Marihuana do „aktywacji mózgu"?
W czwartek, 10 minut przed północą, węgorzewscy policjanci prewencji w trakcie kontroli jednej z ulic miasta zwrócili uwagę na audi, którego kierowca jechał całą szerokością jezdni. W sa
W czwartek, 10 minut przed północą, węgorzewscy policjanci prewencji w trakcie kontroli jednej z ulic miasta zwrócili uwagę na audi, którego kierowca jechał całą szerokością jezdni. W sa
Autor: Archiwum KPP w Węgorzewie |
W czwartek, 10 minut przed północą, węgorzewscy policjanci prewencji w trakcie kontroli jednej z ulic miasta zwrócili uwagę na audi, którego kierowca jechał całą szerokością jezdni. W samochodzie, oprócz kierującego, był pasażer.
W trakcie kontroli od kierowcy czuć było alkohol. Zachowywał się bardzo nerwowo, był pobudzony i agresywny, próbował odejść z miejsca kontroli. Piotr D. w organizmie miał prawie promil alkoholu.
Mundurowi podejrzewali, że mężczyźni mogą posiadać przy sobie środki odurzające. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca miał nielegalny susz w plastikowej tubce od środka farmaceutycznego, suplementu diety — aktywatora pamięci i mózgu. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 6 gram marihuany.
To, że była to marihuana, a nie suplement diety, ostatecznie potwierdził tester narkotykowy. Teraz mężczyzna będzie musiał „aktywować swój mózg” przed sądem.
(źródło: KPP w Węgorzewie)