Ice Cool

Soft Secrets
28 Jun 2018

Nasiona kupiłem przez stronę internetową Sweet Seeds. Dotarły do mnie w stanie idealnym, dobrze zabezpieczone przed wilgocią. Dobre opakowanie zabezpiecza geny przed wpływem środowiska mogącym wpływać na ich zdolność kiełkowania. Po 12-godzinnej kąpieli w wodzie mineralnej, nasiona znalazły się na wilgotnej gazie. Wykiełkowało wszystkie 7 nasion. Najszybszym zajęło to mniej niż dobę, najwolniejszym dwa dni. Nasiona posadziłem do torfowych doniczek wypełnionych profesjonalną ziemią, bogatą w składniki odżywcze.

  Po wytworzeniu się czterech par liści zastosowałem topping i usunąłem główny stożek wzrostu, aby rośliny bardziej się rozkrzewiły, przez co roślina matka miała więcej odgałęzień bocznych, a ja więcej klonów. Z kolei reszta roślin miała szanse być bardziej okazała i dać więcej materiału jesienią. Z rośliny matki pobrałem kilkadziesiąt klonów i zasadziłem w oddzielnych miejscach. Krzaki od samego początku rosły szybko, były silne i zdrowe. Rośliny matki były kilkakrotnie pozbawiane stożków wzrostu, aby pobudzić rozwój jak największej liczby odrostów, które później miały stać się klonami do uprawy zewnętrznej przeznaczonej na materiał konsumpcyjny. Ice Cool-1 Uprawiając tę odmianę pod lampami, popełniłem błąd, który polegał na tym, że zbyt długo przedłużyłem okres wegetatywny. Jest to odmiana z przewagą sativa i jako taka ma naprawdę duży potencjał do wzrostu. W pewnym momencie rośliny zaczęły rozsadzać mojego box'a i byłem zmuszony przenieść je w inne miejsce. Krzaki rosnące w domu zostały przestawione na kwitnienie, gdy miały około 40-45cm wysokości. Rośliny także po indukcji flow rosły do góry, jednocześnie zawiązując pąki kwiatowe. Jest to charakterystyczne dla większości odmian sativa, ponieważ oryginalnie pochodzą one ze strefy równikowej gdzie przez cały rok słońce świeci 12 godzin na dobę. Rośliny przeznaczone do uprawy zewnętrznej zostały przesadzone w formie klonów na ostateczne miejsce uprawy w połowie maja, żniwa zostały przeprowadzone pod koniec października. Reakcja na zmianę oświetlenia w warunkach domowych była bardzo szybka. Krzaki już po około tygodniu zaczęły wytwarzać kwiaty. Z każdy dniem ich przybywało, a struktura kwiatów była bardzo charakterystyczna dla tego typu odmian. Szczyty nie były zbite i kompaktowe jak to jest w czystych indica. Pierwsze wrażenie mogło nasuwać przypuszczenie, że będą one luźniejsze, co w pierwszej fazie kwitnienia okazało się tylko połowiczna prawdą. Kwiaty były mniejsze od indica, ale było ich więcej. Ich struktura tylko na pierwszy rzut oka wydawała się luźna. Jednak po wzięciu w ręce, topy były zaskakująco zbite i twarde, co tylko potwierdziło się podczas procesu suszenia. Indoor'owe krzaczki ściąłem tak jak podaje producent po 9 tygodniach od rozpoczęcia fazy kwitnienia, kiedy to już wszystkie pąki były dojrzałe. Trymowanie kwiatów sprawiło trochę więcej trudności niż odmiany typu indica, ale to zupełny standard. Zapach, jaki roztaczał się w pomieszczeniu przeznaczonym na suszenie był owocowy, mocny z nutką zapachu lasu oraz cytrusów. Niestety był zbyt silny, więc byłem zmuszony przenieść filtr węglowy i wentylator z innego pomieszczenia. Na szczęście rozwiązało to sprawę silnego zapachu. Szczyty wisiały dwa tygodnie. Po tym czasie marihuana była już idealnie sucha, co można było zauważyć, ponieważ po wzięciu do ręki, łodyżki pękały wydając charakterystyczny dźwięk. Po oddzieleniu kwiatów od łodyg powędrowały one do szczelnych słoików na końcowy etap tj. curring. Byłem bardzo ciekawy rezultatu tego etapu z uwagi na to, że już po samym suszeniu, zapach topów był bardzo intensywny i sam w sobie był odurzający. Po upływie 2 tygodni aromat stał się jeszcze bardziej intensywny i sprawiał, że człowiek czym prędzej musiał skosztować tak smakowitego palenia. Ice Cool-2 Już po jednym średnim skręcie na trzy osoby sativa owładnęła nas na całego. Nasze usta wypuszczały coraz częstsze salwy śmiechu. Upalenie było więc bardzo charakterystyczne dla odmian typu sativa. Dominował energetyzujący stan i chęć do dalszej aktywności. Osobiście częściej zdarza mi się palić materiał z odmian indica, ale to palenie idealnie nadaje się na sam ranek. Dostaniemy potężny haj, a zarazem będziemy zdolni do wykonywania naszych codziennych obowiązków. Palić tą odmianę można zawsze ale u niektórych osób zauważyłem problemy z zaśnięciem gdy odmiana była palona przed snem. Chciałoby się powiedzieć ideał odmiany „wake and bake”. Ice Cool to odmiana, którą przy sprzyjających warunkach atmosferycznych można uprawiać na zewnątrz w naszym rejonie klimatycznym z doskonałymi rezultatami. Oczywiście jeżeli październik będzie deszczowy i z niską temperaturą możecie mieć problemy. W takiej sytuacji liczy się doświadczenie więc jeżeli go nie macie radzę zacząć uprawę tej odmiany wewnątrz. Jeżeli zdecydujecie się na uprawę pod lampami, pamiętajcie o zachowaniu optymalnego czasu fazy wzrostu. Wszystko po to aby wasze rośliny nie rozsadziły waszego box'a. Text: Kiba
S
Soft Secrets