Jak feminizować konopie

Soft Secrets
06 Feb 2013

Na konopnej scenie Amsterdamu powstała nowa firma produkująca nasiona - Devil's Harvest Seed Company. 


Na konopnej scenie Amsterdamu powstała nowa firma produkująca nasiona - Devil's Harvest Seed Company. 

Na konopnej scenie Amsterdamu powstała nowa firma produkująca nasiona - Devil's Harvest Seed Company. W tym numerze Soft Secrets POLSKA opowiemy wam trochę o jej powstaniu i metodach pracy.

Przyjrzymy się procesowi feminizacji nasion metodą STS – od dawna skrywanego sekretu firm nasiennych. Zobaczymy, jakie geny konopi jest w stanie zaproponować nam ta nowa firma.

Rośliny po indukcji kwitnienia są opryskiwane kilka razy preparatem STS. Po kilku tygodniach pojawiają się hermafrodyci z żeńskim pyłkiem.

Po co feminizować konopie? 

Proces feminizacji był od początku bardzo gorącym tematem w całym świecie konopnym. Miał on, co najmniej tyle samo zwolenników, co przeciwników. Zwolennicy mówili, że to prawdziwa rewolucja zarówno dla małych, domowych ogrodników, jak i dla komercyjnych producentów zioła uprawiającymi na wielkich obszarach. Przeciwnicy argumentowali, że ingerencja w genom rośliny może doprowadzić do roślin „zombie” o nie do końca poznanych cechach i wpływie na organizm ludzki. Dla DHSC rośliny feminizowane stanowiły spory wzrost zysków ze sprzedaży, ale nie to było głównym powodem, dla którego zdecydowali się na pracę nad feminizowanymi odmianami konopi. Jeden z właścicieli wyjaśnia:

 

Po około dwóch tygodniach pojawia się pyłek, który zapyla klony na etapie bardzo wczesnego kwitnienia. Gdy dojdzie do zapylenia młodych klonów nasiona, które się na nich rozwiną będą feminizowane.

„Zacząłem prace nad roślinami feminizowanymi we wczesnym okresie swojej przygody z uprawą marihuany i wiedziałem dokładnie, dlaczego początkujący ogrodnicy potrzebowali nasion feminizowanych. Mieli oni do dyspozycji mało miejsca w swoich ogrodach chcieli, co raz to nowych smaków zioła zamiast tej samej, nudnej odmiany przez kolejne 12 miesięcy. Ogrodnicy uprawiający pod słońcem mogli łatwo w pełni wykorzystać całe swoje pola. Ogrodnicy z pod lamp zostali uwolnieni od stałej konieczności utrzymywania matek i robienia klonów. Utrzymywanie większej ilości roślin matecznych jest naprawdę pracochłonne i kurewsko trudne.

Kolejnym powodem była chęć próbowania bez komplikacji, co raz to nowych odmian. Nie musisz się skupiać na rozwijaniu swoich umiejętności, a na rozkoszowaniu tylko jej efektami i to, co każde 3 miesiące. ‘’

Hermy są usuwane z ogrodu po zapyleniu klonów, aby miały one więcej przestrzeni do rozwoju.

 Kiedy rozwijaliśmy nasze techniki feminizacji poszukiwaliśmy najbardziej efektywnej metody produkcji nasion feminizowanych. Rozmawialiśmy z wieloma producentami nasion feminizowanych i większość z nich stosowała metodę STS, jako najtańszą, najprostszą i najbardziej skuteczną. Odczynniki do przygotowania substancji feminizującej STS są łatwo dostępne w sklepach fotograficznych i stosunkowo mało toksyczne. Postanowiliśmy nie wyważać otwartych drzwi i pójść tą sama drogą.

Proces 

„Wybieramy pomiędzy cztery, a sześć roślin i przestawiamy je z fazy wegetatywnej na kwitnienie. Po wyłączeniu światła spryskujemy nasze rośliny dużymi dawkami preparatu STS. Pięć mililitrów na każdy litr wody destylowanej. Po jednym oprysku odczekujemy około 15 minut i ponawiamy oprysk. W zależności od wielkości roślin na sześć roślin zużywamy około 4 litrów preparatu STS. Po rozpuszczeniu go w wodzie powinien być on przechowywany w lodówce, aby nie uległ dezaktywacji.

Po indukcji kwitnienia i pierwszym oprysku hormony w roślinie zaczynają pracować już w nieco inny sposób i proces kwitnienia powoli rozpoczyna się. W pięć do siedmiu dni od momentu pierwszego oprysku (w zależności od odmiany i tempa jej rozwoju) opryskujemy je po raz drugi około 3,5 litrami roztworu preparatu STS, po piętnastu minutach ponawiamy oprysk. Po kolejnym tygodniu następuje trzeci i ostatni oprysk bardzo dużą dawką STS. My używamy około sześciu litrów roztworu. Przez te trzy tygodnie rośliny są już w pełni kwitnienia i zaczynają pojawiać się osobniki hermafrodytyczne.

Zdrowe rośliny produkują zdrowe, silne nasiona.

W tym momencie do ogrodu z roślinami hermafrodytycznymi uzyskanymi metodą STS wprowadzamy, ukorzenione i podhodowane żeńskie klony. Po około dwóch tygodniach pojawia się pyłek, który zapyla klony na etapie bardzo wczesnego kwitnienia. Gdy dojdzie do zapylenia młodych klonów nasiona, które się na nich rozwiną będą feminizowane.

Po siedmiu tygodniach usuwamy z ogrodu rośliny opryskiwane preparatem STS, aby dojrzewające zapylone żeńskim pyłkiem krzaki miały więcej miejsca do rozwoju. Oto ujawniłem wam całą naszą tajemnicą. To trochę skomplikowane i wymaga sporo pracy, ale jeżeli zachowane są ramy czasowe wszystko działa bezbłędnie. 

Staranna selekcja klonów do zapylenia żeńskim pyłkiem to klucz do feminizowanych nasion najwyższej jakości.

Genetyka feminizowanych roślin to nie jedyny problem. Ogromny wpływ na rezultat końcowy i jakość feminizowanych nasion ma także wyposarzenie ogrodu, doświadczenie ogrodnika i jakość nawozów. To wszystko może zadecydować o sukcesie lub porażce. Jeżeli pracujemy z produktami ze śmietnika to otrzymujemy śmieciową jakość. Dlatego właśnie firma DHSC feminizuje swoje rośliny w doskonałych warunkach stosując produkty tylko najwyższej jakości. 

Używamy do produkcji nasion tylko organicznych mieszanek ziemnych i ekologicznych nawozów. Uprawiamy w namiotach oświetlanych 600 watowymi żarówkami HPS. Korzystamy z tego, co działa. Nie wprowadzamy żadnych zmian w naszych systemach, czy procedurach, ponieważ dopracowaliśmy je do perfekcji. Nie korzystamy z lamp LED: nie sprawdzają się one przy produkcji nasion. Zapewniamy naszym roślinom najlepsze warunki bytowania, ekologiczną ziemie i najlepsze nawozy. Nie uprawiamy krzaków dla aromatycznego zioła do palenia dodajemy, więc nieco większe dawki guana i innych naturalnych składników kompostu, aby nasiona mogły wytworzyć grubszą otoczkę. Dzięki temu można w odpowiednich warunkach przechowywać je przez lata.

Każdy metr naszego ogrodu oświetla pojedyncza 600 watowa żarówka HPS. W zależności od wielkości roślin i ich odmiany na metrze uprawiamy od 12 do 20 roślin. Do uzdatniania wody kranowej nie używamy ciężkich filtrów z odwróconą osmozą, ponieważ zmieniamy miejsca naszej uprawy ze względów bezpieczeństwa. Jest ono dla nas najważniejsze, ponieważ wszyscy mamy rodziny. Woda kranowa w Amsterdamie jest jedną z najlepszych na świecie. Nasze rośliny mają, więc najlepsze paliwo.

Część testowych nasion dajemy zaprzyjaźnionym rolnikom, którzy po uprawie zdają nam dokładny raport.

Nasze nasiona przechowujemy w pokojowej temperaturze, ponieważ uważamy, że przechowywanie ich w zamrażalniku jest konieczne tylko w przypadku przechowywania ich przez dziesiątki lat. Jeżeli nasiona są przechowywane w pokojowej temperaturze dużo łatwiej kiełkują. Kolejnym powodem, dla którego nie przechowujemy naszych feminizowanych nasion w zamrażarkach jest możliwość przerw w dostawie prądu. W takim wypadku stracilibyśmy wszystkie nasiona z takiej zamrażarki.

Nasze doświadczenie mówi, że najlepszym sposobem przechowywania nasiona są szczelne pojemniki z ciemnego szkła umieszczone w suchym miejscu. Tak przechowywane nasiona można bezpiecznie trzymać od trzech do pięciu lat. Jeśli ty masz inne zdanie na ten temat. Nie mamy nic przeciwko temu, abyś robił to tak jak uważasz to za stosowne.

Hermafrodyty 

Nawet jeden osobnik hermafrodytyczny w ogrodzie potrafi zniszczyć cały zbiór. Zamiast pachnącej ganji dostaniecie zapylone kwiaty. Jak więc firma DHSC zabezpiecza się przed hermafrodytami? Przed dokładną selekcję klonów do zapylenia ich żeńskim pyłkiem. Nasze rośliny mateczne, z których pobieramy klony uprawiamy od wielu generacji i mamy pewność, że nie mają w sobie żadnych cech męskich, które mogłyby ujawnić się w nasionach, jako hermy. 

Po produkcji każdej partii nasion zawsze testujemy losową jej próbkę. Nie jesteśmy jednak przetestować wszystkich setek tysięcy nasion, jakie produkujemy i zawsze raz na kilka tysięcy nasion może pojawić się aberracja genetyczna objawiająca się pojedynczymi osobnikami hermafrodytycznymi. Dla każdej szanującej się firmy nasiennej testy to podstawa sukcesu rynkowego i zadowolenia klientów. 

Osobniki męskie i hermy są zwykle usuwane z ogrodów przez większość ogrodników. 

Niezwłocznie po zebraniu nasion suszymy je i pewną cześć z każdej partii testujemy. Część próbnych nasion dajemy zaprzyjaźnionym rolnikom, którzy po uprawie zdają nam dokładny raport. Nasze testowe nasiona umieszczamy w różnych stresujących je warunkach, jak wystawianie je na 24 godziny na światło, a następnie kilka dni ciemności. Przesuszamy krzaki, dodajemy zbyt dużo wody. Stosujemy wszystkie możliwe czynniki stresogenne, dzięki którym możemy ujawnić najmniejsze tendencję roślin do hermafrodytyzmu.  

Niektóre odmiany nie feminizują się tak dobrze, jak inne, ponieważ mają w swoich genach naturalnie występujące ślady hermafrodytyczności. Ze względu na ich popularność rynkową produkujemy i tego typu odmiany dbając jednocześnie o dużo bardziej rygorystyczne testy. Dlatego wierzymy, że hermy w naszych odmianach, będą stanowić pomijalnie mały problem.

Problemy zdrowotne 

Hermy to jeden z problemów, które mogą pozbawić cię zbiorów i palenia na całe miesiące. Firmy produkujące nasiona feminizowane mają więcej problemów na głowie. Jednym z najważniejszych jest zabezpieczenie zdrowia swoich pracowników. Pytanie o toksyczność związków STS pojawiało się nie raz. W naszej firmie DHSC przyjęliśmy najwyższe standardy ochrony naszych pracowników. Pracują oni ze związkami srebra, które po dostaniu się na skórę powodują brunatne plamy utrzymujące się kilka dni. Nosimy także okulary ochronne i maski zabezpieczające nasze drogi oddechowe. Nadmierna ekspozycja na związki srebra została zaobserwowana po raz pierwszy u obsługi wyrzutni wojskowych pocisków rakietowych przy odpalaniu, których jeden ze składników zawierał dużo jonów srebra. Obsługa już po kilku latach miała poważne kłopoty zdrowotne i musiała zostać weteranami zwolnionymi ze służby ze względów zdrowotnych.

Praca z każdym związkiem chemicznym powinna podlegać ściśle przestrzeganym procedurom bezpieczeństwa personelu. Pamiętajcie o tym, jeżeli sami będziecie chcieli feminizować wasze rośliny. Bardzo ważna jest także czystość składników, z jakich sporządzany jest preparat STS. Nie mogą być to substancje z pierwszego lepszego sklepu chemicznego. Muszą mieć czystość farmaceutyczną, aby mogły być stosowane do feminizacji. Feminizacja nie jest zajęciem dla niedoświadczonych amatorów, a już na pewno nie można pozostawiać żadnych środków chemicznych w zasięgu dzieci.

Pamiętajcie, aby nigdy pod żadnym pozorem nie palić, ani nie konsumować w innych sposób opryskiwanych STS roślin. Część nieuczciwych ogrodników chcąc osiągnąć większe zyski sprzedaje takie kwiaty lub nawet pali je sama. Ale nie DHSC! Rośliny takie są pokryte dużymi dawkami związków srebra podczas palenia zatruwają drogi oddechowe i cały organizm. Według posiadanych przez nas badań naukowych nie jest to zdrowe i nie zalecamy tego nikomu.

Zapylony żeńskim pyłkiem piękny szczyt.

Po dwóch do czterech tygodni suszenia nasze nasiona gotowe są do pakowania i sprzedaży. Nasiona są już produktem bezpiecznym dla ludzi i zwierząt, ponieważ rośliny, na których dojrzewały nie miały kontaktu z preparatem STS. Nie wszystkie firmy z branży stosują tak drakońskie środki ostrożności jak firma DHSC. Nie uczciwi producenci opryskują wszystkie krzaki i sprzedają ładnie wyglądające nasiona, jako feminizowane, którymi po prostu nie są. 

Holenderski rynek nasion 

Firma DHSC w tym roku ma w swojej ofercie już tylko odmiany feminizowane. Systematycznie staramy się rozszerzać listę naszych odmian feminizowanych o nowe popularne odmiany. Przy wyborze odmian do feminizacji stosujemy jedno najważniejsze naszym zdaniem kryterium – smak i aromat palenia. Jeżeli w jakiejś odmianie znajdziemy to unikalne „coś” zrobimy wszystko, aby mieć ją w swojej ofercie. Wydajność i czas kwitnienia nie jest dla nas najważniejszym kryterium doboru. Liczy się jakość palenia, jego smak, moc i aromat. Reszta cech jest dla nas drugorzędna.

Ogólna tendencja do produkowania, co raz to nowszych, mocniejszych i bardziej aromatycznych odmian w wersji feminizowanej i regularnej to nie przypadek. Częścią naszej pracy jest analiza potrzeb rynku na całym świecie, nie tylko lokalnie. Ogrodnicy z Ameryki Północnej kupują mniej feminizowanych nasion bazując na ich regularnych wersjach. W Europie sprzedaje się głównie nasiona feminizowane. Dzięki tej tendencji Amerykanie utrzymują odmiany konopi w zdrowiu ograniczając uprawę wsobną. Robią naprawdę dobrą robotę.

Na chwilę obecną największą różnicą pomiędzy ogrodnikami w Europie i Ameryce jest to, że oni uprawiają legalnie, a my nie. Przez te restrykcje mamy utrudniony dostęp do wielu ułatwień, które na rynku Amerykańskim są powszechną normą. Nawet u nas w Holandii, gdzie tolerancja i prawo jest mniej restrykcyjne spędzamy wiele czasu i wydajemy masę pieniędzy na maskowanie i kamuflowanie naszej pracy. Gdybyśmy mieli pełna legalność uprawy i produkcji nasion moglibyśmy być nawet lepsi i produkować więcej, lepszej jakości odmian każdego roku.

Ogrodnicy z Kanady mają jeszcze więcej swobody w uprawie niż obywatele USA, ale ich styl uprawy jest bardziej podobny do Europejskiego, ponieważ ich ogrodnicy uczyli się uprawy od nas. Nieważne gdzie wszystko się zaczyna, my nadal stanowimy centrum światowego przemysłu konopnego. To w Amsterdamie odbywają się najbardziej prestiżowe konkursy i targi konopne. Obecnie genetyka konopna przenosi się z miejsca na miejsce błyskawicznie. To, co opracowali Amerykanie my w Holandii staramy się ulepszyć i zwrócić im w lepszej wersji. Swoją cegiełkę dokładają Kanadyjczycy i ogrodnicy z całego świata mogą się cieszyć, co raz to nowymi smakami odmian konopi. Wszystko się dziś miesza jak w wielkim konopnym tyglu.

Zakończenie 

Mimo, że jesteśmy stosunkowo nową firmą na rynku, jesteśmy już dobrze rozpoznawalną marka w Amsterdamie. Znajomi ogrodnicy wróżą nam świetlaną przyszłość, a my z całych sił staramy się ich nie zawieść. Pracujemy nie tylko nad feminizacją najlepszych odmian, ale także nad tworzeniem naszych własnych unikalnych odmian konopi typu S1. Staramy się wybierać i selekcjonować tylko najlepsze geny i komponować je w nowe, ciekawe smaki dbając jednocześnie o ich moc. 

Firma DHSC feminizuje wszystkie najlepsze klony, jakie można znaleźć na Amsterdamskim rynku włączając w to kultową odmianę - Super Silver Haze.

Obecnie jesteśmy firmą mającą swoją siedzibę w Amsterdamie i sprzedajemy nasze nasiona do większości Europejskich krajów. Na chwile obecną nie mamy prawnych możliwości sprzedaży naszych nasion na rynkach Ameryki i Kanady. Nasz dział prawny stara rozwiązać się ten problem, tak, aby także Kanadyjscy i Amerykańscy ogrodnicy mogli cieszyć się z naszej pracy i palić aromatyczne odmiany, które tak starannie dobieraliśmy przez lata.

Jesteśmy tak nowa firmą, że nie określiliśmy nawet najlepszego miejsca do uprawy naszych nasion na świeżym powietrzu. Skoncentrowaliśmy się na uprawie pod lampami i staramy się rozwijać się dalej. 

Jaka jest, więc przyszłość firmy DHSC? Zarobić kilka milionów dolarów, przejść na emeryturę i poszukiwać na całej ziemi klasycznych odmian konopi i tworzyć z nich współczesne hybrydy dla koneserów na całym świecie.

Aby zachować szybkie tempo rozwoju musimy się nieco cofnąć w poszukiwaniu odmian, z których wyhodowano obecne przeboje rynkowe i zestawić je w nowe, nieznane dotąd smaki i aromaty. Stanowi to dla nas większą zabawę i wyzwanie, jakiemu postaramy się sprostać. Chcąc iść do przodu nie możemy się cofać, musimy przeć do przodu.

Zdjęcia : DHSC

 

S
Soft Secrets