Zgony po dopalaczach to wina polityków

Soft Secrets
25 Nov 2016

Po obejrzeniu „Siedmiu stopni donik?d” mam wra?enie, ?e widzowie dowiedzieliby si? znacznie wi?cej, gdyby zamiast spektaklu zaserwowa? im kreski klefedronu.


Po obejrzeniu „Siedmiu stopni donik?d” mam wra?enie, ?e widzowie dowiedzieliby si? znacznie wi?cej, gdyby zamiast spektaklu zaserwowa? im kreski klefedronu.

Nigdy nie mia?em takiego poczucia wspólnoty jak po mefedronie. Dlatego, gdy przeczyta?em zapowied? spektaklu Dopalacze. Siedem stopni donik?d, troch? mnie zmrozi?o. Jak to dopalacze „s? narkotykiem pustym, szybkim, ?atwym, pozbawionym jakiegokolwiek kontekstu, ideologii”? Kto? tu chyba nie czyta? Alexandra Shulgina , twórcy MDMA oraz setek innych psychoaktywnych substancji. Albert Hoffman przewraca si? w grobie. Powiecie, ?e kwas to nie dopalacz? Powiem wam, ?e to jeden z pierwszych designer drugs . Za ma?o macie kontekstu w ?paniu? Okultura wyda?a o tym sporo ksi??ek, polecam te? stron? Wolna Moleku?a, czy pi?knego fan pejd?a Klefedron. Metafizyka, gdyby brakowa?o wam metafizyki.   ?e niby dopalacze „w swoim efekcie nie tworz? nawet wspólnoty”? To, co ja czu?em po 3mmc? Nic nie pozwala poczu? takiej wspólnoty i wi?zi ze ?wiatem jak grzybki psylocybki czy kwas. Dlaczego kto? znowu szkaluje mnie i moich przyjació?? Ostatnio Robert Tekieli zarzuca? mi w programie po?wi?conym „bruLionowi”, ?e lewica niszczy rodzin? i wspólnot?. Osobi?cie ?adnej rodziny jeszcze nie zniszczy?em, a wr?cz przeciwnie, aktywnie walcz? o to, ?eby rodzin w Polsce mog?o by? wi?cej (Wystarczy?oby zalegalizowa? ma??e?stwa jednop?ciowe, a jednym ruchem zwi?kszyliby?my liczb? rodzin w Polsce o pi??dziesi?t tysi?cy!). Podobnie, je?li chodzi o wspólnot?: staram si? j? raczej budowa? ni? niszczy?. Wierz?, ?e mo?e istnie? w Polsce progresywna wspólnota, w której b?dziemy potrafili ze sob? rozmawia?, w której b?dzie miejsce dla wszystkich. Niezale?nie od rasy, wyznania, pochodzenia, koloru skóry, stanu maj?tkowego i innych cechy osobowych.  
Wspólnota, w której dobrze mog? czu? si? dziwacy, wariaci, ?puny, rowerzy?ci, weganie i wyznawcy Wielkiego Potwora Spaghetti. Ale mo?e po prostu mam zryt? bani? od nadmiaru 3mmc.
  Albo jestem utopist?. Bo przecie? wiem, ?e trend jest raczej taki, ?eby ludzi ze wspólnoty wyklucza? ni? do niej zaprasza?.   Ale wró?my do dopalaczy, bo cho? zapowied? mnie zmrozi?a, to i tak postanowi?em si? wybra? do teatru Kamienica, ?eby zobaczy?, co o dopalaczach wiedz? autorzy spektaklu. Niestety chyba niewiele.   Zacz??o si? tak jak lubi?, czyli od kieliszka wina (pij? szybko, wi?c zd??y?em wytr?bi? nawet dwa). Co prawda alkohol w Polsce bezpo?rednio przyczynia si? do 10 tysi?cy zgonów rocznie, ale przecie? kieliszek wina w Teatrze Kamienica jeszcze nikomu nie zaszkodzi?. Ani nawet sze?? kieliszków (Gdy wychodzi?em, wino ci?gle jeszcze by?o, wi?c serdecznie polecam ten teatr). Przed spektaklem krótk? przemow? wyg?osi? Emilian Kami?ski, którego kolega spyta?, czy wie, w czym Polska jest najlepsza na ?wiecie. Aktor nie wiedzia?, ale si? dowiedzia?, ?e jest to ilo?? spo?ywanych dopalaczy na g?ow?. I dlatego postanowiono zrobi? ten spektakl. Cel szlachetny i nie sposób mu nie kibicowa?. Na szcz??cie nie jest to prawda. Cho? nie wiem, jak to si? bada, to wed?ug ró?nych statystyk jeste?my zaledwie na trzecim lub pi?tym miejscu w Europie. Ale rzeczywi?cie: mimo og?oszonej przez Tuska wygranej wojny z dopalaczami spo?ycie ro?nie. Podobnie jak liczba ofiar. Wojna wygrana prawie jak w Wietnamie. Cieszy te?, ?e teatr interesuje si? dorastaj?cym pokoleniem, cho? jednak troch? dziwnie si? czu?em, obserwuj?c moja rówie?nic? graj?c? szesnastolatk?. Ja bym si? nie odwa?y?.  
Nawet po dopalaczach nie integruj? si? z rocznikami dwutysi?cznymi, wi?c tym bardziej nie ?mia?bym udawa?, ?e wiem, co maj? one w g?owach.
  Mo?e rzeczywi?cie tylko kie?bie, tajfuna, gumi jagody, cherry cocolino i mocarza.   Jak rozumiem, Dopalacze mia?by by? w swoim zamierzeniu spektaklem interwencyjnym i edukacyjnym. Nie mam nic przeciwko temu, sam nawet napisa?em powie?? dydaktyczn? Dobry troll. Bawi? i uczy? to moja dewiza. Jednak po obejrzeniu Siedmiu stopni donik?d trudno mi si? by?o oprze? wra?eniu, ?e widzowie dowiedzieliby si? znacznie wi?cej, gdyby zamiast spektaklu zaserwowa? im kreski klefedronu. Serio.   Oczywi?cie warto mówi? o tym, jakie zagro?enie niesie za sob? uzale?nienie od narkotyków. Mam jednak w?tpliwo?ci, czy rzeczywi?cie dopalacze s? dobrym symbolem pustki i degradacji naszego pokolenia, jak to zdaj? si? sugerowa? twórcy spektaklu.  
Zastanawiam si? wr?cz, czy nie jest prawdziwa my?l wr?cz przeciwna. ?e dopalacze s? symbolem pustki umys?owej i degeneracji pokolenia tworz?cego nasz? polityk? narkotykow?.
  Nie przypadkiem spo?ycie dopalaczy w Holandii, Szwajcarii czy Portugali, gdzie polityka narkotykowa jest znacznie bardziej racjonalna, jest o wiele mniejsze. Osobi?cie te? wola?bym spo?ywa? sprawdzone narkotyki, co do których wiadomo, jak dzia?aj?. Ale w naszym kraju ci?gle jedynym pomys?em jest zakazywanie. Jako? nie potrafimy si? uczy? od krajów bardziej rozwini?tych. Nie wyci?gamy wniosku z lekcji, ?e prohibicja nie uda?a si? jeszcze nigdy i nigdzie na ?wiecie, a wojna z narkotykami by? mo?e przynios?a ?wiatu wi?cej ofiar ni? same narkotyki. Bez takiej racjonalnej debaty nie sposób stworzy? racjonalnej polityki.   W tym momencie nie mo?esz na przyk?ad legalnie odda? próbki towaru do zbadania, ?eby sprawdzi?, co bierzesz, bo laboratoria, które mog?yby to robi?, maj? obowi?zek zg?osi? ten fakt do organów ?cigania. Wi?c u?ytkownik jest skazany na to, by ufa? w informacje od dilera albo od innych u?ytkowników. To jest oczywi?cie jaka? metoda. Ale diler i tak powie ci, ?e to trójka. Ale nie dowiesz si? ju?, czy to 3mmc (raczej nie, bo to ju? dawno nielegalne), czy 3cmc, czy jeszcze jaka? inna trójka, bo kolejne analogi pojawiaj? si? jak grzyby po deszczu. Dlatego u?ytkownicy zdani s? sami na siebie. Ca?kiem sprawnie dzia?a portal hyperreal, na którym ludzie wymieniaj? si? opiniami na temat za?ywanych substancji, ale je?li jest si? rekreacyjnym u?ytkownikiem, to nie zawsze ma si? czas i ochot?, ?eby czyta? dziesi?tki stron forum przed ka?d? zabaw?. Zreszt? nie wszystkie nowe substancje s? dobrze opisane. Wi?c rzeczywi?cie pozostaje loteria. Mo?e b?dzie fajnie, a mo?e nie do ko?ca.   Podejrzewam, ?e ?aden ?pun nie chce si? zatru? i umrze?, a jednak obecna restrykcyjna polityka narkotykowa sprawia, ?e to ryzyko si? zwi?ksza. Wystarczy tylko spojrze? na rosn?c? liczb? zatru?, a nawet zgonów. Nieprzypadkowo najwi?ksza ich obfito?? zdarza si?, gdy pojawia si? kolejna aktualizacja listy substancji zakazanych. Tak by?o w przypadku zgonów po mocarzu. To samo sta?o si? przy kolejnej nowelizacji. To rz?dz?cy nami politycy sprawiaj?, ?e musimy gra? w rosyjsk? ruletk? i by? szczurami laboratoryjnymi. Trudno si? oprze? wra?eniu, ?e dla polityków nasze ?ycie liczy si? mniej ni? ?ycie szczurów. Cho? kolejne zakazy s? pono? wprowadzane w trosce o nasz? ochron?, to mo?e ju? czas zauwa?y?, ?e ich efekt jest odwrotny?   Straszenie straszliwymi konsekwencjami to troch? ma?o. Rozumiem, ?e spektakl zosta? skrojony z my?l? o szko?ach, które b?d? na niego posy?a? swoich uczniów, ale warto pami?ta?, ?e nawet Krajowe Biuro ds. Przeciwdzia?ania Narkomanii nie poleca dramy jako skutecznej metody. Takie teatralne strasznie po prostu nie dzia?a. Oczywi?cie warto wiedzie?, ?e po AlfaPVP mo?na mie? paranoj?, a hexen to jaki? koszmar, ale warto te? pami?ta?, ?e os?awiony mocarz by? zast?pnikiem marihuany. Gdyby trawka by?a dost?pna i legalna, prawie nikt by nie u?ywa? jej niebezpiecznych zamienników. Jednak antynarkotykowa fobia naszych elit sprawia, ?e m?odzie? si?ga po to, co legalne i dost?pne.  
Maj?c do wyboru niebezpiecze?stwo trafienia do wi?zienia i niebezpiecze?stwo trafiania do szpitala, czasem trudno si? zdecydowa?.
  W spektaklu powtarza?a si? scena, w której coraz m?odsze dziewczyny bior? dopalacze, trac? przytomno?? i s? gwa?cone. Jednak po alkoholu te? mo?na zaliczy? zgona i kolegów, na których nie mia?oby si? ochoty. Czy zatem wprowadzimy prohibicj? na alkohol, ?eby takich sytuacji unikn??? A mo?e edukacj? seksualn? do szkó?, ?eby t?umaczy? dzieciom, ?e upija? si? w trupa nale?y tylko w towarzystwie zaufanych osób? Jako? nie s?dz?. Wolimy hipokryzj?, wolimy te? mówi? dziewczynom, ?e jak zosta?y zgwa?cone, to pewnie same chcia?y i prowokowa?y. Pozwalamy lekarzom wypisywa? ?punom recepty na xanax i prawie wszystkim upija? si? najgorszym dopalaczem, czyli wódk?. Ale co wolno lekarzom i politykom, to ju? nie m?odzie?y. A jednak m?odzie? – o dziwo – te? czasem chcia?aby spróbowa? czego? innego, do?wiadczy? czego? wi?cej albo po prostu si? dobrze zabawia?.   Chyba nie b?dzie wielkim spoilerem, je?li powiem, ?e spektakl ko?czy si? zgonem g?ównej bohaterki. Nad jej trumn? powinno wisie? polskie god?o i sta? polityk mówi?cy, ?e „narkotyki to z?o, wi?c musz? by? zakazane”. Móg?by sobie te? chlusn?? kieliszek wódki na swoje zdrowie i pohybel polskiej m?odzie?y.   ?ród?o: Ja? Kapela/Narkopolityka.pl
S
Soft Secrets