicjatywa Narkopolityki (SIN) poinformowała ostatnio o badaniach European Monitoring Centre for Drugs and Drug Addiction. Polska to kraj, w którym wyroki za 1kg narkotyków są niemal najniższe w EU, ale jednocześnie za niewielkie ilości na własny użytek rocznie zatrzymywane jest ponad 20.000 użytkowników. SIN zrzesza studentów i absolwentów zainteresowanych szeroko pojętą polityką narkotykową. Organizacja chce, aby polityka narkotykowa w Polsce i na świecie była oparta na dowodach naukowych i zasadzie Redukcji Szkód, a nie na przesądach i kryminalizacji osób używających narkotyków. Wszystkich zainteresowanych tym tematem zapraszamy do włączenia się w ich działalność. Już od 2010 r. działają dla nas, więc bez obaw przyłączamy się do ich apelu: „Pomóż nam zmieniać imprezy i politykę narkotykową!”. Warto sprawdzić sklep SIN Lab, zwłaszcza ich psychoaktywne ciuchy i wesprzeć ich darowizną, co zajmie tylko 2 minuty (https://sin.org.pl/wspolpraca-i-wsparcie/). Oczywiście nie zapomnijmy przy okazji o zwyczajowym wsparciu naszych niezastąpionych Wolnych Konopi! Zapraszamy do lektury! Jak zwykle czekamy na Wasze listy i komentarze. Keep On Growing! Z wyrazami najgłębszego szacunku, Sebastian Daniel sebastian@softsecrets.nl

S
Soft Secrets