Uwolnic Andrzeja Doleckiego
Andrzej Dołecki został zatrzymany na podstawie pomówień o handel marihuaną.
Andrzej Dołecki został zatrzymany na podstawie pomówień o handel marihuaną.
źródło: wolnekonopie.org
"Prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie Andrzej Dołecki został wyciągnięty z łóżka 1 maja o świcie i zatrzymany na trzy miesiące na podstawie pomówień o handel marihuaną. Okoliczności i charakter aresztowania jasno wskazują na to, co aktywiści ruchu prolegalizacyjnego w Polsce podejrzewali od dawna – mamy do czynienia z prześladowaniem za poglądy i aktywność społeczną.
Podstawą zatrzymania jest rzekomo informacja przekazana (wymuszona?) Policji przez dwóch przyłapanych plantatorów. Twierdzą oni, że sprzedali Dołeckiemu łącznie trzy kilogramy marihuany. Pomimo zapewnień czołowego działacza legalizacyjnego w Polsce, organy ścigania i sprawiedliwości zdają się nie akceptować wyjaśnienia o tym iż Andrzej, owszem kupował marihuanę ale do prywatnego przeznaczenia i to w dużo mniejszych ilościach. Logika, która karze podejrzewać osobę posiadającą znaczną ilość o handel kazałaby też osoby kupujące skrzynkę piwa dla znajomych karać za nielegalny obrót alkoholem. Prawdopodobnie prokuratora spróbuje skazać go za wprowadzanie do obrotu znacznej ilości zakazanej substancji, co przy niepomyślnych wiatrach doprowadzi do wyeliminowania Andrzeja Dołeckiego z życia publicznego nawet na 12 lat.
Pikanterii dodaje fakt, że zatrzymania dokonano nie 30 kwietnia, czy 2 maja, a dokładnie w dzień święta pracy. Co ciekawe, tego samego dnia kilka godzin później odbywał się kongres Ruchu Palikota, na który Andrzej Dołecki był zaproszony, i po którym mogło dojść do rozmów na temat dalszej współpracy z Wolnymi Konopiami. Poza tym jest wiele innych jawnych przesłanek świadczących o tym iż Andrzej został więźniem politycznym, których teraz nie będziemy przytaczac.
Przyjaciele i zwolennicy Andrzeja Dołeckiego zapowiadają szeroko zakrojone protesty. W nadchodzących tygodniach odbędzie się szereg manifestacji pod szyldem „Marszy Wyzwolenia Konopi” – nie ulega wątpliwości, że postulat uwolnienia pierwszego od wielu lat więźnia sumienia w tym kraju będzie głośno skandowany. Poświęcona aresztowaniu strona na Facebook (http://www.facebook.com/UwolnicAndrzejaDoleckiego) zgromadziła już przeszło tysiąc fanów. O sprawie pisała też m.in. Gazeta Wyborcza, a grupa posłów Ruchu Palikota wyraziła gotowość poręczenia, aby oskarżony mógł czekać na sprawę na wolności.
Połowa Europy podniosła wrzawę, że trzeba zbojkotować Ukraińską część mistrzostw Euro 2012 ze względu na polityczny charakter przetrzymywania w więzieniu Julii Tymoszenko. Do krytyki Ukraińców przyłączyło się wiele osób w Polsce. Przyganiał kocił garnkowi?"