Legalna, ale nieosiągalna. Kto ciągle boi się medycznej marihuany?

Soft Secrets
12 Dec 2018

Polska zalegalizowała medyczną marihuanę, jednocześnie wprowadzając obostrzenia, które blokują wejście na rynek tego rodzaju leków. Sytuacja jest więc paradoksalna: konopi nie ma w aptekach, sprowadzane z zagranicy leki są bardzo drogie, a Ministerstwo Zdrowia zazwyczaj odmawia ich refundacji.

 

Najbardziej liberalne państwa, jeśli chodzi o dostęp do leków na bazie konopi to, Niemcy, Holandia i Czechy. Polska znalazła się w siódemce z 30 krajów analizowanych przez Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA), w których chorzy mogą w dość prosty sposób się w nie zaopatrzyć. Częściowo w aptece (m.in. lek sativex), ale też w ramach specjalnej procedury importu. Z analiz europejskiej agencji wynika również, że w Europie jest siedem państw, w których pacjenci nie mają możliwości kupienia tego rodzaju produktów. Są to m.in. Bułgaria, Grecja, Cypr, Litwa, Rumunia.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że ze względu na emocje, jakie budzą te leki, ale także na brak jednoznacznych dowodów naukowych, podejście do udostępniania tych preparatów jest zróżnicowane. W części państw trzeba za każdym razem posiadać pozwolenia od Ministerstwa Zdrowia. W innych są na receptę.

W Holandii preparaty z kanabinoidami może przepisać każdy lekarz, m.in. przy leczeniu stwardnienia rozsianego czy chorób onkologicznych, w leczeniu bólu czy zespołu Tourette’a. Jest też dostęp do suszu produkowanego przez firmę holenderską.

Czytaj więcej: wiadomosci.dziennik.pl

S
Soft Secrets