Relacja leczenia olejem pacjentki z raną po naświetleniową

Soft Secrets
14 Apr 2014

Pacjent stosuje olej z kwiatów konopi indyjskiej tzw. RSO( 98% THC, 2% CBD) na ranę pooperacyjną po wycięciu nowotworu kości ogonowej oraz aplikuje go endogennie w celu zapobiegnięcia nawrotu nowotworu.


Pacjent stosuje olej z kwiatów konopi indyjskiej tzw. RSO( 98% THC, 2% CBD) na ranę pooperacyjną po wycięciu nowotworu kości ogonowej oraz aplikuje go endogennie w celu zapobiegnięcia nawrotu nowotworu.

 

Rana po naświetleniową przed stosowaniem oleju z konopi.

Pacjent stosuje olej z kwiatów konopi indyjskiej tzw. RSO( 98% THC, 2% CBD) na ranę pooperacyjną po wycięciu nowotworu kości ogonowej oraz aplikuje go endogennie w celu zapobiegnięcia nawrotu nowotworu. Pacjentka jest Polką mieszkającą na terenie Holandii.

Dzień 0 – Mama miała 5 lat temu wycięty guz o nazwie struniak. Jest to rak złośliwy. Umiejscowiony był w części lędźwiowej kręgosłupa. Po operacji miała naświetlania. Wszystko ładnie poszło rana się zagoiła. Jeździliśmy na kontrole co pół roku. Niestety lekarze nie dopilnowali swojej pracy. W zeszłym roku w czerwcu byliśmy na wizycie kontrolnej gdzie lekarz powiedział, że wszystko jest okey i zaznaczyła byśmy się nie martwili. Miesiąc później Mama dostała strasznych bóli w tym samym miejscu. Pomyślałem, że potrzebny jest rezonans magnetyczny i z ciężkim trudem udało mi się załatwić to badanie. Wyniki pokazały, że rak odrósł do poprzednich rozmiarów i ból, który Mama czuje spowodowany był przez ten guz. Lekarze wyznaczyli operacje za 3 miesiące oczywiście przez ten czas musiała brać morfinę, straszny to jest lek:(. Uśmierza ból ale daje tyle skutków ubocznych, że 3 miesiące używania tego specyfiku były dla niej gehenną. Mama miała ponownie operacje w listopadzie ubiegłego roku. Guz ponownie został wycięty lecz problem polega na tym, że mama ma na kręgosłupie niegojącą się ranę pooperacyjna. Używaliśmy wszystkich medykamentów zapisanych przez lekarzy i nic jej nie pomaga. Minęło już 4 miesiące a rana wygląda bardzo źle. Mama bierze środki przeciwbólowe, które osłabiają jej organizm. Nie ma apetytu i słabo śpi dlatego próbuje wszystkimi sposobami pomóc Mamie.

Dzień 1 – Dziś posmarowałem ranę. Będę obserwował co się dzieje. Ogólnie mama trochę śpiąca jest. Robię wszystko tak jak się umawialiśmy.

Dzień 8 – Siema, Mama dziś pojechała na rezonans magnetyczny sprawdzić czy jest wznowa nowotworu ale co najważniejsze jej stan zdrowia się poprawił. Sporadycznie sięga po środki przeciwbólowe. Ból zdecydowanie zelżał:) Zauważyłem, że lepiej wygląda na twarzy i jest w lepszej formie psychicznej. Jest zdecydowanie bardziej podbudowana jak ten ból stał się do zniesienia i powoli zaczyna wracać do żywych. Jest nadzieja:)

14 dzień stosowania oleju z konopi. Widać poprawę w gojeniu się rany.

Dzień 15 – Cześć. Czekamy na wynik rezonansu już w sumie tydzień minął, jutro powinien być. A Mamie z każdym dniem samopoczucie się polepsza. Wszystkie leki, maści i inne specyfiki poszły na bok, mama leczy się tylko olejem. Rana zaczęła się goić po kilku dniach zastosowania oleju. Jak pisałem wcześniej sporadycznie sięga po środki przeciwbólowe. Wszystko jest na plus, narzeka trochę na ospałość- ale ja jej tłumaczę, że tak ma być. Staram się tak dawkować żeby funkcjonowała i bierze go w zależności od dnia ponieważ jak weźmie mniej rano bo musi np. coś zrobić to wieczorną dawkę weźmie większą. Staramy się cały czas zwiększać  dozowanie w miarę możliwości.

Dzień 20 – Cześć.  Wynik rezonansu jest bardzo dobry, nie ma w ogóle komórek rakowych, czego się spodziewaliśmy:). Dziś go jeszcze fizycznie nie mam ale Mama poprosiła pielęgniarkę żeby jej przeczytała i jest ok. Jutro pójdę po ten wynik i puszczę skan. W takim razie jak nie ma komórek warto byłoby się zastanowić nad terapia hiperbaryczną. Z wynikiem rezonansu będę się do nich też odzywał ale jak na razie przez następny miesiąc będzie musiała mieć olej ponieważ na terapię hyperbaryczną jest trochę za wcześnie. Mama ostatnio powiedziała mi, że jak smaruje tę ranę olejem, czuje to miejsce inaczej, tak jakby się ściągało, lekko piekło i swędziało. Mówi, że ciężko jej to uczucie opisać a wcześniej tak nie miała. Pielęgniarka, która czasem przychodzi zobaczyć ranę powiedziała mamie, że jak nie chce powiedzieć co to jest to okej ale niech nie przestaje smarować bo rana się goi i widać to gołym okiem a wcześniej 3 miesiące stała w miejscu. Mama i tak cierpi bo to nie jest zadrapanie ale jak pytam się jej czy widzi różnice to odpowiada stanowczo – tak !

 

CDN

Źródło: KonopiaLeczy.pl

 

S
Soft Secrets