Kobiety w płomieniach, czyli Piękno powraca
W grudniu zeszłego roku byliśmy świadkami ogromnego przełomu w Polsce! Ukazał się światu Konopny Kalendarz, w którym Naturalnacanna i Daria Kaźmierczak wraz z firmą Unikatowe Bonga w niekonwencjonalny sposób uchwycili kobiece piękno w towarzystwie kwiatów konopi oraz szklanego asortymentu do palenia. Author: Chroniczny
[caption id="attachment_4427" align="alignnone" width="300"] Fot. Dawid Uziębło[/caption]
Dziewczyny zaaranżowały 10 ciekawych sesji, podczas których Naturalnacanna prezentowała wysokiej jakości fajki wodne. Unikatowy Kalendarz 2017 okazał się strzałem w dziesiątkę, setki polskich miłośników weedu doceniło pomysł, kupując produkt. Mogliśmy nabyć go na oficjalnej stronie firmy czy w 20 sklepach stacjonarnych w kraju. „Skoro I edycja odniosła sukces, dlaczego tego nie powtórzyć?” – pomyślała Naturalnacanna, która konopie kocha ponad wszystko.
Myśl+Plan=Czyn. Długo się nie zastanawiając, przeszła do działania. 23-letnia aktywistka postanowiła ogłosić na swoim Instagramie oraz fanpage’u casting do II edycji, tym razem Cannalendarza2018. Zgłosiło się wiele niesamowitych kobiet. Wymogiem Canny nie była talia osy, 180cm i smukła buzia. Chciała pokazać naturalne i zdrowe Polki. Czy jej się udało? Według nas tak! A Wy? Sprawdźcie sami. 14 różnych kobiet i 5 najwspanialszych miejsc w Polsce i Holandii na dwunastu fotografiach, wszystko według dokładnie przemyślanego planu młodej konopnej działaczki. A co o samym projekcie myśli jego twórczyni?
Soft Secrets: Czym dla Ciebie jest Cannalendarz?
Naturalnacanna: W powstanie Kalendarza włożyłam bardzo dużo pracy, serca i czasu. Traktuję go jak swoje dziecko.Skąd pomysł na połączenie konopi i kobiet?
Już w szkole średniej lubiłam się fotografować i palić grass. W wieku 20 lat założyłam profil na instagramie, gdzie robiłam to systematycznie. Zdjęcia z jointem czy filmiki z bongiem były na porządku dziennym. Z miesiąca na miesiąc zaczęło mi przybywać obserwujących i zauważyłam zainteresowanie profilem. Wraz z followersami rosła moja chęć pokazywania się i fascynacja innymi kobietami z tym samym zamiłowaniem. Przy pierwszym projekcie wykorzystałyśmy z Darią tylko mój wizerunek, to jednak było dla mnie za mało. Czułam, że musze zaangażować w kolejną edycję większą liczbę dziewczyn! Tak też się stało. Osobiście uważam, że nie ma piękniejszego widoku od płonących kobiet.Opowiedz o wyzwaniu, jakim była dla Ciebie organizacja sesji i poszukiwaniu odpowiednich miejsc.
Uwielbiam pracę z ludźmi, jeśli chodzi o tę płaszczyznę, poradziłam sobie bezproblemowo. Odpowiednie miejsca? Hmmm łatwo nie było, lecz pomoc zaoferowali np. gospodarze Złotego Potku, udostępniając skalną grotę do zrobienia czerwcowego zdjęcia. Jednak dużo trudniej było z sesjami plenerowymi. Ludzie w Polsce wciąz są niepewni wobec takich praktyk jak na przykład palenie z bonga.Czy to znaczy, że musieliście się chować?
Chować to za dużo powiedziane. Uważać, aby nie afiszować się zbyt mocno. Szczególnie jeżeli chodzi o miejsca wypoczynku rodzin.Opowiedz nam o swojej ekipie.
Każda z moich modelek na swój sposób działa na rzecz konopi. Tworzą instagramy, akcje, teledyski i kampanie. Nasze pozytywne, wzajemnie wzmacniające się wibracje stworzyły ‘dream team’. Dogadywałyśmy się jak siostry. Poza dziewczynami, były też przy mnie gotowe do pomocy dobre duchy, którym serdecznie za to dziękuję!To brzmi jak niesamowita przygoda, aż mam ochotę zapytać: czy cokolwiek się nie udało?
Tak! Na żadnym ze zdjęć nie wyszło Słońce. Choć na każdym było planowane. Podczas sesji w Holandii, gdzie powstawało zdjęcie na maj, słońce nie pojawiło się ani na sekundę. Chmury wisiały ciężko na niebie, ujęcia realizowaliśmy w krótkich przerwach między opadami deszczu. Cieszymy się, że pogoda to jedyny problem, jaki napotkałaś na swojej drodze… Czy możemy spodziewać się następnych edycji w kolejnych latach? Zdecydowanie! Moja kalendarzowa przygoda dopiero się zaczyna. Mam w głowie setki pomysłów na kolejne zdjęcia i możecie być pewni, że z roku na rok będzie coraz mocniej :)W takim razie trzymamy kciuki i czekamy na efekty. Dzięki za rozmowę.
Jeśli jesteście ciekawi postępów, obserwujcie losy Canny i Cannalendarza na Facebooku https://web.facebook.com/naturalnacanna/ oraz Instagramie https://www.instagram.com/naturalnacanna/ [caption id="attachment_4428" align="alignnone" width="200"] Fot. Szymon Kłos[/caption]
S
Soft Secrets