Gandziomaty nadchodzą - Alkomaty utorowały im drogę

Soft Secrets
11 Sep 2017
Pierwsze w miarę sensowne urządzenia do pomiaru stopnia upojenia konopiami trafiają w końcu na ulice Stanów Zjednoczonych. Przez dziesięciolecia Amerykanie musieli na rozkaz (np. drogówki czy pracodawcy) sikać do kubka, zaś śladowe ilości THC w organizmie delikwenta wykrywano często nawet po wielu tygodniach od spalenia jointa. Skutkowało to, i w wielu stanach dalej skutkuje, np. odwieszeniem kary więzienia, wyrzuceniem z pracy, utratą stypendium, pomocy socjalnej, miejsca w bloku czy akademiku, prawo jazdy. A nawet praw rodzicielskich i wolności, jeśli masz niewłaściwy kolor skóry. Alkohol i większość innych narkotyków oficjalnie znika z organizmu w ciągu kilku lub kilkunastu, góra 24-48 godzin, zaś palacze konopi często katują się i pocą na siłowni przez 2 tygodnie, pijąc hektolitry płynów, aby przejść przez rutynowy test w pracy i uniknąć etykiety narkomana oraz sporych problemów. Po legalizacji w kolejnych stanach sprawy przyśpieszyły. Nawet poważna finansowa agencja Bloomberg opublikowała ostatnio artykuł pt. „Wyprodukowanie mierników marihuany w organizmie wymaga najlepszych w historii badań naukowych”. Na gwałt potrzebne są solidne urządzenia, które szybko i precyzyjnie zmierzą zawartość marihuany w wydychanym powietrzu. [caption id="attachment_3682" align="alignnone" width="500"]Gandziomaty nadchodzą - Alkomaty utorowały im drogę Alco-Sensor IV to profesjonalny sprzęt do badania poziomu alkoholu, używany np. przez policję. Kierowcy w Ameryce niedługo zapoznają się z podobnymi aparatami do określania ilości THC w organizmie człowieka. Fot. Wikipedia[/caption] Jednym z nich może być urządzenie firmy Hound Labs - nietypowy alkomat badający zawartość alkoholu i… marihuany w wydychanym powietrzu. Ostatnio w amerykańskich mediach można znaleźć coraz więcej informacji o nowych typach ‘dmuchanek’. Mają one pomóc policji w walce z kierowcami prowadzącymi pod wpływem różnych psychoaktywnych substancji. Doktor Matt Francis z Hound Labs chwali się, że spędził ostatnie półtora roku, szukając marihuany tam, gdzie dotąd nikt jej jeszcze nie szukał: w oddechu osób, które ją zażywają. Policjanci ze związku zawodowego zrzeszającego kalifornijskich stróżów prawa twierdzą ostatnio na przykład, że możliwość aresztowania kierowcy i kwestia przedstawienia mu zarzutów to dwie różne sprawy. Policjanci skarżą się, że nie mają odpowiednio szybkich narzędzi - jak w przypadku alkoholu. Istnieje wiele sposobów na sprawdzenie, czy dana osoba zażywała marihuanę nawet wiele dni wcześniej, ale wszystkie wymagają czasu albo badań w laboratorium. Urządzenie Hound Labs zaś łatwo i szybko zbada na miejscu, czy ktoś palił niedawno i jest wciąż pod wpływem. Jest to określane na podstawie oddechu, a nie krwi lub moczu. Doktor Mike Lynn, dyrektor naczelny Hound Labs, zajmuje się tym zagadnieniem jeszcze dłużej niż dr Francis. Cieszy go reakcja rynku: „Nasz produkt spotyka się z ogromnym zainteresowaniem nie tylko służb porządkowych i pracodawców, dla których to poważna sprawa, ale także całej branży związanej z marihuaną. Wszyscy rozumieją, że nie wolno kierowcom prowadzić pod wpływem”.

Najwyższy czas

Efekty konopi znikają stosunkowo szybko, ale substancja czynna może być wykryta i pozostawać w organizmie przez kilka tygodni, a nawet dłużej. Wszystko zależy od tego, jak substancja jest metabolizowana. Pewne metabolity kannabinoli mają okres półtrwania 20 godzin, podczas gdy inne są przechowywane w tłuszczach i mają okres półtrwania około 10-13 dni. Wszystko zależy od tego, ile dana osoba waży, jak często używa marihuany, jak długo ją stosuje i w jakich ilościach. Dzisiejsze testy wykrywające marihuanę, a właściwie THC w organizmie są aż nazbyt skuteczne. Jak długo po wypaleniu marihuany można wykryć THC w organizmie? To, jak długo marihuana utrzymuje się w organizmie zależy od tego, jak często ktoś pali marihuanę i jakim testem przeprowadzane jest badanie. W ślinie obecność THC możesz wykryć przez bardzo krótki czas. Testy apteczne wykryją obecność THC w ślinie do 72 godzin od wypalenia marihuany czy haszyszu. We krwi THC, zawarte w marihuanie czy haszyszu można wykryć przy umiarkowanie częstym paleniu do 2-3 dni od użycia, przy codziennym paleniu marihuany THC we krwi nawet do 2 tygodni. Najgorsze i w wielu krajach najpowszechniejsze jest wykrywanie THC w moczu. W przypadku moczu wykrywalność THC również teoretycznie jest uzależniona od tego, jak często konopie są zażywane. Przy jednorazowym zażyciu THC w moczu wykryć można do 3 dni, przy częstym paleniu do 10 dni, zaś przy bardzo częstym i długotrwałym paleniu THC można wykryć w moczu nawet do 21-27 dni po ostatnim użyciu. Tyle teoria i oficjalne stanowisko nauki. Tempo metabolizmu THC jest jednak inne dla każdego człowieka. Ilość użytej marihuany także zmienia czas, w którym THC utrzymuje się w organizmie. Dlatego w praktyce naprawdę namiętny i wieloletni palacz może być zagrożony testem na mocz nawet przez 67 dni. Bo odnotowano i takie historie. Zdarzają się też często przypadki, gdy nawet jednorazowe lub okazjonalne palenie sprzed 2-3 tygodni może namieszać w życiorysie. Zdarza się również, że testy wykazują obecność heroiny po zjedzeniu zwykłego makowca. Fakt ten potwierdziła nauka i uznają czasem sędziowie i kuratorzy nawet w Ameryce, światowej stolicy prohibicji. Warto wiedzieć, bo często „przy okazji” robione są testy na różne substancje. Chroniczny
S
Soft Secrets