Kalamata
Grecja ma długą historię uprawy konopi. Uprawiano tu głównie odmiany sativa dla ich właściwości psychoaktywnych THC.
Grecja ma długą historię uprawy konopi. Uprawiano tu głównie odmiany sativa dla ich właściwości psychoaktywnych THC.
Grecja ma długą historię uprawy konopi. Uprawiano tu głównie odmiany sativa dla ich włókien i właściwości psychoaktywnych THC. Jest bardzo prawdopodobne, że rozpowszechniona na całych okolicznych terenach utrzymała swoją spoistość genetyczną od setek, jeśli nie tysięcy lat.
Była to kompaktowa odmian typu sativa z wyraźnym wpływem indica. Podobnie wyglądające odmiany możemy znaleźć jeszcze na niektórych obszarach Bliskiego Wchodu, w Libanie lub Egipcie. Wielkie obszary podbite przez Grecję w czasie jej złotej ery z pewnością przyczyniły się do rozpowszechnienie tej odmiany po świecie. Podróżujący po całym znanym świecie przywozili z pewnością nowe odmiany, których pula genowa krzyżowała się z naturalnie rosnącymi tam konopiami. Dzięki temu pierwotne odmiany Grecji mają w sobie pewną domieszkę krwi zarówno czystych Afrykańskich sativa, jak i Azjatyckich indica.
Wiele odmian wypuszczanych obecnie na rynek, jako nowość były znane w Grecji od setek lat. Chociaż większość tej wiedzy została utracona na przestrzeni dziejów ze względu na bezsensowną politykę antynarkotykową władz, część z prastarych odmian nadal jest uprawiana w dziczy przez świadomych posiadanego bogactwa ogrodników. Na Krecie do dnia dzisiejszego uprawia się sporo konopi. Kreteńczycy, jako twardy naród umie skutecznie przeciwstawić bezsensownemu prawu i kultywują tradycję uprawy od setek lat. W Grecji kontynentalnej palacze mają do wyboru importowany z Hiszpanii Marokański haszysz niskiej jakości, lub jeszcze gorsze zioło z Albanii. Wysokiej jakości odmiany powszechnie dostępne jeszcze w roku 1980, dzisiaj są niemal nie do zdobycia z powodu policyjnych represji.
Jednym z niewielu oryginalnych szczepów nadal uprawianych na kontynentalnej Grecji (chociaż w znacznie mniejszej ilości niż za dawnych czasów) jest odmiana z regionu miasta Kalamata.
Drugiego, co do wielkości miasta Peloponezu o bardzo łagodnym i przyjemnym klimacie. Palenie tego rodzaju jest nawet na miejscu wielką rzadkością. Jest to sativa z wyraźnym wpływem odmian z Wschodniej Azji, gdzie dotarli Grecy około roku 1100 naszej ery. Było to w tym samym czasie, kiedy armia walecznych Mongołów zalała Azję Mniejszą. Przyniosły one swoje własne geny, które zostały wbudowane w lokalną pule genów.
Kalamata to odmiana bogata w THC o intensywnym działaniu psychoaktywnym. Aromat jest opisywany w dość szerokich ramach. Od kwaśno cytrusowego do smaku orientalnego drewna. Kwiaty są długie, niezbyt nabite w kolorze od różowego do ciemno czerwonego. Kwitnienie zamyka się w okolicach 14 tygodni i jest podobny do odmian pochodzących z Afryki, Tajlandii i Kambodży. Dorastają one do 5 metrów i potrafią dać do 2,5 kilo czystego palenia, jeśli były właściwie nawożone.
Równolegle w tym samym czasie zapewne z powodów represji policji większość rolników przestawia się na szybciej kwitnące odmiany typu Skunk. Niedługo z pewnością nawet z regionu Kalamata znikną oryginalne odmiany. Jeżeli będziecie w okolicy i macie dobre połączenie z lokalnym hodowcami poproście ich o pomoc w dostaniu tego prawdziwego konopnego rarytasu i błagajcie ogrodnika o próbki nasion.