Trybunał Konstytucyjny zbada konstytucyjność karania za hodowlę konopi

Soft Secrets
12 May 2014

Karalność hodowli konopi na własny użytek ma badać Trybunał Konstytucyjny, który przyjął skargę konstytucyjną skazanego za to mężczyzny. Prokuratura Generalna chce uznania konstytucyjno


Karalność hodowli konopi na własny użytek ma badać Trybunał Konstytucyjny, który przyjął skargę konstytucyjną skazanego za to mężczyzny. Prokuratura Generalna chce uznania konstytucyjno

Karalność hodowli konopi na własny użytek ma badać Trybunał Konstytucyjny, który przyjął skargę konstytucyjną skazanego za to mężczyzny. Prokuratura Generalna chce uznania konstytucyjności takiego karania i odrzuca argument, że palenie marihuany to element rytuału i powinno być traktowane na równi ze spożywaniem wina w Kościele katolickim.
Jak wynika z dokumentów na stronie internetowej TK, w 2011 r. policja znalazła u skarżącego (określanego jako Ł.P.) uprawę konopi oraz susz ich ziela, czyli marihuanę. W 2012 r. sąd skazał go za to na więzienie w zawieszeniu. Skarga P. kwestionuje przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, które przewidują do 3 lat więzienia za posiadanie środków odurzających i uprawy konopi. Uznając te kary za "nadmiernie dolegliwe", P. wniósł o uznanie je za sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami prawa do prywatności, wolności sumienia i wyznania, prawa do ochrony zdrowia oraz zakazu nieludzkiego traktowania.

"Nie mógł zgodnie z sumieniem przestrzegać zakazu"

W skardze podkreślono, że P. zażywał sam produkty swej hodowli. Zdawał on sobie sprawę z karalności tego, ale "nie mógł zgodnie z własnym sumieniem i poczuciem godności przestrzegać takiego zakazu, ponieważ wiadome mu było od dawna, że zakaz ten nie ma podstaw racjonalnych". Zdaniem P. nie można karać za złamanie prawa w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Jak pisano, sąd uznał P. za uzależnionego, nie uwzględniając, że czyn był związany z osobistym użytkiem.

Według skargi "marihuana nie jest silnie uzależniającym narkotykiem, ma też stwierdzone właściwości lecznicze", a "konopie stanowią znacznie mniejsze niebezpieczeństwo dla zdrowia publicznego, niż dostępne w legalnym obrocie, silnie uzależniające tytoń i alkohol". Dodano, że zakaz uprawy konopi na własny użytek wymusza zaopatrywanie się potrzebujących na czarnym rynku, co zwiększa zagrożenie substancjami zanieczyszczonymi i stwarza silne ekonomiczne bodźce dla przestępców.

"Palenie to rytuał religijny"

Według skargi osoby potrzebujące zmuszone są popełniać przestępstwo; alternatywą jest tylko wyjazd do państw, gdzie konopie są legalne. Zdaniem skarżącego palenie marihuany "to również forma rytuału mającego charakter religijny, tj. dotyczący zgodnego z własnym sumieniem pojmowaniem istoty człowieka we wszechświecie i korzystania z daru od bogów, jakim jest roślina konopi". P. twierdzi, że "udział w obrzędzie spożywania marihuany zasługuje na taką samą ochronę jak np. spożywanie wina w Kościele katolickim".

Zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand wniósł, by TK uznał zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją. Według niego kary za posiadanie marihuany i uprawy konopi są dopuszczalne, bo ma to na celu ochronę zarówno zdrowia publicznego, jak i jednostki. - Wszystkie środki i substancje, o których mowa, a zatem i marihuana, zarówno uzależniają, jak i są szkodliwe dla życia i zdrowia. Ich używanie prowadzi do autodestrukcji jednostki i degradacji społeczeństwa - oświadczył Hernand.

Bez znaczenia dla odpowiedzialności karnej pozostaje cel sprawcy - niezależnie, czy chodzi o jego własne potrzeby, czy też czysto handlowe - podkreślił. Dodał, że jest prawna możliwość umarzania postępowania karnego wobec sprawców posiadających nieznaczne ilości środków odurzających na własny użytek.

 

Zobacz więcej…

Źródło: Gazeta.pl

 

S
Soft Secrets