Uprawa Psilocibe Cubensis – część 2

Soft Secrets
26 Mar 2012

Kolejny artykuł na temat uprawy grzybów halucynogennych.


Kolejny artykuł na temat uprawy grzybów halucynogennych.

W zeszłym numerze Soft Secrets POLSKA czytelnicy mieli okazje nauczyć się przygotowywania strzykawki z zarodnikami z odcisku i przygotowywania ciastek ryżowych. W tym odcinku serii „Psychodeliki z Szamanem” zajmiemy się sterylizacją substratu i zaszczepianiem ciastek.

W poprzednim odcinku naszej mini serii o uprawie grzybów gatunku psilocibe cubensis omówiliśmy poszczególne etapy przygotowywania strzykawki z zarodnikami z odcisku. Posiadając tak przygotowaną strzykawkę i gotowy substrat na ciastka ryżowe możemy przystąpić do ich sterylizacji i zaszczepiania. Po raz kolejny przypomnę, że wszystkie czynności należy wykonywać z najwyższą starannością i dbałością o higienę. W warunkach domowych bardzo trudno jest uzyskać warunki idealnie sterylne, jednak przy odrobinie chęci i konsekwencji w przestrzeganiu procedur jest to możliwe.

Sterylizacja 

Do sterylizacji ciastek ryżowych najlepiej nadaje się szybkowar. Jest to specjalny rodzaj naczynia kuchennego służący do szybkiego gotowania potraw pod zwiększonym ciśnieniem. Dzięki podwyższonemu ciśnieniu temperatura wewnątrz szybkowaru jest wyższa, a co za tym idzie zabija większą ilość zarazków, w krótszym czasie. Szybkowar to szczyt mikologicznej sterylizacji. Większości z nas mykologów amatorów musi wystarczyć zwykły, duży garnek ze szczelną pokrywką.

Tak przygotowane pojemniki z substratem wystarczy nakryć ścierką i dopasowaną pokrywką i sterylizację można rozpocząć.

W poprzednim odcinku przygotowywaliśmy razem substrat składający się z 2 części objętościowych (np. szklanek) wermikulitu, jednej części objętościowej mąki z brązowego (niełuskanego) ryżu i jednej części wody destylowanej. Jeżeli wymieszaliście składniki suche z wodą i przechowywaliście substrat w takiej postaci jest on do wyrzucenia i musicie przygotować nowy. Mąka ryżowa i woda stanowią doskonałą pożywkę nie tylko dla grzybów psilocibe cubensis, ale także dla większości grzybów obecnych stale w otaczającym nas powietrzu. Mieszankę suchych składników najlepiej wymieszać w dużej misce i dolewać wody do momentu uzyskania idealnej konsystencji substratu. Wilgotność ciastka jest jednym z kluczy do sukcesu w uprawie grzybów. Jeżeli będzie on za mokry grzybnia udusi się i nie rozwinie, jeżeli będzie on za suchy rosnące zarodniki nie będą miały wystarczającej ilości wody do prawidłowego rozwoju i kolonizacji ciastka. Wody należy dodać tyle, aby mocno ściśnięty w dłoni substrat tylko trochę kapał wodą. Absolutnie nie może z niego cieknąć woda. Tak przygotowany substrat nakładamy delikatnie do słoików z szerokim dnem lub co jest wygodniejsze do polipropylenowych pojemników np. po lodach. To, że naczynie jest wykonane z polipropylenu poznacie po dwóch dużych literach „PP” w trójkącie na spodzie. Substratu nie należy ubijać, wystarczy nim stuknąć o stół i zamknąć wieczkiem. Pamiętajcie, aby NIE ZAKRĘCAĆ szczelnie słoików, ani nie zamykać dokładnie pojemników z substratem, bo mogą pęknąć podczas sterylizacji. W każdej pokrywce słoika lub plastikowego wieczka robimy cztery niewielkie otworki. To przez nie do wysterylizowanego już ciastka wpuścimy strzykawką roztwór z zarodnikami. Otwory w metalowych pokrywkach należy wykonać cienkim gwoździem, a w plastikowych pokrywkach takim samym gwoździem lub innym metalowym drutem rozgrzanym do czerwoności w płomieniu zapalniczki gazowej lub kuchenki. Przed sterylizacją dobrze jest zakleić je zwykłą taśmą samoprzylepną. Zmniejszy to szansę zakażenia podczas zaszczepiania strzykawką z zarodnikami.

Do sterylizacji wybierzcie duży garnek, w którym z łatwością zmieszczą się wszystkie posiadane przez was pojemniki z substratem. Bardzo ważne jest żeby posiadał dokładnie dopasowana pokrywkę. Dno garnka należy wyłożyć bawełnianą ściereczką lub małym ręcznikiem. Uchroni to pojemniki przed bezpośrednim działaniem ciepła, które mogłoby je uszkodzić. Ręcznik powinien pokrywać całe dno. Pojemniki nie mogą dotykać dna bezpośrednio, ponieważ mogą ulec stopieniu lub pęknięciu.

Na dno garnka wyłożonego ręcznikiem wkładacie DELKIATNINE zakręcone/zamknięte pojemniki i nalewacie destylowanej (lub co najmniej dwukrotnie przegotowanej wody) taj, aby sięgała do mniej więcej jednej trzeciej wysokości waszych pojemników z substratem. Gotująca się w czasie sterylizacji woda nie może dostawać się do substratu w pojemnikach, ponieważ zmieni jego wilgotność. Skutecznym sposobem, aby temu zapobiec jest owiniecie delikatnie zakręconych wieczek folią aluminiową. Przepuści ona parę i ciepło, a zapobiegnie zakażeniu substratu. Także po wystygnięciu bardzo ułatwi zaszczepianie zarodnikami.

Gdy macie już gotowy garnek z pojemnikami warto nakryć je od góry cienka ścierką do naczyń podobną do tej, jaką wyłożyliście dno. Ten ręcznik ma inne zadanie. Ogranicza on parowanie wody, co zmniejsza znacznie ilość, jaką będziecie musieli uzupełniać podczas procesu sterylizacji. Każde dolanie wody obniża temperaturę procesu, co umożliwia przeżycie przetrwalnikowych form grzybów, bakterii i drożdże, które będą konkurowały o pożywienie z naszymi zarodnikami. Tak przygotowany garnek jest już gotowy do sterylizacji. Zadbajcie, aby pokrywka przylegała szczelnie do garnka zwiększy to skuteczność sterylizacji.

Na początku doprowadźcie wodę do wrzenia w garnku ogrzewając go na stosunkowo dużym płomieniu. Następnie musicie tak wyregulować płomień kuchenki, aby woda wewnątrz garnka ledwie wrzała. Będzie wymagało to trochę czasu, ale jest to konieczne. Zbyt gwałtownie gotująca się woda może zacząć kipieć i tym samym zniszczyć wasze ciastka, które będą wyglądały jak rozlazłe mazidło, a nie substrat na ciastka ryżowe.

Proces sterylizacji ciastek jest procesem długotrwałym. Przy zastosowaniu szybkowaru, który osiąga temperaturę 121 stopni do pełnej sterylizacji wystarcza około 60 minut. Przy zastosowaniu zwykłego garnka z pokrywką proces ten wydłuża się do 3-4 godzin. Podczas całego procesu konieczny jest ciągły nadzór i kontrola. Używając szybkowaru, który podczas pracy osiąga bardzo wysokie ciśnienie niezbędnym jest upewnienie się, że zawór bezpieczeństwa działa i jest drożny. Gdy zawór bezpieczeństwa będzie uszkodzony lub zapchany sterylizacja w takim urządzeniu grozi wybuchem! Ciśnienie wewnątrz jest tak wielkie, że może was bardzo poważnie pokaleczyć.

Po około 3 – 4 godzinach proces jest ukończony. Teraz należy nakryć garnek czystym ręcznikiem i NIE otwierając go pozostawi do całkowitego wystygnięcia np. na noc. Szybkie próby chłodzenia np. zima na balkonie niosą ze sobą durzą dozę ryzyka kontaminacji sterylnej już pożywki przez patogeny stale obecne w powietrzu.

Zaszczepianie ciastek 

Zaszczepianie ciastek ryżowych jest najbardziej niebezpieczną czynnością podczas całej uprawy grzybów psilocibe cubensis. Niebezpieczeństwo polega na wysokim prawdopodobieństwie zakażenia substratu przez nieprzestrzegania zasad higieny. Najlepszym miejscem do wszystkich prac jest łazienka. Z reguły jest tam mało mebli i większość powierzchni można łatwo wydezynfekować. Przed przystąpieniem do pracy należy wydezynfekować wszystkie powierzchnie, na jakich będziemy pracować, a najlepiej całą łazienkę łącznie ze ścianami. Do tego celu najlepiej użyć wodny roztwór „Domestos’a” na 10 litrowe wiadro trzeba wlać około 250 ml koncentratu. Im cieplejszą wodę zastosujecie tym lepszy efekt uzyskacie. Podwyższona temperatura powoduje, że aktywny składnik dezynfekujący ma ułatwione zadanie i działa bardziej agresywnie.

Grzybnia doskonale kolonizuje substrat w okolicy wstrzyknięcia zarodników. Biały kolor jasno wskazuje na jej dobrą kondycję.

Potrzebne materiały: 

- sterylne ciastka ryżowe – ilość dowolna

- sterylna strzykawka z zarodnikami – na cztery 250-300ml pojemniki potrzeba strzykawki o pojemności 10 cm przygotowanej z około 1/6 3-4cm odcisku zarodników.

- igła do zastrzyków – 10 sztuk jak najgrubszych

- sterylna woda do wstrzyknięć „Aqua pro iniectione” lub woda oczyszczona „Aqua purificata”. Obecne przepisy stanowią, że wszystkie leki (woda – sic!) do wstrzyknięć są wydawane tylko na receptę, ale może uda się wam jakoś przekonać farmaceutę, aby wam ją sprzedała. Jest to najlepsza i najczystsza woda przy stosowaniu, której zakażenia są niemalże niemożliwe. Najlepszym z najgorszych rozwiązań, które można zastosować jest wykorzystanie wody destylowanej ze stacji benzynowej. Kupcie kilka butelek, ponieważ po otwarciu jest ona „sterylna” przez bardzo krótki okres, poczym ulega zakażeniu tałatajstwem z powietrza.

- gazowa kuchenka turystyczna – lub inne źródło NIE kopcącego płomienia do sterylizacji. Łatwym do wykonania i tanim rozwiązaniem jest palnik spirytusowy, który można zrobić z kieliszka wypełnionego spirytusem i paska bawełnianej tkaniny służącej za knot.

- rolka papierowego ręcznika kuchennego – jedna sztuka

- rękawiczki chirurgiczne – najlepiej sterylne, ale jak nie będziecie mogli ich kupić po założeniu ich do pracy należy dokładnie wymyć tak ubrane ręce spirytusem.

- plaster samoprzylepny - typu wystarczy kilkadziesiąt centymetrów do zaklejenia otworów po igle.

- pojemnik do kolonizacji - wydezynfekowane pudełko plastikowe na zaszczepione już ciastka. Pudełka z ciastkami po zaszczepieniu i zaklejeniu otworów dobrze jest tajże od zewnątrz przetrzeć ręcznikiem nawilżonym spirytusem. Zaszczepione ciastka mogą leżeć jedne na drugich.

- maseczka chirurgiczna na twarz – jedna sztuka. Głupio by przez zwykłe kichnięcie zniweczyć owoce swojej pracy.

Prawidłowo zapakowana strzykawka z zarodnikami zakupiona w jednym z internetowych sklepów z zarodnikami. 

Do zaszczepiania ciastek w pojemnikach 250-500 ml wystarczy około 2 cm3 wstrzykniętych jak najgłębiej do każdego z czterech otworów po 0,5 cm3. Jeżeli macie dużo odcisków nic nie stoi na przeszkodzie, aby wstrzyknąć nieco więcej zarodników. Im będzie ich na samym początku więcej tym szybsza będzie kolonizacja, a możliwość zakażenia także wyraźnie spadnie. Strzykawka jest właściwie przygotowana, jeżeli patrząc na wstrząśniętą pod światło widzimy malutkie ciemne kropeczki zarodników.

Przed przystąpieniem do pracy przygotujcie sobie cały niezbędny sprzęt. Ubierzcie maseczkę na twarz załóżcie rękawiczki i papierowymi ręcznikami nasączonymi spirytusem denaturowanym wydezynfekujcie wszystko, z czym możliwy jest kontakt wasz lub waszego wyposażenia. Po dezynfekcji ręce dotykają tylko i wyłącznie zdezynfekowanych wcześniej powierzchni. Po przetarciu strzykawki zapalcie lampkę spirytusową uważając, aby nie podpalić mieszkania! Dobrze dać wytartym spirytusem powierzchniom kilkanaście minut do wyschnięcia.

Po zdjęciu kapturka ochronnego ze strzykawki wypuszczacie z niej całe powietrze, aż do momentu, kiedy wypłynie pierwsza kropla płyny z zarodnikami. Następnie wkładacie na krótka chwile igłę w płomień kuchenki uważając, aby nie roztopić jej plastikowej końcówki. Chwila, gdy igła zmieni barwę na czerwonawą jest idealna. W takiej igle nie ma już z pewnością, żadnych patogenów. Po sterylizacji w płomieniu dajemy igle ostygnąć 10-15 sekund poczym przebijamy plaster zabezpieczający otwór w pojemniku z substratem ryżowym. Igłę kierujemy po ściance pojemnika i wpuszczamy niewielka ilość płynu z zarodnikami. Po wstrzyknięciu zarodników do jednego otworu niezwłocznie przecieramy to miejsce wacikiem ze spirytusem i zaklejamy nowym kawałkiem taśmy samoprzylepnej. Przed iniekcją zarodników musimy KAŻDORAZOWO zdezynfekować igłę w płomieniu palnika spirytusowego, ponieważ mogły się na niej osadzić jakieś patogeny, które mogłyby zahamować rozwój grzybni. Cały proces zaszczepiania należy powtórzyć tyle razy ile mamy pojemników z substratem. Gdy wszystkie słoje są zaszczepione, otwory pozaklejane warto przetrzeć je jeszcze raz dla pewności spirytusem i odłożyć w ciepłe miejsce. Na tym etapie sterylność już nie jest konieczna. Zapakowane w wydezynfekowane pudełko jest bezpieczne od zewnętrznych zakażeń. Warto doglądać go raz na kilka dni w poszukiwaniu rozwijającej się grzybni lub możliwych zanieczyszczeń. Jeżeli rozpoznacie zakażenie grzybni natychmiast usuńcie zakażony pojemnik, zapakujcie go w szczelny worek plastikowy i wywalcie do śmieci. Nie otwierajcie go! Możliwe, że jest tam pleśń, która może być szkodliwa dla waszych dróg oddechowych. Może ona także wywoływać ataki astmy i powodować alergie.

Kolonizacja ciastek – wzrost grzybni

Ten etap odbywa się bez udziału hodowcy. Jeżeli na poprzednich etapach zadbaliście o higienę nie macie powodów do zmartwień. Bardzo ważnym czynnikiem wzrostowym jest temperatura. Jest ona różna w zależności od odmiany grzyba, jaki uprawiacie.

To ciastko ryżowe jest już prawie całkowicie skolonizowane przez grzybnie i za kilka dni będzie można przenieść je do pojemnika do owocnikowania.

W niniejszym artykule opisywana jest uprawa odmiany psilocibe cubensis „Golden Teacher”, która jest bardzo odporna na zanieczyszczenia i wybacza wiele błędów początkującego hodowcy. Grzybnia nie znosi gwałtownych zmian temperatury. Najlepiej położyć ją na szafie w pokoju z temperaturą w przedziale 18 – 25 stopni. Nie należy przekraczać, ponieważ grzybnia straci na żywotności i spowolni kolonizacje substratu.

Gdy jest temperatura jest tych wartości, odpowiednia dla bytowania człowieka, jest także dobra dla grzybni. Należy unikać przeciągów i otwierania pudełka z ciastkami, gdy w powietrzu unosi się kurz, czyli po trzepaniu pościeli, sprzątaniu kurzy itp. Dobrym rozwiązaniem jest przewietrzenie pokoju i odczekanie około godziny. Jeżeli pracujecie zimą wietrzenie jest już samo w sobie zabiegiem zapobiegającym kontaminacji ciastka.

Możliwe zakażenia ciastek 

Zakażenia zdarzają się rzadko, a powodów może być wiele. W otaczającym nas powietrzu zawsze i wszędzie obecne są zarodniki różnych grzybów, pleśni, bakterie i wirusy. Wszystkie one są potencjalnym źródłem zakażeń. Najczęściej spotykanym jest szara pleśń, która bardzo łatwo odróżnić od zdrowej grzybni, która jest jasnego białego koloru. Prawidłowo rozwijająca się grzybnia ma strukturę drobnych włókienek, a pleśń jest szara i bardziej pylista. Jak mówi przysłowie „jeden obraz warty jest tysiąca słów”. Przykłady najczęściej występujących zakażeń znajdziecie do dołączonych do artykułu fotografiach.

Ciastko zakażone szarą pleśnią, której nie sposób pomylić ze zdrową grzybnią. Po jej zidentyfikowaniu, należy natychmiast wyrzucić cały pojemnik bez jego otwierania. Pleśnie zawierają silne alergeny! 

 

Zakażone pleśnią i jakimś innym jasno zielonkawym patogenem ciastko w przekroju. 

 

Na tym kończymy drugi odcinek serii „Psychodeliki z Szamanem”. W następnym odcinku zajmiemy się „rodzeniem ciastek”, czyli przygotowaniem ich do owocnikowania, oraz samodzielną budową terrariów do owocnikowania, które zapewnią odpowiednią wilgotność i stałą temperaturę. Jeżeli dokładnie stosowaliście się do tego poradnika to w momencie ukazania się na rynku 2 numeru 2012 Soft Secrets POLSKA będziecie posiadaczami w pełni skolonizowanych ciastek gotowych do przeniesienie ich do komory owocnikowania. Jest to najmilszy dla oka czas dla hodowcy. Może on podziwiać dzieło swojej wielotygodniowej pracy.

 

UWAGA: Polskie prawo karne zabrania posiadania, handlu i uprawy grzybów zawierających psylocyne i psylocybinę. Jest to zagrożone karą nawet kilkuletniego więzienia, w którym serwują naprawdę paskudne żarcie, a i towarzystwo może nie do końca podzielać wasz światopogląd. Niniejszy poradnik służy jedynie celom edukacyjnym i jego publikacja jest legalna ze względu na wolność słowa i publikacji uregulowanym prawem prasowym. Autor NIE zachęca do uprawy, posiadania, lub jakichkolwiek kontaktów z wyjątkiem mikroskopowej obserwacji odcisków zarodników, które są całkowicie legalne, ponieważ nie zawierają żadnych substancji psychoaktywnych uznanych przez nasze prawo za nielegalne. Jednak w dobie globalizacji polskojęzyczni czytelnicy naszego magazynu rozsiani są po całej Europie i wielu krajach na innych kontynentach. Wielu z naszych rodaków mieszkających w Czechach bez trwogi i ciągłego realnego strachu, który nie ma żadnego oparcia w faktach naukowych może swobodnie uprawiać wszystkie dary natury pozwalające odkrywać i badać nieznane zakamarki naszych umysłów. 

Poglądy i opinie prezentowane w niniejszym artykule wyrażają osobiste poglądy autora, które to nieraz nie zawsze odzwierciedlają oficjalne stanowisko redakcji Soft Secrets POLSKA. 

Komentarze i uwagi do artykułu mile widziane: tiwhoyou@gmail.com Jeżeli czytelnicy chcieliby kontynuacji tej serii uprawy egzotycznych grzybów, bardzo proszę o emaile z sugestiami, jakie techniki was interesują.

Powodzenia i udanej uprawy w Czechach!

(-) Szaman 

S
Soft Secrets