Legalizacja konopi: Nowozelandczycy zagłosują we wrześniowym referendum
We wrześniu tego roku Nowozelandczycy będą głosować, czy chcą uchwalić ustawę znaną jako „Ustawa o legalizacji i kontroli konopi indyjskich”, aby zalegalizować marihuanę w Nowej Zelandii i uregulować sposób jej sprzedaży.
Referendum zaplanowane na 19 września jest w sprawie zalegalizowania marihuany do celów rekreacyjnych. Odbędzie się w tym samym czasie co wybory powszechne w 2020 roku, prawie dwa lata po zalegalizowaniu używania marihuany leczniczej.
Niedługo po wyborach parlamentarnych w 2017 roku Partia Pracy obiecała Partii Zielonych, że przeprowadzi referendum w sprawie zalegalizowania rekreacyjnego używania zioła w czasie wyborów powszechnych w 2020 roku lub przed nimi.
Chociaż użytek rekreacyjny jest nadal nielegalny w Nowej Zelandii, kraj ten ma już barwną historię związaną z używką. Zioło są powszechnie spożywane przez Nowozelandczyków, a policja jest znana z przymykania oczu na drobny użytek osobisty.
Ustawa o konopiach indyjskich ‒, która została ogłoszona i zdefiniowana jako „wiążąca'' w 2019 r. przez premier Jacindę Ardern i ministra sprawiedliwości Andrew Little ‒ określi również system regulacyjny, który zalegalizuje posiadanie, ale także produkcję konopi indyjskich w Nowej Zelandii dla dorosłych w wieku 20 lat lub starszych.
Referendum w sprawie marihuany zawiera pytanie do Nowozelandczyków, czy zgadzają się z nowym prawem zaproponowanym przez rząd, na które powinni odpowiedzieć „tak” lub „nie”.
Ponieważ będzie to poważna decyzja, wyborcy muszą być „pouczeni o treści prawa”, a nie instynktownie głosować w tej sprawie. Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi stronę internetową, na której można znaleźć wiarygodne informacje dotyczące wniosku.
Legalizacja marihuany w Nowej Zelandii: o co chodzi?
Gdyby ustawa została przyjęta, zmiany prawne wymagałyby nieco surowszych ograniczeń dotyczących zioła niż ograniczeń w sprzedaży tytoniu lub alkoholu.
Na przykład młode osoby w wieku poniżej 20 lat złapane z ziołem zamiast wyroku skazującego otrzymałyby odpowiedź „zdrowotną”, taką jak grzywna lub zajęcia edukacyjne. Jednak osoby w wieku poniżej 20 lat przyłapane na sprzedaży marihuany mogą zostać skazane na karę więzienia i wyższe grzywny.
Używanie marihuany w miejscach publicznych, takich jak plaże, parki lub na zewnątrz pomieszczeń, pozostanie nielegalne. Jednak użytkownicy powinni mieć możliwość palenia na terenach prywatnych lub licencjonowanych, takich jak sklepy z konopiami indyjskimi lub kawiarnie.
Legalizacja marihuany w Nowej Zelandii pozwoliłaby mieszkańcom kupować do 14 gramów marihuany dziennie. Ilość, która została uznana za zbyt dużą przez główną partię opozycyjną tego kraju - i produktów z THC do 15% - co nawet pro-legalizacyjne grupy uważają za zbyt dużo. Jednak powodem tego jest opodatkowanie. Wyższe podatki miałyby zastosowanie do produktów z konopi indyjskich, które zawierają więcej THC.
Firmy będą mogły wybierać między sprzedażą a uprawą konopi, ale nie będą mogły importować ani eksportować żadnych produktów z konopi.
Uprawa domowa
Nowozelandczycy byliby w stanie samodzielnie wyhodować rośliny konopi - dwie rośliny na osobę lub cztery na gospodarstwo domowe.
Żywność
Legalizacja marihuany w Nowej Zelandii może nie obejmować produktów spożywczych. Możliwość sprzedaży artykułów spożywczych została rozważona w ramach nowo zaproponowanego prawa. Chociaż produkty, które wyglądają atrakcyjnie dla nieletnich, zwłaszcza dla dzieci - jak żelki i lizaki - mogą zostać zakazane.
Co sugerują sondaże?
Chociaż Nowozelandczycy, którzy lubią sporadyczne zaciągnięcia się i ci, którzy są oddani Mary Jane, mają nadzieję na pozytywny wynik referendum. Ankieta One News Colmar Brunton przeprowadzona w lutym sugeruje, że rozczarowujące 51% respondentów może głosować przeciwko legalizacji marihuany w New Zelandia. Według sondażu tylko 39% osób stwierdziło, że zagłosowałoby „tak”. Pozostali respondenci powiedzieli, że nie będą głosować. Lub nadal nie są pewni, czy są pozytywnie nastawieni do dopuszczenia marihuany na wyspie, czy nie.
Aby projekt został przyjęty, 50% wyborców musi powiedzieć „tak”, aby można było zmienić prawo; proces powinien zostać następnie sfinalizowany w parlamencie.
Dyrektor wykonawczy Drug Foundation Ross Bell powiedział Stuff.NZ, że ostateczny projekt ustawy jest wiodącym na świecie aktem prawnym dotyczącym zdrowia publicznego.
„Ustawa zapewnia kontrolowane przez rząd regulacje dotyczące produkcji, dostaw i używania konopi indyjskich z zamiarem zmniejszenia szkód. Szczególnie dla młodych ludzi” - powiedział Bell.
Według Bella ponad 600 000 konsumentów ma obecnie dostęp do marihuany z niekontrolowanego nielegalnego rynku. Dlatego wprowadzenie odpowiednich przepisów może być jedyną nadzieją na rozwiązanie problemów związanych z nielegalną sprzedażą.
„Ta ustawa nie tworzy rynku konopi indyjskich, ale zapewnia solidną kontrolę nad istniejącym rynkiem. Policja wydaje prawie 200 milionów dolarów na egzekwowanie prawa i wyroki skazujące z powodu marihuany, które powinny zostać lepiej wykorzystane. Chroniąc nas wszystkich przed poważnymi przestępstwami ”- powiedział.
Bliżej domu zaczyna się zielona rewolucja. Sondaż z 2019 roku pokazał, że 65% dorosłych respondentów w USA popiera legalizację marihuany. Ponad 40 stanów może częściowo zalegalizować marihuanę do końca roku.