Grzybowe czekoladki

Soft Secrets
22 Mar 2012

Grzyby gatunku psilocibe cubensis są jednym z najbezpieczniejszych psychodelików znanych człowiekowi. Były one wykorzystywane w Meksyku podczas rytuałów magicznych od kilku tysięcy lat. W latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku psylocybinę i psylocyne zostały dokładnie przebadane przez środowiska akademickie na całym świecie. 


Czekoladki grzybowe gotowe do spożycia. W każdej ćwiartce znajduje się około 5 gram suchych grzybów psilocibe cubensis.

Doświadczenie psychodeliczne, jakie wywołują jest jedną z najmocniejszych przeżyć w życiu człowieka. Mają one jednak dość znaczną wadę – smak i zapach. Dla niektórych psychonautów jest on nie do zniesienia. W dzisiejszym artykule zajmiemy się samodzielnym przygotowaniem grzybowych czekoladek, które usuwają niemal całkowicie zapach i smak psychoaktywnych grzybów. 

Występujące dziko na terenie Polski psychoaktywne łasiczki lancetowate (Psilocibe semilanceata) mają neutralny smak podobny do pieczarek. Smakują po prostu jak każdy inny jadalny grzyb. Mają jednak tą wadę, że bardzo trudno uprawiać je w domowych warunkach. Odmiana łatwo adaptująca się do domowej uprawy to psilocibe cubensis. Jest ona stosunkowo mocna i łatwo ja wyhodować, jednak jej smak i zapach odraża wielu użytkowników.

Grzyby po prostu okrutnie śmierdzą i to zarówno świeże jak i suszone. Można je zamykać w żelatynowe kapsułki po lekach i w tej formie zażywać. Można jednak uczynić ich jedzenie całkiem przyjemnym, jeżeli przygotujemy z nich grzybową czekoladę.

Najlepiej do tego celu nadają się czekolady bez orzechów, bakalii czy innego nadzienia. Jeżeli ktoś lubi słodki smak sugeruje wybrać dobrą mleczną czekoladę, dla fanów bardziej wytrawnych smaków polecam wykorzystać czekoladę gorzką. Do naszego przepisu można wykorzystać tylko suszone grzyby. Jeżeli jesteście w posiadaniu surowych grzybów, będziecie musieli je przedtem wysuszyć.

Odważona porcja grzybów gotowa do mielenia.

Grzyby przed dalszym przetworzeniem należy rozdrobnić na pył. Najlepiej zrobić to w młynku do kawy, który po użyciu radze dobrze wymyć, bo będzie śmierdział. Gdy macie już pył grzybowy możecie zacząć rozpuszczać czekoladę. Robi się to w ten sposób, że na garnku z gotującą wodą ustawia się drugi mniejszy garnek lub miskę, w której roztapiana jest czekolada. Zadbajcie o to by gorąca para z dolnego garnka mogła swobodnie uchodzić inaczej grozi wam poważne poparzenie.  

Gdy czekolada całkowicie się rozpuści wyłączcie gaz pod dolnym gankiem i powoli dosypcie wasz pył grzybowy jednocześnie mieszając tak, aby całość się połączyła w homogeniczną masę. Podwyższona temperatura rozkłada psylocybinę i psylocyne unikajcie więc długotrwałego ogrzewania masy czekoladowo – grzybowej. 

Jako foremek dla waszych czekoladek możecie użyć plastikowych foremek do lodów lub kubków jednorazowych. Róbcie raczej mniejsze czekoladki niż większe, ponieważ łatwiej precyzyjnie je dawkować. Jak wiadomo przy psychodelikach dawkowanie jest sprawą, której nie można zaniedbać. Musicie wiedzieć ile gram czekolady przypada na każdy gram suszu grzybowego, jaki wsypaliście do czekolady. 

Przed rozdrobnieniem dokładnie zważcie grzyby przed dodaniem ich do czekolady. Precyzyjne dawkowanie to podstawa!

Po napełnieniu pojemników wstawcie tak przygotowane czekoladki do zamrażalnika, aby zastygły. Przygotowane w ten sposób psycho- czekoladki można przechowywać około 2 - 3 lat w warunkach chłodniczych. Czekolada neutralizuje niemal całkowicie ohydny smak grzybów i ich intensywny zapach. Tak przyjmowane grzyby halucynogenne będą wstępem do głębokiej podróży wewnątrz samego siebie.

UWAGA: Autor nie zachęca i nie nakłania nikogo do zażywania jakichkolwiek substancji psychoaktywnych. Niniejszy tekst może zostać praktycznie użyty tylko w krajach gdzie posiadanie i uprawa grzybów halucynogennych jest dozwolona prawem. Na terenie RP posiadanie, uprawa i handel grzybami halucynogennymi niemal wszystkich gatunków grzybów jest zagrożony karą więzienia! 

S
Soft Secrets