Za 2 kilogramy marihuany w areszcie
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali 2 kilogramy marihuany.
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali 2 kilogramy marihuany.
Źródło: policja.pl
"Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali mężczyznę, który posiadał blisko 2 kilogramy marihuany. Na czarnym rynku narkotyk wart jest 180 tysięcy złotych.
30-latek wpadł na gorącym uczynku. Do zdarzenia doszło w środę kilka minut przed godz. 14.00 na ulicy Traugutta w Starogardzie Gdańskim. Dzielnicowi, którzy pełnili w tym rejonie służbę zauważyli osobowego opla na chojnickich numerach rejestracyjnych. Samochodem tym podróżowało dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze postanowili skontrolować samochód. W pewnej chwili na widok zawracającego radiowozu kierowca opla zatrzymał się. W tym czasie z samochodu wysiadł pasażer, który skierował się w stronę pobliskiego sklepu. Gdy policjant kazał mu się zatrzymać, mężczyzna zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany.
Mieszkaniec Starogardu Gdańskiego miał przy sobie plecak wypełniony workami z marihuaną. 30-letni mężczyzna noc spędził za kratkami. Niebawem usłyszy zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Policjanci wystąpią do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Z zabezpieczonych przez policjantów narkotyków można przygotować ponad 6 tys. porcji handlowych o czarnorynkowej wartości 180 tys. zł."
Teraz przeliczmy ile z 2 kilogramów palenia policja robi "działek". Dwa kilogramy to 2000 gram. Po podzieleniu 2000 przez 6000 "działek" wychodzi, że policyjna "działka" to NIE gram, ale 0,33 grama!
Wniosek: chyba nikt, nawet najgorszy diler uliczny nie oferuje "działek" po 03 grama! Jaki jest powód takiej "rachunkowości"? Oczywiście przygotowanie materiałów dla prokuratury i sądów tak, aby akt oskarżenia wyglądał jak najgorzej.