Szołtysek: Konopie na konopiotka
Nazwa zupy siemieniotka, siymiyniotka lub knopiotka albo też konopiotka, pochodzi od tego, że gotuje się ją z siemienia, czyli nasienia konopnego. Od zupy tej obowiązkowo zaczynało się dawniej na Śląsku spo&
Nazwa zupy siemieniotka, siymiyniotka lub knopiotka albo też konopiotka, pochodzi od tego, że gotuje się ją z siemienia, czyli nasienia konopnego. Od zupy tej obowiązkowo zaczynało się dawniej na Śląsku spo&
Nazwa zupy siemieniotka, siymiyniotka lub knopiotka albo też konopiotka, pochodzi od tego, że gotuje się ją z siemienia, czyli nasienia konopnego. Od zupy tej obowiązkowo zaczynało się dawniej na Śląsku spożywanie wigilijnej wieczerzy. Niestety dzisiaj tradycja ta zanika, choć jest jeszcze bardzo wiele rodzin, w których siemieniotka nie tylko jest gotowana, ale wszyscy ją bardzo lubią. Tak właśnie jest w rodzinie pani Elwiry z Boruszowic koło Tarnowskich Gór, gdzie kiedyś miałem okazję oglądać, jak ona tę zupę gotuje. Trzeba jednak podkreślić, że ta prastara zupa gotowana jest na wiele różnych sposobów, jednak wspólnym elementem wszystkich tych przepisów są nasiona konopi. I tu jest problem, bo polskie przepisy w zasadzie są tak namieszane, że nie potrafią odróżnić narkotycznych odmian konopi od upraw konopi normalnych, które wykorzystuje się do produkcji włókienniczej, olejarskiej i spożywczej. Na ten temat rozmawiałem ostatnio ze Ślązoczką, panią Ewą Gryt, która zajęła się uprawą normalnych konopi. Początkowo nie myślała o wykorzystaniu swoich plonów dla celów żywnościowych. Z czasem jednak nawiązała kontakt z Czechami, gdzie nasiona konopi są o wiele bardziej popularne niż u nas. Jest tam też szeroko rozpowszechniona technologia łuskania twardych ziaren konopi. Twarde skórki czy łupiny konopne zmuszały śląskie gospodynie do moczenia tych nasion przez całą noc, a nawet cały dzień. I dopiero po namoczeniu i gotowaniu, miażdżono te nasionka, przecedzano przez sitko i miąższ konopny gotowano na mleku - bo tak najczęściej robiło się zupy konopiotki czy siemieniotki. A zatem w tym roku dzięki pani Ewie w śląskich sklepach będzie już można powoli kupować łuskane ziarno konopi. Może to spowoduje odrodzenie się tradycji gotowania konopiotki i to nie tylko na wigilijne wieczerze? Badania bowiem potwierdzają, że ziarno konopi jest niezwykle zdrowe. Posiada wszystkie potrzebne aminokwasy i niezbędne kwasy tłuszczowe, łatwostrawne białko wysokiej jakości o wiele lepsze od sojowego, ma większość odżywczych minerałów, jak wapń, potas, fosfor czy żelazo, posiada błonnik pokarmowy i witaminy B, E i wiele innych. Stare potrawy - jak w tym przypadku stara śląska konopiotka czy siemieniotka - to superzdrowe jedzenie nadające się idealnie dla nawet najbardziej wymagających diet.
Źródło: Dziennikzachodni.pl
S
Soft Secrets