Domowe ogrody nie umrą
Pana Józka nie trzeba nikomu tutaj przedstawiać - ale i tak to zrobimy. Ten genialny czeski plantator, aktywista i autor wydawanych także po polsku książek o uprawie konopi gościł oczywiście na targach CannaFest w Pradze, gdzie dzielił stoisko (a raczej siedzisko) z angielskim autorem Howardem Marksem, czyli okrytym przemytniczą sławą Mr. Nice. Nawiasem mówiąc, film pod tym tytułem gościł niedawno na ekranach naszych kin i telewizji; biograficznej książki, na której postawie film powstał, niestety jeszcze nie doczekaliśmy się po polsku.
Pana Józka nie trzeba nikomu tutaj przedstawiać - ale i tak to zrobimy. Ten genialny czeski plantator, aktywista i autor wydawanych także po polsku książek o uprawie konopi gościł oczywiście na targach CannaFest w Pradze, gdzie dzielił stoisko (a raczej siedzisko) z angielskim autorem Howardem Marksem, czyli okrytym przemytniczą sławą Mr. Nice. Nawiasem mówiąc, film pod tym tytułem gościł niedawno na ekranach naszych kin i telewizji; biograficznej książki, na której postawie film powstał, niestety jeszcze nie doczekaliśmy się po polsku.
Pana Józka nie trzeba nikomu tutaj przedstawiać – ale i tak to zrobimy. Ten genialny czeski plantator, aktywista i autor wydawanych także po polsku książek o uprawie konopi gościł oczywiście na targach CannaFest w Pradze, gdzie dzielił stoisko (a raczej siedzisko) z angielskim autorem Howardem Marksem, czyli okrytym przemytniczą sławą Mr. Nice. Nawiasem mówiąc, film pod tym tytułem gościł niedawno na ekranach naszych kin i telewizji; biograficznej książki, na której postawie film powstał, niestety jeszcze nie doczekaliśmy się po polsku.
Oczywiście Mr. José zawitał na CannaFest do gościnnego namiotu Soft Secrets, gdzie strzeliliśmy miłą pogawędkę. Oto jej oficjalna wersja.
Soft Secrets : Jak Ci rośnie? Proszę przedstaw się naszym Czytelnikom.
Wysoko, moi przyjaciele, oj wysoko. Jest to dla mnie wielka przyjemność przedstawić się w polskim Soft Secrets, bo już spotkałem kilku hodowców z Polski i muszę powiedzieć, że lubię ich coraz bardziej. Moje prawdziwe imię to Josef, jestem z Czech i mam pseudo ze szkoły średniej, gdzie chodziłem na lekcje hiszpańskiego jako jedyny z mojej klasy. Nawet że nie mówię po hiszpańsku, bo odwiedzałem te lekcje tylko przez dwa lata, ale przyjaciele z mojego rodzinnego miasta nazywają mnie tak od tego czasu i postanowiłem wykorzystać to jako pseudonim.
Co naprawdę lubię to być w otoczeniu fajnych ludzi, którym mogę zaufać i którzy inspirują mnie do poprawy moich umiejętności życiowych. Co naprawdę mi się nie podoba to zazdrość i kłamstwa. Moje hobby to muzyka (techno, tech-house, electro, psy-trance, drum and bass i wiele innych typów), jazda na nartach, hokej, longboarding, squash i piłka nożna. I oczywiście kultura konopna.
Jak tam życie w ogóle, a dla hodowcy i palacza w szczególności, w te dni w Republice Czeskiej? Jakieś uwagi na temat ostatnich nalotów policji na czeskie growshopy?
Kocham mój kraj - bo myślę , że mamy znacznie więcej swobody w porównaniu do wielu innych krajów. Nadal można palić w barach, imprezować całą noc, chodzić na spacer z psem w lesie i cieszyć się życiem. Ale czuję, że coś się zmienia, jak wszędzie. Czesi są bardzo tolerancyjni wobec marihuany. Mnóstwo osób korzysta z w domu z maści konopnych i uprawia trochę zioła do użytku osobistego. Ganja palacze mają tutaj dobre życie. Mogą zrobić skręta w parku lub w niektórych barach i spokojnie go tam spalić. Ale dobrze jest mieć szacunek do innych.
Polowanie na growshopy to jest coś, czego nie rozumiem i odbieram to jako atak na podstawowe wolności wszystkich ludzi w naszym kraju. Powiedzieli, że nie jest możliwe, aby sprzedawać media drukowane (w tym książki), sprzęt do uprawy i palenia oraz nasiona pod jednym dachem. OK, growshopy dokonały zmian i przestali sprzedawać media drukowe, a wiele z nich również nasion. Ale i tak najechała na nie policja. Zabrali wszystkie dobra, jakie mieli, a także zamrozili ich rachunki bankowe. To szokujące - przez 5, 10 lub 15 lat masz legalny sklep i policja potrafi go zniszczyć w kilka dni z dziwnych powodów. Mam nadzieję, że ta historia będzie miała szczęśliwe zakończenie, a wszyscy właściciele growshopów dostaną swoje pieniądze i towar z powrotem. Jeśli nie, będzie to katastrofalne dla całej kultury konopnej w Czechach na wiele lat. Wszystko wróci do tego samego punktu, z którego wyszliśmy 15 lat temu. Ale jeśli policjanci wierzą, że mogą powstrzymać ludzi przed uprawianiem własnego ogrodu, to są bardzo naiwni. Nie jest zbyt trudno kupić rzeczy w Słowacji, Austrii, Niemczech i Polsce, oczywiście. Ludzie zaczną importować rzeczy z tych krajów, a jedynym wynikiem będzie fakt, że państwo nie uzyska podatków od działalności zagranicznych growshopów. Zamknięcie lokalnych sklepów to także ponad 400 nowych osób bezrobotnych.
Ile lat miałeś kiedy zapaliłeś swojego pierwszego jointa? Czy podoba Ci się to doświadczenie?
Mój pierwszy joint pojawił się w moim życiu, kiedy miałem 16 lat , ale wtedy w to nie wszedłem ;) Zacząłem palić gdy miałem osiemnaście lat. Moja pierwsza wspólna sprawa miała miejsce z doświadczonym przyjacielem. Byłem przyjemnie zaskoczony tym uczuciem. Śmiałem się i byłem bardzo zadowolony. Jako bonus nie czułem kaca dzień po. To był początek wielkiej miłości...
Brzmi dwuznacznie więc przypomnijmy, że chodzi o Maryśkę, a nie o tego doświadczonego przyjaciela. Kiedy zacząłeś palić własne?
Kiedy zaczynałem palić mieliśmy tylko słabe chwasty z podwórek, ale bardzo szybko niektórzy znajomi zaczęli przynosić mocniejsze gatunki indoor. To zioło było silniejsze, ale również bardziej kosztowne. Mieszkałem z dziewczyną, która również wędziła i zaczęliśmy uprawiać na zewnątrz. Ale nie doczekaliśmy się zbiorów bo ktoś wcześniej ukradł nasze plony! Jeden z moich znajomych uprawiał własne palenie w domu i miał jakiegoś przyjaciela w Holandii. Zauważyłem, że to jest bardzo łatwe - uprawiać własne silne rośliny - i kupiłem swój pierwszy system: światła, wentylację i domowy aquasystem. Miałem ze 20 lat. Zbudowałem to miejsce za pomocą czarno-białej folii i po każdej uprawie uaktualniałem je trochę. Po roku mój growroom miał solidne mury, CO2, nawilżacz i wspaniałe rezultaty. Pod jednym 600W HPS miałem 600 - 750 gramów. Byłem bardzo zadowolony z kwiatów i pogrążyłem się znowu w miłości :)
Jak długo jesteś związany z czeską i międzynarodową kulturą konopi?
Na czeskiej scenie byłem zaangażowany od samego początku w powstawanie growshopów. Pomogłem przyjacielowi importować z Holandii różne rzeczy do uprawy i jestem w kontakcie z kilkoma innymi osobami, które otworzyły growshopy. Później zacząłem pracować jako kierownik treści internetowych dla moich przyjaciół z growshopów. Pisałem o konfiguracjach growroomu i dawał wskazówki jak poprawić swoje umiejętności rolnicze. Później Soft Secrets przyszedł do Czech i inne magazyny konopne zaczęły być publikowane. W tym czasie pracowałem już nad moją książką o uprawie w pomieszczeniach zamkniętych i zacząłem pisać artykuły do magazynu Soft Secrets i czeskiego Legalizace co robię do dziś. W styczniu 2011 r. opublikowałem moją pierwszą książkę w języku czeskim i to był mój krok na międzynarodową scenę konopną, ponieważ znalazłem wielu przyjaciół w tej branży z wielu krajów. Od tego czasu opublikowałem wiele artykułów w czasopismach zagranicznych, napisałem nową książkę o uprawie pod słońcem. Moje książki zostały opublikowane w Polsce i jedna w tym roku także w języku niemieckim. Jestem bardzo szczęśliwy, że książki są tak popularne i że dostaję wiele pozytywnych opinii od czytelników.
Mr. José |
Jakie są Twoje powody jako użytkownika konopi? Medyczne, religijne, rekreacyjne?
Kiedy zaczynałem palić zrobiłem to tylko dla relaksu i zabawy z przyjaciółmi. Było mi znacznie lepiej niż po alkoholu i spotkałem wielu interesujących ludzi. Kiedy miałem 26 lat powód stosowania zmienił się trochę. W moim ciele wykryto raka i zacząłem chemioterapię, aby wyzdrowieć. Czujesz się bardzo źle po chemioterapii. Byłem bardzo słaby i skłonny zwymiotować wszystko co zjadłem. Ale zauważyłem, że jeśli zapalę skręta zaraz po chemii czuję się znacznie lepiej. Oczywiście byłem również bardziej głodny. Wciąż jeszcze wymiotowałem ale byłem w stanie jeść i jeść i jeść. Wierzyłem, że coś z tego jedzenia zawsze pozostanie w moim ciele i będę miał siłę do walki z moją chorobą. Okazało się, że konopie nie służą tylko do zabawy - to jest prawdziwa medycyna. Teraz staram się szerzyć te informacje i jak miliony ludzi na świecie uważam, że pewnego dnia możemy wygrać tę walkę. Trawa jest idealna do wypoczynku, jak i medycyny. Sprawia, że postrzegasz sprawy w szerszy, pozytywny sposób.
Zawsze jest to trochę rozczarowujące dla ludzi którzy nie znają mnie osobiście, ale rzuciłem zioło kilka lat temu. Moja choroba była jednym z powodów. Ganja pomogła mi przejść przez jedną z najtrudniejszych chwil w moim życiu i jej misja kończy się w moim życiu na tę chwilę. Teraz moja kolej na rewanż, aby oddać jej mój czas najlepiej jak potrafię . To jest walczyć o jej legalizację. Uważam, że to robię. Może kiedyś zacznę znowu palić, ale ten czas jeszcze nie przyszedł.
Jakie są Twoje poglądy na temat legalizacji?
Jestem optymistą. Uważam, że legalizacja musi przyjść bardzo szybko. To jest niemożliwe, aby skazać nasze kwiaty, zapomnij o tym. Zbyt wielu ludzi na świecie zna jej moc i będzie walczyć o jej wolność. Zrobię to i ja.
Jakie są Twoje prognozy na przyszłość uprawy konopi w Republice Czeskiej i na świecie?
Uprawa to świetny sposób na skontaktowanie się z naszymi rolniczymi korzeniami. Możesz być w bliskim kontakcie z naturą. Kiedy uprawiasz rośliny, zaczynasz czuć czego one potrzebują i co czują, a potem zaczyna się rozumieć świat trochę lepiej. Wierzę, że homegrowing nie umrze, ponieważ domowe ogrody są zawsze lepsze niż przemysłowe produkcje. Raz spróbujesz i nie chcesz już się zatrzymać. Więc wierzę że liczba ogrodników będzie rosnąć w Czechach, Polsce, Europie i na świecie. Nie pozwól, aby konopie stały się tylko biznesem!
Czy kiedykolwiek miałeś jakieś problemy prawne z powodu swojej pracy?
Na szczęście nie i mam nadzieję, że nie będę ich miał. Ale stąpamy po cienkim lodzie i musimy zachować ostrożność. Nie robię nic złego i to jest to, w co wierzę.
Czy marihuana jest popularna w Czechach? Jakie są ceny?
Ostatnie badania wykazały, że 28% Czechów próbowało konopi indyjskich, ale liczba użytkowników zaczęła spadać. Nasze społeczeństwo jest bardzo tolerancyjne wobec konopi. Mnóstwo osób korzysta z maści i uprawia kilka roślin na balkonie lub w ogrodzie. Konopie mają długą historię w Czechach.
Gram trawy lub haszyszu kosztuje od 4 do 10 euro.
Czy zrobić to wszystko jeszcze raz gdybyś miał okazję cofnąć się w czasie? Chodzi mi o to czy jesteś zadowolony ze swojego życia i wyborów, których dokonałeś?
Dobre pytanie! Myślę, że wszyscy ludzie myślą nad nim czasami. A jeśli nie, są głupi. Jeśli będę mógł, być może będę robić pewne rzeczy inaczej, ale uważam, że wszystko dzieje się dokładnie tak, jak to ma się to wydarzyć. Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny za wszystko w życiu. Ja i moi bliscy jesteśmy zdrowi, lubię moją pracę, mogę podróżować i jestem otoczony wspaniałymi ludźmi. I co jest bardzo ważne - Wszechświat daje mi wiele lekcji i szans. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu wszystkich dobrych i złych rzeczy - zawsze jest przydatne i to, i to.
Wolisz trawkę czy haszysz? Twoje ulubione szczepy?
Kiedy paliłem wolałem zielsko ale hasz był zawsze dobry dla odmiany. Mój ulubiony szczep to zawsze afgan i jego odmiany.
Co cię inspiruje?
Nienawidzę stereotypów. Nowe wyzwania inspirują mnie - ale jestem trochę leniwy. Jeśli ktoś pcha mnie do czynu, to jest to zawsze dobre dla mojego życia.
Twoje plany?
Chcę kontynuować publikowanie książek i artykułów i być w kontakcie z kwiatami. Jestem gotowy na kolejne Wyzwania. Czuję, że jestem w bardzo ważnej części mojego życia w tej chwili i muszę podjąć gdzie iść. Będę słuchać mojego serca i intuicji.
Coś do dodania? Proszę podziel się z nami swoim motto, słowami mądrości.
Kiedy zaczynam tracić moc w życiu i wątpić w swoje decyzje, pytam siebie: "A co jeśli ten dzień jest naprawdę ostatni w moim życiu?". Nie chodzi o to, aby żyć jakby jutro nigdy nie miało nadejść, chodzi raczej o to, aby nie odkładać na jutro rzeczy, które chcesz powiedzieć innym lub po prostu zrobić. Nie trać czasu na odraczanie i myślenie "co mogło się zdarzyć jeśli ...", bądź obecny w każdej chwili swojego życia i bądź sobą. Może to brzmi jak banał ale nim nie jest. Jest to najprostsza i najtrudniejsza rzecz w naszym życiu.
Dziękuję Sebastian za pytania i pozdrawiam wszystkich polskich plantatorów i przyjaciół królowej Marysieńki - nadal wykonujcie swoją dobrą robotę!
Dziękujemy Ci bardzo za tę wielce inspirującą rozmowę.