Legalizacja narkotyków? Polacy używają coraz więcej
Nie pozwól, by trawa Cię przerosła! Czy w Polsce potrzebna jest depenalizacja zażywania narkotyków? Czy komuś taki zabieg może się opłacać? Wysłuchaj rozmowy z terapeutą Janem Zimakiem ora
Nie pozwól, by trawa Cię przerosła! Czy w Polsce potrzebna jest depenalizacja zażywania narkotyków? Czy komuś taki zabieg może się opłacać? Wysłuchaj rozmowy z terapeutą Janem Zimakiem ora
Z badań pokazujących procent nieletnich zażywających narkotyki wynika, że Polacy palą więcej marihuany niż Holendrzy.
Wiele środków, którymi dysponują instytucje zajmujące się przeciwdziałaniem narkotykowym przeznaczonych jest na badania, które pokazują tylko dane statystyczne, a nie są przeznaczane na edukację dzieci i młodzieży – powiedział w Wieczornym Magazynie Wnet psychoterapeuta Janusz Zimak prezes Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół dzieci uzależnionych.
Z kolei Andrzej Dołecki prezes stowarzyszenia Wolne Konopie uważa, że ”W Holandii szeroko pojętymi programami profilaktycznymi obejmowane są dzieci już od szóstego roku życia. Dotyczy to zarówno narkotyków, alkoholu, jak i gier komputerowych.
Warto podkreślić, że tylko w niewielu krajach narkotyki są dostępne legalnie. Holandia czy Czechy do nich nie należą mimo to, że wiele się mówi o używkach w tych krajach. Czy legalizacja narkotyków rozwiązałby polskie problemy? A jeśli tak, to czyje?
Wg. Andrzeja Dołeckiego „W legalizacji narkotyków dużą rolę odgrywają pieniądze. Poza tym temat polityki narkotykowej jest bardzo nośny, dotyczy mocno emocjonalnej strefy przez co można budować kapitał.”. Ze stwierdzeniem tym zgadza się terapeuta Jan Zimak dodając, że: „Temat narkotykowy ciągle istnieje dla pewnych warstw społecznych. Głównie dla polityków, którzy chcą pokazać że dbają o społeczeństwo.”
A czy wszystkie środki odurzające są narkotykami? Jest nadużyciem nazywanie wszystkich środków aktywizujących i energetyzujących narkotykami. Wiele środków chemicznych i farmaceutycznych posiada takie substancje i nikt nie robi z tego problemu. Są one ogólnodostępne, więc sięgnąć po nie może każdy. Są to np. kofeina, alkohol czy nikotyna. Często przypina się nam łatkę, że my uzależniamy od marihuany i nie mówimy o szkodliwości (...). Nie ulega żadnej wątpliwości, że może ona wywoływać niepożądane działania. Jednak to my musimy być świadomi czy chcemy ćpać czy używać rekreacyjnie i gdzie między tym jest granica.” – Mówi Andrzej Dołecki. Jednak jak apeluje Jan Zimak: „Z taką świadomością trudno u nieletnich, którzy w szkole zaczynają swoje pierwsze przygody z narkotykami”
Mimo licznych spekulacji dotyczących narkotyków można zauważyć postęp w ustawach prawnych. Choć jest jeszcze wiele niedookreślonych pojęć "Rozwiązania idą ku lepszemu. Lecz mnie jako użytkownika jeszcze w pełni nie satysfakcjonują. Obecnie jest tak, że na osobę używającą patrzy się przez pryzmat przestępcy. Myślmy o osobach używających niekoniecznie w kategorii narkomanów. Jeśli widzimy, że potrzebują pomocy to wysyłajmy do nich terapeutów, a nie policjantów – mówi Dołecki.
”Ponadto jest cały wachlarz rozwiązań prawnych, które nie powodują legalizacji. W niewielu krajach na świecie legalizacja istnieje. Dlatego nie mówmy o legalizacji tylko o narzędziach jakich można by użyć żeby było lepiej. Wyciągnijmy używanie czy nadużywanie z katalogu przestępstw. nie myślmy o tym w kategoriach kryminalnych tylko medycznych - apeluje prezes Wolnych Konopii
”Pocieszający jest jednak fakt, że większy procent pacjentów uzależnionych kierowanych jest najpierw do poradni a nie od razu do prokuratury. Z własnego doświadczenia wiem, że taka droga przynosi większe efekty – dodaje Jan Zimak, wieloletni terapeuta pracujący z uzależnionymi.
„Szukając lepszych rozwiązań powinniśmy kierować się modelami praktykowanymi w innych krajach. Powinniśmy podążać za Czechami ponieważ empirycznie stwierdzono, że jest to lepsza droga. Pomaga bardziej dotrzeć do pacjentów, którzy potrzebują terapii. Są to rozwiązania, które przewartościowują politykę narkotykową, są bardziej humanitarne i efektywne – informuje Dołecki.
„Gdyby ustawodawca poszedł tak dalece na ustępstwo żeby nie było żadnej kary to obawiam się, że cierpiałyby na tym dzieci, których w moim przekonaniu najbardziej dotyczy problem. Na 860 osób, które trafiły do nas w 2012 r 362 to osoby nieletnie – zakończył Jan Zimak.
fot. Torben Bjørn Hansen, Flickr, Creative Commons.
ŹRÓDŁO: RADIO WNET