Konopie w czasach zarazy

Soft Secrets
10 May 2020

 Międzynarodowe stowarzyszenie lekarzy i farmaceutów International Association for Cannabinoid Medicines (IACM) wydało oświadczenie w sprawie obecnej pandemii koronawirusa i stosowania kannabinoidów.


Marian Jaracz
 Międzynarodowe stowarzyszenie lekarzy i farmaceutów International Association for Cannabinoid Medicines (IACM) wydało oświadczenie w sprawie obecnej pandemii koronawirusa i stosowania kannabinoidów.
Oto jego treść: „Kilka badań laboratoryjnych sugeruje, że kannabinoidy mogą mieć działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Wielokrotnie o tym informowaliśmy w Biuletynie IACM. Jednak nie ma dowodów na to, że poszczególne kannabinoidy - takie jak CBD, CBG lub THC - lub preparaty z konopi indyjskich chronią przed zakażeniem wirusem SARS-CoV2 lub mogą być stosowane w leczeniu Covid-19, choroby wywoływanej przez tego wirusa. Nie ma również dowodów na to, że stosowanie kanabinoidów może zwiększyć ryzyko infekcji. Nie przesyłaj dalej fałszywych informacji krążących w internecie. Pomóż powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, postępując zgodnie z wytycznymi rządów i urzędów zdrowia. Bądźmy w tym czasie solidarni, szczególnie z tymi, którzy są szczególnie narażeni na infekcję. Dbaj o siebie i innych!”.

Pierwsza infodemia w historii

Fala fake newsów w dobie pandemii koronawirusa przybiera na sile. Naukowcy ukuli już termin "infodemia". Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization, WHO) wypowiedziała wojnę fake newsom związanym z koronawirusem. Rozpoczęła współpracę z Facebookiem i Google. Lekarze mają dość fałszywych informacji dotyczących koronawirusa, które masowo pojawiają się w internecie. Chodzi głównie o niepotwierdzone naukowo sposoby leczenia i ochrony przed zakażeniem, a także nieprawdziwe wiadomości na temat prac nad szczepionkami przeciwko Covid-19. Osoby w WHO monitorujące narastającą dezinformację twierdzą, że zmienia się również treść tych wiadomości. Na początku mówiły głównie o pierwszych zarażonych i rozprzestrzenianiu się choroby. Obecnie chodzi głównie o fałszywe metody leczenia. Oszuści informują o cudownych szczepionkach, tabletkach, maściach i innych specyfikach, które mają pomóc w walce z koronawirusem.

Artykuł pierwszej potrzeby

Przychodnie z marihuaną zostały zaliczone do niezbędnych „operacji medycznych” w Kalifornii. Stacja telewizyjna CNN poinformowała, że urzędnicy w Los Angeles dbają o to, aby marihuana była nadal dostępna. Ponieważ mieszkańcy Kalifornii proszeni są o pozostanie w domu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, oraz zdecydowano o zamknięciu wszystkich „nieistotnych przedsiębiorstw i obszarów”, punkty apteczne z marihuaną zostały uznane za „niezbędne firmy” i mogą pozostać otwarte zgodnie ze stanowym nakazem „Bezpieczniej w domu”. Miasto Los Angeles wymienia „przychodnie z licencją na konopie medyczne” na listach „niezbędnej infrastruktury” i „operacji opieki zdrowotnej”, które są zwolnione z obowiązku zamknięcia drzwi przed klientami. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom ogłosił to, prosząc prawie 40 milionów mieszkańców stanu, aby pozostali w domu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Gazeta finansowa Forbes napisała ostatnio, że kryzys z koronawirusem pokazuje, że marihuana jest „niezbędna” i weszła już do głównego nurtu kultury amerykańskiego społeczeństwa (Tom Angell, "Coronavirus Crisis Shows Marijuana Is ‘Essential’ And Mainstream”). W poszczególnych stanach gubernatorzy i urzędnicy zdrowia publicznego uznają biznesy konopne za „niezbędne” operacje, które mogą pozostać otwarte. Ludzie mogą nie być w stanie grać w kręgle lub oglądać filmy w kinach, ale nadal mogą zaopatrywać się w marihuanę. Gazeta przypomina, że nie tak dawno temu, kto uprawiał i sprzedawał marihuanę, był narażony na aresztowanie i więzienie. Ale teraz, w dobie rozszerzającej się legalizacji, dostawcy konopi indyjskich w wielu stanach są ważnymi członkami społeczności, którzy zapewniają cenne usługi na równi z przyjmowaniem leków na receptę w aptece lub tankowaniem samochodu na stacji benzynowej. konopie-w-czasach-zarazy-04 Jest troską wielu gubernatorów i urzędników państwowych, aby w szczególności pacjenci medycznej marihuany mogli zachować dostęp do leku. Ale ponieważ wiele osób używających marihuany do celów terapeutycznych niekoniecznie ma ochotę na bieg z przeszkodami biurokratów, który jest potrzebny do uzyskania oficjalnego certyfikatu pacjenta, firmy o profilu 'rekreacyjnym’ postrzegane są również jako kluczowe punkty dostępu, które muszą pozostać otwarte. „Większość amerykańskiej opinii publicznej i rosnąca liczba liderów rządowych przestała kupować demonizację konopi sprzed lat”, powiedziała Karen O’Keefe, dyrektor ds. polityki stanowej dotyczącej marihuany. „Teraz nie tylko dwie trzecie stanów uznało, że marihuana medyczna powinna być legalna, zaś 11 stanów legalizuje jej używanie przez dorosłych. Wielu ludzi uznaje, że bezpieczny dostęp do marihuany jest niezbędny”.

Zielone zapasy na czarną godzinę

W Holandii stało się inaczej. Koronawirus był przyczyną zamknięcia konopnych kawiarni. Klienci robili zapasy marihuany na długie tygodnie ewentualnego ‘lock-downu'. Jak poinformowały Fakty Konopne, handel w słynnych holenderskich coffeeshopach, w których sprzedaje się konopie i haszysz, gwałtownie wzrósł po tym, jak rząd nakazał ich rychłe zamknięcie wraz ze wszystkimi innymi restauracjami i barami, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Przed coffeeshopami szybko pojawiły się kilkudziesięciometrowe kolejki, ponieważ klienci – niektórzy w obliczu wizji trzech tygodni kwarantanny – postanowili kupić trochę zioła, póki jeszcze mogli. Jedna z kobiet, pracownik służby zdrowia, która odmówiła podania nazwiska, powiedziała, że od razu po obejrzeniu transmisji na żywo z rządowej konferencji prasowej wybiegła z domu, aby zrobić zapasy konopi. „Nie palę dużo, ale miałam przed oczami wizję, że będę musiała siedzieć w domu przez trzy tygodnie”, powiedziała fotografowi Associated Press, czekając cierpliwie w kolejce przed coffeeshopem w południowym Amsterdamie, gdzie za jeden gram odmiany Amnesia Haze trzeba zapłacić 10 euro. Podobnie było w innych holenderskich miastach, np. w Bredzie, Nijmegen i Utrechcie, gdzie kolejki rozciągały się daleko przed wejściem do lokalu. „Sprzedaż poszybowała w kosmos”, powiedział właściciel serwisu Dutchie w rozmowie z amerykańskim Business Insider. Dutchie pozwala znaleźć najbliższy punkt w USA z legalną marihuaną – lub kuriera, który dowiezie używkę/lek bezpośrednio pod drzwi klienta. Gdy prezydent Donald Trump ogłosił, że epidemia koronawirusa jest „narodowym kryzysem” w USA, w jeden tylko weekend platforma Dutchie zanotowała 50 tys. transakcji za łączną kwotę ok. 5 mln dol. Po weekendzie było jeszcze lepiej: niemal codziennie serwis bił kolejne rekordy. A wartość przeciętnego zamówienia wzrosła o ok. 20 proc. Wygląda więc na to, że ludzie nie są pewni, czy marihuana nie będzie towarem deficytowym w najbliższym czasie. Dlatego wolą się zabezpieczyć. Również stacjonarne sklepy i przychodnie, gdzie można kupić legalnie marihuanę, przeżywały prawdziwe oblężenie. W Polsce Puls Biznesu poinformował piórem Marcela Zatońskiego, że „Spółka z NewConnect upali wirusa”. Okazuje się, że notowana na NewConnect firma Hemp & Wood postanowiła poinformować inwestorów o potencjalnej synergii na linii konopie-koronawirus. „Emitent aktywnie działając w branży konopnej rozpoczął działania związane z wykorzystaniem kanabinoidów CBD/THC przy zwalczaniu skutków oraz zapobieganiu nawrotom epidemii koronawirusa COVID-19", podała spółka w raporcie bieżącym. Spółka zapowiedziała „prowadzenie badań społecznych na temat wpływu CBD/THC na bakterie i wirusy, w tym koronawirusa COVID-19", a także uruchomienie aplikacji mobilnej do obsługi tych badań. Hemp & Wood zapowiada jednocześnie, że prowadzi negocjacje w sprawie rozpoczęcia działalności w charakterze pośrednika w dystrybucji masek medycznych i testów na koronawirusa, chce też „ustalić możliwość" wykorzystania węgla aktywnego, produkowanego z paździerzy z konopi przemysłowych, w filtrach i maskach. Po publikacji komunikatu kurs Hemp & Wood wzrósł o niespełna 4 procent. „Kurs tylko lekko się zazielenił”, skomentował Puls Biznesu. konopie-w-czasach-zarazy-03

Potencjał CBG do walki ze szpitalnymi ‘superbakteriami’

Warto tu wspomnieć o nadziejach wiązanych ostatnio z CBG na podobnym do antywirusowego froncie: przeciw bakteriom. Jak poinformował niedawno Dziennik Naukowy, naukowcy z McMaster University wykazali, że związek wytwarzany przez rośliny konopi można zastosować w walce z opornymi na działania antybiotyków bakteriami. W testach na myszach kannabigerol (CBG) poradził sobie z opornymi na metycylinę szczepami gronkowca złocistego. Tak więc rośliny konopi mogą okazać się nową bronią w walce z lekoopornymi bakteriami. Kanadyjscy naukowcy odkryli, że kannabigerol, pozbawiony psychoaktywnych właściwości związek wytwarzany przez konopie, jest skuteczny w walce z MRSA – opornym na metycylinę gronkowcem złocistym, który jest częstą przyczyną zakażeń wewnątrzszpitalnych. Uczeni twierdzą, że CBG może potencjalnie zostać wykorzystany do opracowania nowych leków. Ich odkrycia zostały opublikowane w czasopiśmie „American Chemical Society Infectious Diseases”. Naukowcy z McMaster University przetestowali przeciwbakteryjne właściwości 18 cząsteczek wytwarzanych przez konopie, w tym CBG, a także jego bardziej znanych kuzynów - kannabidiolu (CBD) i tetrahydrokannabinolu (THC). We wstępnych testach CBG okazało się najbardziej obiecujące, dlatego badacze skoncentrowali się właśnie na tym związku. W swoich badaniach uczeni zauważyli, że CBG był szczególnie skuteczny w zabijaniu metycylinoopornego gronkowca złocistego (MRSA), który jest odpowiedzialny za trudne do leczenia infekcje. CBG atakował błonę komórkową bakterii oraz hamował ich zdolność do tworzenia biofilmu – trudnej do usunięcia złożonej struktury tworzonej przez bakterie. Dodatkowo niszczył utworzone już biofilmy. Uczeni przetestowali zdolność CBG do leczenia infekcji na myszach. Gryzonie zakażone MRSA, którym podawano CBG, zostały wyleczone z infekcji. Badacze porównali skuteczność kannabigerolu do wankomycyny, która uznawana jest za antybiotyk ostatniej szansy. Wcześniejsze badania wykazały, że niektóre kannabinoidy mogą spowalniać rozwój bakterii Gram-dodatnich, ale jest to jeden z pierwszych przypadków, w których udowodniono, że są one również skuteczne wobec bakterii Gram-ujemnych, w tym wielu bakterii chorobotwórczych, takich jak E. coli. „CBG okazało się cudowne w zwalczaniu bakterii chorobotwórczych. Odkrycia sugerują prawdziwy potencjał terapeutyczny kannabinoidów jako antybiotyków”, skomentowali badacze z entuzjazmem.
S
Soft Secrets