Zmiana zasad gry w zielone

Soft Secrets
27 Apr 2021

Nowe światowe regulacje konopne

Komisja ds. narkotyków Organizacji Narodów Zjednoczonych zagłosowała za usunięciem marihuany z listy najbardziej niebezpiecznych narkotyków, takich jak heroina.

Usunięcie marihuany z listy najbardziej niebezpiecznych narkotyków było długo oczekiwaną decyzją. Często pojawiały się głosy, że opóźnianie zmiany klasyfikacji blokowało rozwój badań i medyczne zastosowanie marihuany.

Decyzja oznacza, ze marihuana została wykreślona z IV wykazu środków objętych kontrolą. Jednolita konwencja o środkach odurzających została przyjęta w 1961 roku. Do tej pory marihuana był sklasyfikowana obok niebezpiecznych i wysoce uzależniających opioidów, takich jak heroina.

Eksperci podkreślają, że głosowanie nie będzie miało natychmiastowego wpływu na rozluźnienie międzynarodowych kontroli, ponieważ rządy nadal będą miały jurysdykcję nad sposobem klasyfikowania konopi indyjskich.

Decyzja ONZ jest symbolicznym zwycięstwem zwolenników zmiany polityki narkotykowej, którzy twierdzą, że prawo międzynarodowe jest przestarzałe – komentuje znana amerykańska gazeta New York Times. „Jest to dla nas ogromne, historyczne zwycięstwo, nie mogliśmy liczyć na więcej", powiedział Kenzi Riboulet-Zemouli, niezależny badacz ds. polityki narkotykowej, który ściśle monitorował głosowanie i stanowisko państw członkowskich. Dodał również, że konopie indyjskie były stosowane w celach leczniczych od zarania dziejów, a środowa decyzja ONZ przywróciła im ten status.

Wprowadzona przez ONZ zmiana w klasyfikacji marihuany najprawdopodobniej wzmocni dalsze badania nad właściwościami tej rośliny i działania legalizacyjne na całym świecie.

„Głosowanie było dużym krokiem naprzód, uznającym pozytywny wpływ konopi indyjskich na pacjentów”, skomentował Dirk Heitepriem, wiceprezes kanadyjskiej firmy zajmującej się konopiami indyjskimi Canopy Growth. „Mamy nadzieję, że umożliwi to większej liczbie krajów stworzenie ram, które pozwolą pacjentom w potrzebie uzyskać dostęp do leczenia".

Zalecenia dotyczące zmiany klasyfikacji marihuany zostały po raz pierwszy sformułowane przez Światową Organizację Zdrowia w 2019 roku. Polityczny podział w tej kwestii doprowadził do opóźnienia głosowania komisji. Za zmianą klasyfikacji opowiedziało się 27 państw. Przeciw było 25. Ukraina wstrzymała się od głosu. Zmianę poparły Stany Zjednoczone i państwa europejskie. Przeciw były m.in. Chiny, Egipt, Nigeria, Pakistan i Rosja. Delegat Chin zapowiedział, że pomimo ruchów Organizacji Narodów Zjednoczonych, kraj ten będzie ściśle kontrolował marihuanę, aby „chronić przed szkodliwością i nadużyciami". Delegat Wielkiej Brytanii oznajmił za to, że przeklasyfikowanie konopi indyjskich było „zgodnie z naukowymi dowodami na ich korzyści terapeutyczne", ale że kraj nadal będzie silnie wspierał międzynarodowe kontrole, dodając, że marihuana stanowi „poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego".

„To był dyplomatyczny cyrk", skomentował głosowanie ONZ Riboulet-Zemouli. Dodał, że niektóre kraje początkowo sprzeciwiające się zmianie, jak na przykład Francja, z biegiem czasu zmieniły swoje stanowisko.

Kolejne symboliczne zwycięstwo

Jak poinformował Jakub Gajewski na portalu WolneKonopie.org, Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych podniósł dopuszczalny poziom THC z 0,5% do 1%. W USA wciąż obowiązuje prawo ustanawiające poziom THC na poziomie 0,3%, ale do tej pory prawodawstwo pozwalało na przekroczenie tego progu do 0,5% wynikające z tzw. zaniedbania. Jednak ten zakres nie był wystarczający i wielu rolników ponosiło odpowiedzialność karną z tego powodu.

„AMS podnosi poziom THC do progu 1,0 procent i przyznaje, że niższy próg THC powoduje dużą liczbę naruszeń. AMS rozumie również, że czynniki będące poza kontrolą rolników, tj. genetyka nasion, pogoda i klimat, mogą powodować przyrost całkowitego poziomu THC, i mogą przyczynić się do przekroczenia w plonie wartości progowej wynikającej z zaniedbania", ogłosił AMS przy okazji ustanowienia krajowego programu produkcji konopi 19 stycznia 2021 roku. Nowe przepisy federalne dają również hodowcom 30 dni zamiast 15-stu na pobranie próbek swoich upraw w celu uniknięcia zaległości w testowaniu. Przepisy zwiększają również możliwości, dzięki którym hodowca może pozbywać się roślin niezgodnych z przepisami bez korzystania z usług agencji antynarkotykowej DEA i bez nadzoru organów ścigania.

Nakaz zachowuje wiele z poprzednich zasad, w tym wymaga od laboratoriów, które analizują i testują konopie, rejestracji w DEA. Stany, które nie chcą opracowywać własnych planów dotyczących konopi, mogą korzystać z wytycznych USDA, ale producenci w tych stanach są zobowiązani do złożenia wniosku i uzyskania licencji od agencji.

Wolne Konopie zachęcają urzędników w Polsce do zapoznania się rozwiązaniami, jakie wprowadzono w Stanach Zjednoczonych. Więcej informacji na stronach Kombinatu Konopnego.

S
Soft Secrets