Elektryczny trymer do topów
Pomysł stworzenia tego urządzenia powstał z nadmiaru sortu, jaki zebrałem podczas jednego z outdoorów.
Pomysł stworzenia tego urządzenia powstał z nadmiaru sortu, jaki zebrałem podczas jednego z outdoorów.
Pomysł stworzenia tego urządzenia powstał z nadmiaru sortu, jaki zebrałem podczas jednego z outdoorów. Ilość zielska, jaką otrzymałem była niemożliwa do jednoosobowego trymowania ręcznego, więc z pomocą przyszła elektryka. Dzięki wykorzystaniu wentylatora pokojowego oraz siatki możemy otrzymać urządzenie, które pozwoli nam zaoszczędzić sporo czasu na czynności, którą nie koniecznie każdy z nas lubi. Całe urządzenie działa podobnie do tego, które pozwala usunąć kuleczki z odzieży.
Jak wcześniej wspominałem podstawą takiego trymera jest wentylator pokojowy dostępny w każdym sklepie w okresie letnim, czy w sklepach internetowych niezależnie od sezonu. Wentylator ten nie jest jednak niezbędny. Jest on dobrym rozwiązaniem, ponieważ zawiera w sobie większość części, jakie potrzeba do zrobienia trymera, lecz jeśli ktoś chciałby mocniejszy sprzęt może zainwestować w jakiś silnik elektryczny o większej mocy niż ten w wiatraku. Mnogość oferowanych wzorów wentylatorów jest tak duża, że nie sposób w jednym artykule opisać, co i jak dokładnie zrobić, więc będziecie musieli wprowadzać ewentualne zmiany w projekcie.
Silnik wentylatora z panelem sterowania. |
Oto lista rzeczy, które potrzebujemy by zbudować własny trymer:
- Wentylator pokojowy (wielkość zależna od naszych potrzeb), lub silnik elektryczny
- Statyw do trymera (Np. wiadro, albo stolik)
- Siatkę (sito). Najlepiej ze sztywnej blachy, albo kratownicy
- Kawałek blachy aluminiowej, (jeśli masz wentylator, blachę znajdziesz w stopce często)
- Kątowniki, listewki, czy inne akcesoria, które ułatwią wam osadzenia silnika w statywie
- Taśma klejąca izolacyjna, wkręty – do sklecenia wszystkiego w całość
- Wiertarka z wiertłem o średnicy zbliżonej do średnicy bolca silnika
- Papier ścierni różnych gradacji do oczyszczenia i ostrzenia
- Szybko złączki
Gdy wszystko skompletujemy, możemy przystąpić do pracy. W pierwszej kolejności należy odkręcić silnik wraz z panelem kontrolnym od reszty wentylatora. Silnik elektryczny Np. ten od wentylatora, na którym zamontujemy ostrza odwali za nas całą brudną robotę. Silnik taki powinien być wyposażony w bolec, który przekłada całą energię – w przypadku wentylatora bolec taki jest podstawą dla wirnika, więc nie ma problemu.
Jeżeli mamy silnik z bolcem, możemy przystąpić do zrobienia ostrza tnącego liście. Wielu z was pomyśli pewnie, że wentylator jest wyposażony w śmigło, jednak jest ono tak skonstruowane, że zamiast ścinać liście, odpycha je strumieniem powietrza. By je wykorzystać musielibyśmy zmienić kierunek pracy silnika, co wymagałoby większej znajomości elektroniki od twórcy, więc pomijam tę możliwość. Za ostrze idealnie posłuży podstawka wentylatora – najczęściej jest ona aluminiowa i dość sztywna. Aluminium pozwoli w łatwy sposób na obróbkę, a sztywność zapewni brak drgań urządzenia podczas jego pracy. Jeżeli obroty silnika będą zbyt duże, a ostrza zaczną wprawiać w drganie konstrukcję, trymowanie nie będzie skuteczne, a może wręcz stać się niebezpieczne, więc lepiej robić wszystko dokładnie. Z całej podstawki potrzebne będzie nam właściwie jeden kawałek prostokąta o wielkości nieprzekraczającej Np. wielkości wiadra, jeżeli w nim osadzacie silnik. Aluminium można jednak przyciąć bez problemu tak by je dobrze dopasować do wiadra. Do cięcia aluminium możemy użyć brzeszczotu do metalu, lub po prostu wyginać aluminium, doprowadzając do zmęczenia materiału w rezultacie, czego usuniemy to, co nie potrzebne. Warto jednak przyłożyć się do tego, bo jak wcześniej wspominałem ostrze musi mieć dobrze rozłożoną wagę, ponieważ źle rozłożona waga spowoduje drgania. Gdy ostrze ma już odpowiedni rozmiar należy wywiercić w samym środku otwór o średnicy zbliżonej do bolca z silnika. Aby otwór znalazł się w samym środku ostrza, należy na nim narysować dwie linie przekątne. Punkt ich przecięcia da nam idealny środek osi X oraz Y. Po nawierceniu otworu polecam delikatnie zeszlifować powierzchnię noża w celu usunięcia ostrych kawałków, które mogłyby nas nie potrzebnie poranić. Dalszym krokiem jest naostrzenie noża w miejscach, w których będzie on ścinał liście. Ostatnim zadaniem dotyczącym stworzenia ostrza jest jego odpowiednie wyprofilowanie. Aluminium da się w łatwy sposób wygiąć i wykorzystamy tą zaletę. Łopatki ostrza, muszą być skierowane w przeciwnym kierunku niż są w wirniku wiatraka. Takie wyprofilowanie ostrza zapewni nam lekki ciąg powietrza wciągający liście przez kratkę, oraz będzie je ścinać już przy pierwszym kontakcie ostrza z liściem. Tak, więc zakładając, że nasz silnik pracuje kręcąc się w prawą stronę, ostrze należy wyciąć tak by prawa górna część była wyżej, lewa niżej, zaś dolna prawa w niżej a lewa wyżej.
Bolec silnika wentylatora wyposażony jest w dodatkowy bolec poprzeczny wewnątrz głównego, sadza się w nim śmigło wentylatora by się ono kręciło, ponieważ bez niego wirnik zwyczajnie ślizgałby się po bolcu.
Z kawałka listewki, wycinamy kwadrat tak by nie był większy od szerokości ostrza na środku. Nawiercamy w nim otwór w centralnym miejscu podobnie jak to było w przypadku ostrza, i z jednej strony robimy nacięcia by móc osadzić kwadrat na wcześniej wspomnianym poprzecznym bolcu. Za pomocą taśmy izolacyjnej lub wytrzymałego kleju łączymy ze sobą ostrze oraz podkładkę. Służy ona, jako dodatkowy stabilizator drgań, jakie mógłby wytworzyć nóż. Gdy całe ostrze jest gotowe należy je usadowić na bolcu silnika, ze szczególnym uwzględnieniem umieszczenia wyżłobienia na poprzecznym bolcu. By solidnie umocować ostrze na silniku polecam dobrze owinąć taśmą izolacyjną solidnie ją naciągając wokół noża z listewką i bolca. Przed tym jednak polecam sprawdzić czy ostrze nie powoduje drgań. Jeśli takowe występują, znaczy to, że ostrze nie ma idealnie rozłożonego środka ciężkości i zostało źle wykonane.
Czytelnicy, którzy jednak skorzystają z silnika innego niż ten w wiatraku najczęściej na długości całego bolca będą mieli gwint. Ułatwia to o tyle sprawę montażu, że wystarczą dwie nakrętki dopasowane do średnicy gwintu by trwale umieścić ostrze.
Gotowy elektryczny trymer do topów. |
W końcowym etapie projektu należy osadzić ostrze z silnikiem w statywie. Dobrym rozwiązaniem do tego celu jest, Np. 25l plastikowe wiadro. Raz, że posłuży ono nam, jako zbiornik na ścinki, a dwa w łatwy sposób możemy osadzić w nim silnik niezależnie od tego, jaką posiada on budowę. Na górze wiadra położymy nasze sito, więc głębokość osadzenia silnika jest uzależniona od tego jak wysoko jest ostrze na bolcu. Dla najlepszych rezultatów trymowania polecam, aby ostrze było w odległości od 1-5mm od sita. Jeżeli będzie zbyt blisko, może zahaczać o sito, lub przycinać to, czego nie powinno, zaś zbyt niskie osadzenia ostrza względem sita sprawi, że część mniejszych liści jak i łodygi tych większych pozostaną na kwiatostanie. Jeżeli wiemy, na jakiej wysokości powinniśmy osadzić silnik to najprostszym rozwiązaniem będzie zrobienie stelażu z kątowników czy listewek. Na odpowiedniej wysokości wycinamy otwory, wsuwamy listewki, osadzamy silnik i przytwierdzamy go za pomocą szybko złączek solidnie do listewek. Ostatnim krokiem jest osadzenie sita na wiadrze. Właściwie sito położone na wiadrze spełni swoją funkcję i pozwoli nam na trymowanie. Jednak ze względów bezpieczeństwa polecam przynajmniej punktowo zamocowanie jej do wiadra za pomocą szybko złączek. Jeżeli wszystko poszło po naszej myśli, i kierowaliście się dokładnie moim poradnikiem urządzenie powinno spełniać swoją funkcję w 100%. Pozostaje jedynie włożyć wtyczkę do prądu, i cieszyć się zaoszczędzonym czasem dzięki tej maszynce.