Bezpieczeństwo i Higiena Pracy rolników w internetach

Soft Secrets
09 Jan 2018
O bezpieczeństwie w sieci i realu przy komunikacji, zakupach itd. pisaliśmy wiele razy. Zresztą nie tylko my lubimy ten temat: piszą dzisiaj o tym wszyscy, ale chyba nikt nie czyta. Przynajmniej nie czyta właściwie, czyli ze zrozumieniem.   Chroniczny Zrozumienie oznaczałoby bowiem przyjęcie dawki zdrowego strachu i słusznego gniewu, a tych mało jak na lekarstwo w naszej światowej wiosce. Tak więc dla przypomnienia znowu prezentujemy kilka godnych naśladowania wzorów zachowania (wolności, życia, zdrowia, mienia – niepotrzebne skreślić) i garść porad ludzi mądrych, profesjonalistów w temacie. W poprzednim numerze we wstępniaku na stronie trzeciej polecaliśmy Waszej uwadze działalność młodego portalu OKO.press i jego wysokiej próby dziennikarstwo obywatelskie. Drążymy temat dalej, bo warto. Oto jak dbają o tajemnicę dziennikarską i bezpieczeństwo swoich współpracowników. Na portalu znajdziemy wiele cennych rad dla sygnalistów, czyli ludzi chcących przekazać mediom poufne dane za pośrednictwem sieci. Z większości wskazówek mogą i powinni skorzystać także członkowie innych prześladowanych mniejszości, zwłaszcza tradycyjni zielarze i rolnicy, wyklęci na naszej polskiej wyspie tolerancji. Jedną z misji portalu OKO.press jest ujawnianie nieprawidłowości i afer związanych z działalnością instytucji publicznych, a także nagłaśnianie korupcji, nepotyzmu, kolesiostwa i innych nadużyć osób sprawujących władzę. Jak tłumaczy redakcja portalu, tego zadania nie uda się zrealizować bez współpracy z czytelnikami – tymi, którzy stykają się z nadużyciami władzy w miejscu pracy lub w życiu codziennym. Kolejne przepisy wprowadzane ułatwiające inwigilację obywateli nie zachęcają jednak do współpracy z mediami. Często ci, którzy wiedzą o rozmaitych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu urzędów czy firm państwowych, nie informują o nich nikogo, obawiając się o swoje bezpieczeństwo lub utratę pracy. Dlatego jako pierwsza redakcja w Polsce OKO.press korzysta z narzędzia internetowego chroniącego zarówno przekazywane treści, jak i tożsamość informatorów. Z dziennikarzami zespołu śledczego czytelnicy mogą skontaktować się za pośrednictwem platformy GlobaLeaks, stworzonej przez dwóch włoskich hakerów dla fundacji Hermes Center for Transparency and Digital Human Rights, wspierającej sygnalistów. Korzystają z niej watchdogi, organizacje walczące z korupcją i media z kilku kontynentów. SYGNAŁ, czyli skrzynka kontaktowa OKA, dostępna jest tylko w przeglądarce TOR, umożliwiającej anonimowy dostęp do internetu. Czytelnicy mogą zostawić na stronie SYGNAŁU swoje relacje dotyczące rozmaitych nieprawidłowości i nadużyć ludzi władzy, dokumenty, zdjęcia oraz nagrania wideo. Materiały będą szyfrowane i transferowane siecią TOR. Dostęp do nich mają wyłącznie dziennikarze śledczy portalu. Ale także oni nie będą wiedzieli, kto jest nadawcą wiadomości – chyba, że on sam ujawni swoje dane. Również wówczas –zgodnie z prawem prasowym– sygnalista będzie miał wybór: czy chce się ujawnić w artykułach, czy woli pozostać anonimowy dla innych czytelników. Redakcyjna instrukcja szczegółowo opisuje, o czym trzeba pamiętać przed wysyłaniem poufnych informacji. Przede wszystkim usuń metadane z plików. W dokumentach, które tworzysz za pomocą rozmaitych programów komputerowych, jest wiele automatycznie zapisanych informacji, m.in. imię i nazwisko autora dokumentu (lub użytkownika komputera), data i godzina utworzenia pliku, a często również współrzędne umożliwiające identyfikację miejsca, w którym powstał. Jeśli ze względów bezpieczeństwa nie chcesz ujawniać swojej tożsamości – pamiętaj o usunięciu tych danych przed przesłaniem wiadomości. Informacje jak to zrobić znajdziesz na wielu stronach w internecie. Jeśli usunięcie metadanych z plików sprawia trudność – pamiętaj, że możesz udostępnić dokumenty także w inny, bardziej tradycyjny, sposób: skanując je, drukując i wysyłając w kopercie. Jeśli dokumenty dotyczą nieprawidłowości czy nadużyć, z którymi stykasz się w pracy (urzędzie, instytucji, państwowej firmie itp.) – nie kopiuj ich w tym miejscu. Informacje o skanowaniu/drukowaniu pozostają w wewnętrznej pamięci urządzeń i mogą cię zdemaskować. Korzystaj z publicznego WiFi w kawiarni lub na dworcu. Możesz też użyć komputera w kafejce internetowej albo publicznej bibliotece. Zabierz laptopa lub pendrive z plikami, które chcesz przesłać, do miejsca, gdzie sieć internetowa jest ogólnodostępna. Najlepiej takiego, którego nie odwiedzasz często. Wszystkie inne urządzenia elektroniczne (również smartwatch i krokomierz) zostaw w tym czasie w domu. Za kawę w kawiarni i korzystanie z kafejki internetowej zapłać gotówką. Dziennikarze „Oka” wyjaśniają: „Nie piszemy tego wszystkiego by Cię przestraszyć. Zależy nam żebyś, przesyłając nam informacje o nadużyciach czy przestępstwach popełnianych przez ludzi władzy, nie tylko czuł się bezpieczny, ale faktycznie taki był”. Namawiają do korzystania z bezpiecznej i anonimowej skrzynki kontaktowej i przeglądarki TOR. Zapewni ona anonimowość, zmieniając adres IP Twojego komputera. Jeśli sieć, z której korzystasz jest monitorowana, administrator zauważy tylko, że używasz TORa, ale nie będzie w stanie sprawdzić, do jakich celów. Przeglądarkę możesz ściągnąć ze strony www.torproject.org. To naprawdę proste. Jeśli na Twoim ekranie pojawiła się przeglądarka TOR, to możesz już korzystać z sieci całkowicie anonimowo. Oto dalsze wskazówki, jak pozostać anonimowym. Nie kontaktuj się z uczelni, pracy, domu. Nie loguj się na stronę kontaktową ze służbowego komputera, tabletu czy telefonu. Administrator sieci, z której korzystasz, jest w stanie sprawdzić, kto łączył się z internetem za pośrednictwem TORa, a to może zdemaskować Cię jako informatora. Jeżeli chcesz przesłać dokumenty, które świadczą o nieprawidłowościach lub przestępstwach, skopiuj je na nowy, nieużywany wcześniej pendrive albo inny nośnik, np. płytę cd lub dvd. I prześlij je z innego – publicznego miejsca.

Nie przekazuj informacji za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie chronią one treści Twoich wiadomości!

Nie chwal się nikomu, że jesteś sygnalistą! Albo rolnikiem wyklętym, zielarzem, czarownicą, zbieraczem zakazanych owoców itd. Nawet najlepsze zabezpieczenia internetowe nie pomogą, jeśli informacja o Twojej podejrzanej działalności rozejdzie się wśród Twoich znajomych „w realu”.

Reguły BHP chronią rolnika przed samozaoraniem

Piszemy znowu o tych zasadach, bo stanowczo zbyt często ze zgrozą obserwujemy lekkomyślność niektórych sympatyków konopi w internetach, np. przy pisaniu mejli i komentarzy lub wysyłaniu i publikowaniu zdjęć swoich partyzanckich ogrodów i wyjętych spod prawa roślinnych przyjaciółek. Zdaje się panować ogólna zasada, że im delikwent młodszy, tym bardziej się śpieszy i mniej uważa. U wielu parcie na chwalenie się swoją, bądź co bądź, kryminalną działalnością i jej nielegalnymi (przynajmniej wciąż w Polsce) owocami jest tak silne, że wszystko firmują swoim prawdziwym nazwiskiem, kontem, adresem mejlowym lub profilem na FB. Mało tego, zdjęcia też często bywają podpisane z automatu: lokalizacja, data, uśmiech. Nawet zbiorowo, przez całą zorganizowaną grupę przestępczą, pod najbardziej dzisiaj aktywnymi w terenie Komendami Policji: wyślij znajomym, opublikuj, skomentuj. Młodym myślicielom (myśliwcom? myśliwym?) brakuje tylko czasu na odpowiednie tagi do tych dobrowolnie przekazanych dowodów zdjęciowych przy szczerej i radosnej spowiedzi na FB. Sugerujemy otagowanie (się) hasłami #kajdanki, #narkobrygada i #prezent dla dzielnicowego w celu jeszcze łatwiejszej identyfikacji. W Ameryce i Polsce ostatnio znowu ostro idą w górę notowania budowniczych klatek dla ludzi i obsługujących je klawiszy. Apelujemy o rozsądek i przypominamy starą mądrość ludową: „Gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy”. Albo trochę młodszą: „Kto kręci, ten ma - na plecach ZK”. Pod więzienną celą w ZK czas płynie wolno i nie ma FB w telefonie. Ani nawet telefonu…:)

Bezpieczne zakupy

O bezpiecznych zakupach pisał w ostatnich latach na naszych łamach m. in. aktywista Kelwin Brudas z Wolnych Konopi , który dzielił się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem. Z pewnością mu ich nie brakuje, jako wieloletniemu współpracownikowi internetowego sklepu Sioubiz.pl (polecamy!). Oto kilka jego najważniejszych porad w telegraficznym skrócie. *Nigdy nie zamawiaj paczki na adres twojego tajemnego ogrodu lub miejsca Twojego zameldowania lub zamieszkania (chyba, że jest tymczasowe). Zanim odbierzesz paczkę poczekaj 2-3 dni od czasu jej dostarczenia, zanim trafi ona do twojego ogrodu powinno minąć kolejnych kilka dni. Policja w każdej chwili może wysłać wniosek do kuriera o udostępnienie danych klientów zamawiających w danym sklepie. Towar może odebrać zaufana osoba w bazie kuriera. Jeśli w grę wchodzi gotówka (zamówienie za pobraniem), wtedy najczęściej towar jest wydawany bez potrzeby pokazania dowodu, ale wszystko zależy od danego pracownika firmy kurierskiej. Jeśli kurier poprosi o dowód, należy skontaktować się ze sklepem, aby potwierdził lub zmienił dane potrzebne do odbioru paczki. Podobną usługę świadczy Poczta Polska – Poste Restante – zamawiasz tylko na imię i nazwisko, lecz tam zawsze musisz pokazać dowód. Opcje te są o tyle wygodne, że nie zostawiasz nigdzie zapisanego swojego adresu. *Staraj się nie kupować produktów w sklepach w swoim mieście. Staraj się nie robić zakupów w sklepach z wystawionymi produktami na półkach. Idź do magazynu firmy i poproś o odbiór tylko w tym miejscu. Możesz też prosić o dowóz towaru w umówione miejsce, najlepiej pozbawione kamer. *Nigdy nie zamawiaj na Allegro, nawet jeśli sprzedają to oficjalne profile growshopów. Chodzi nie tylko o łatwy dostęp do wszelkich danych klientów. Zdarza się nawet, że policja lub urząd skarbowy sprzedaje tam sprzęt, który został skonfiskowany plantatorom. I przy okazji łowi sobie kolejnych klientów. *Nie używaj własnego samochodu do odbierania towaru. *Nie zostawiaj śladów, proś właścicieli o skasowanie danych, nie rób przelewów ze swojego konta - najlepiej robić to przez pocztę albo konto zaufanej osoby. Policja w każdej chwili może pozyskać dane z konta bankowego growshopu bez powiadamiania o tym właściciela. Tam, gdzie tylko możesz, używaj nieprawdziwego imienia i nazwiska. *Załóż specjalnego mejla tylko dla sklepów. W kontaktach z właścicielami staraj się używać skrzynki hushmail, chatcrypt.com, przeglądarki TOR, anonymouse.org, telefonu na kartę lub budki telefonicznej.
S
Soft Secrets