Produkcja haszyszu po żniwach

Soft Secrets
23 Sep 2019

Po żniwach w zależności od uprawianej odmiany zostaje po trymowaniu kwiatów mniej lub więcej materiału zielonego. Można go wykorzystać do przyrządzania smacznych potraw psychoaktywnych, które preferują medyczni użytkownicy konopi lub wyekstrahować z nich „całe dobro” i otrzymać haszysz, jakiego próżno szukać u lokalnych dilerów. Ma on niesamowitą moc, wyśmienity smak i doskonałe właściwości terapeutyczne.

Ekstrakcja wodno – lodowa – jest sposobem otrzymywania haszyszu najwyższej jakości za pośrednictwem wody, lodu i odpowiedniego zestawu toreb wyposażonych w sita odpowiednich rodzajów. Profesjonalne w różnych wielkościach oferują dwie firmy Ice-O-Lator i Buble Bags. Przy wyrobie tego rodzaju haszyszu wykorzystujemy fakt, że w bardzo niskiej temperaturze 2 do 4 stopni C, trichromy łatwo się łamią i odpadają od materiału roślinnego. Przygotowanie tego rodzaju haszyszu wymaga niestety zaopatrzenia się w firmowe zestawy składające się w zależności od modelu od dwóch do siedmiu toreb. Używane są zestawy z torbami średnicach „oczek”: 38, 45, 70, 90, 120, 185 i 220 mikronów. W zestawach wieloczęściowych otrzymacie kilka różnych jakościowo rodzajów haszyszu. Sam proces produkcji nie jest skomplikowany. Do odpowiednio dobranego wiadra wkładamy posiadany zestaw (nie ważne z ilu części się składa) i wsypujemy suchy i wcześniej umieszczony na noc w zamrażalniku materiał roślinny – rozdrobnione kwiaty lub pozostałości po trymowaniu szczytów. Następnie zalewamy wszystko lodowato zimną wodą (kilka godzin w zamrażarce wystarczy, ale uważajcie żeby nie zamarzła kompletnie) i dosypujemy kostek lodu. Teraz musicie użyć elektrycznego miksera do ciasta i mieszać około 15 minut i pięć minut przerwy, po wykonaniu czterech do sześciu takich cyklów haszysz będzie mokry, ale już gotowy. Należy teraz wyciągnąć wszystkie torby i pozwolić wodzie spokojnie odpłynąć. Między torbami znajdziecie owoce swojej pracy. W zależności od posiadanego zestawu będzie to od jednego do kilku rodzajów różnej jakości haszyszu. Tak uzyskany produkt należy wysuszyć i można tak uzyskany kiff sprasować lub palić w postaci. Decydującą dla powodzenia całego procesu ma temperatura ekstrakcji musi być jak najbliższe zeru stopni. Mając to na uwadze zaopatrzcie się wcześniej w odpowiedni zapas kostek lodu. Temperatura nie może wzrosnąć powyżej 4 – 5 stopni C.

Metoda „klepanej miski” - jest to metoda, która możecie zastosować w większości sytuacji do wyrobu haszyszu. Zaletą tej metody jest to, że materiał zielony po przerobie nadaje się jeszcze do palenia. Usuniecie, bowiem tylko część THC w nim zawartego. Do wyrobu haszyszu ta metodą będziecie potrzebowali dużej miski, płótna, kawałka grubej folii plastikowej i łyżkę drewnianą. Najpierw na miskę nakładacie płótno tworząc swego rodzaju bębenek (płótno powinno być na tyle duże, żeby można je było wygodnie chwycić ręka pod spodem miski – napinając je w ten sposób), na płótno kładziecie warstwę dobrze wysuszonych szczytów i okrywacie całość warstwą folii łapiąc je pod spodem miski wraz z płótnem. Teraz pozostaje uderzać energicznie w folie drewnianą łyżką. Po kilku minutach pracy odsłaniacie folie i odwracacie kwiaty na drugą stronę i znowu walicie w folie łyżką. Czynność powtarzacie kilka razy. Po kilku cyklach zdejmujecie całość z miski i możecie cieszyć oczy własnoręcznie wykonanym haszyszem. Uzyskany haszysz możecie sprasować, lub palić w stanie luźnym.

Metoda „brudnych rak” – jest sposobem otrzymywania jednego z najczystszych haszyszów znanych człowiekowi. Wadą jej jest to, że możemy ja zastosować stosunkowo rzadko. Przeważnie hodowcy maja okazję skosztowania tego smakołyku na jesieni w czasie trymowania swoich zbiorów. Aby go zrobić w innym czasie musicie po prostu poturlać w rękach świeże zielone jeszcze szczyty, a następnie zeskrobać brązowy osad z rąk, trąc jedna o drugą. Jeżeli nie chcecie brudzić sobie rąk wystarczy założyć rękawiczki lateksowe (dostępne w każdej aptece), a po skończonej pracy włożyć je na kilka godzin do zamrażalnika. Po wyjęciu jeszcze zimny haszysz łatwo da się z nich usunąć.

Wytrząsanie na sitach – sposób ten jest wykorzystywany przez większość komercyjnych producentów haszyszu np. w Maroku. Na skalę przemysłowa stosowane są wielkie sita napędzane mechanicznie zdolne przerobić durzą ilość materiału roślinnego. Czynnikiem, jaki ma decydujące znaczenia przy wyrobie tym sposobem jest wielkość „oczek” sita. Determinuje ono ile zanieczyszczeń dostanie się do końcowego produktu. Jeżeli stosowane jest jedno sito powinno mieć ono wielość „oczek” w granicach 45-220 mikronów. Z reguły jest to około 150 mikronów.

Ekstrakcja gazem propan-butan.

Jest to metoda ekstrakcji chemicznej, która pozostawia w końcowym produkcie – haszyszu/oleju najmniejszą ilość zanieczyszczeń w postaci rozpuszczalnika, a to ze względu na właściwości fizyko-chemiczne zastosowanej do ekstrakcji substancji – gazu propan-butan. Wykorzystać możemy jedynie gaz z butli (chodzi o konieczne ciśnienie), to co oferuje nam sieć miejska jest całkowicie bezużyteczne i absolutnie nie możemy wykorzystywać gazu zasilającego kuchenki domowe do ekstrakcji THC.

Do większych ilości ganji polecam butle turystyczne lub te od domowych grzejników katalitycznych, przy testach metody lub mniejszych ilościach można wykorzystać gaz do zapalniczek sprzedawany w pojemnikach podobnych do tych od dezodorantów. Cały proces ekstrakcji nie będzie wymagał jakichś specjalistycznych czy skomplikowanych urządzeń. Wystarczy pełna butla z gazem propan-butan i rura o średnicy wewnętrznej miedzy 3 a 5 centymetrów i długości uzależnionej od ilości marihuany, z której będziemy chcieli robić haszysz - nie powinna być ona jednak dłuższa niż 150 – 180 centymetrów. To, z czego będzie wykonana rura ekstrakcyjna nie jest rzeczą ważną, polecam jednak plastikowe, są łatwiejsze do obróbki i co ważniejsze słabiej przewodzą zimno, którego będzie całkiem sporo podczas produkcji. Przydadzą się także: jakieś niewielkie naczynie na kapiący z rury olej haszyszowy (mały słoik), dobre ciepłe rękawiczki (po co chodzić potem z czerwonymi odmrożonymi rękami) i jakiś rodzaj stelaża, na którym umocujemy naszą rurę ekstrakcyjną, no i oczywiście jakiś przewód, którym dostarczymy gaz z butli do rury.

UWAGA !!!

Cały proces polecam robić w miejscu dobrze przewietrzonym (np. garaż przy otwartych drzwiach) i pozbawionym jakichkolwiek urządzeń mogących iskrzyć, nie wspominam już o otwartym ogniu. Pamiętajcie, że pracujemy z substancjami ekstremalnie łatwopalnymi!!!

No to do roboty! Koniec przez, który będzie kapać olej dobrze jest zabezpieczyć przez wcześniejsze oklejenie go metalową siatką lub sitkiem. Następnie wypełnioną już rurę ekstrakcyjną mocujemy do statywu pod kątem między 45 a 30 stopni i do górnego, nienapełnionego po brzeg końca rury podłączamy przewód z butli z gazem. UWAGA: NIE należy używać reduktorów! Zmniejszają one ciśnienie gazu, niezbędne do prawidłowego przebiegu procesu. Jeżeli wszystko ''gra'' otwieramy zawór gazu na ''cały regulator''. Całość będzie syczeć i prychać, to normalne. Należy zwrócić uwagę, by nie uległo rozszczelnieniu połączenie rury z przewodem doprowadzającym gaz z butli. W zależności od długości naszej rury, stopnia ubicia i ilości ganji w niej zawartej po kilkunastu – kilkudziesięciu sekundach do słoiczka pod rurą powinno zacząć kapać złota ciecz. To bardzo dobry objaw i jeżeli tak się dzieje, a wszystkie łączenia trzymają polecam oddalić się na jakiś czas – 10 – 15 minut.

W niniejszym artykule skrótowo scharakteryzowałem najpopularniejsze metody wyrobu haszyszu możliwe do przeprowadzenia w warunkach domowych. W zależności od jakości materiału roślinnego uzyskacie różne typy haszyszu o różnej jakości. Zachęcam was do eksperymentów i spróbowania wszystkich metod. Będziecie mogli wtedy z perspektywy doświadczenia wybrać tą, która najlepiej wam odpowiada.

S
Soft Secrets