Agenci dobrej zmiany

Soft Secrets
14 Jun 2018
Zdawałoby się, że policjanci to, obok polityków, jedna z ostatnich grup zawodowych, której może zależeć na zakończeniu prohibicji i zalegalizowaniu konopi. Pozory mylą. Od wielu lat szefowie policji w różnych krajach i miastach upominają rządzących i nawołują do zakończenia bezsensownej wojny z konopiami, kosztującej często życie i zdrowie nie tylko pacjentów i innych jej użytkowników, ale często także funkcjonariuszy prawa. Od 2003 roku istnieje Law Enforcement Against Prohibition (LEAP) – międzynarodowa organizacja edukacyjna typu non-profit. LEAP posiada 100 lektorów oraz Radę Doradczą, w której skład wchodzą: gubernator stanu, czterech urzędujących sędziów Federalnego Sądu Okręgowego, szeryf, pięciu byłych szefów policji, burmistrz Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej (Kanada) jako były funkcjonariusz Królewskiej Kanadyjskiej Policji Konnej, były kolumbijski prokurator generalny, a z Wielkiej Brytanii były komisarz i główny śledczy Scotland Yardu, który był szefem operacyjnym policji antynarkotykowej w całym kraju. Jack A. Cole, dyrektor wykonawczy LEAP, często tak zaczyna swoje wystąpienia: „Pierwszą rzeczą, o której muszę Wam, moi drodzy, powiedzieć to fakt, iż amerykańska polityka ‘wojny z narkotykami’ była, jest i zawsze będzie całkowitym i żałosnym niepowodzeniem. To nie jest wojna z narkotykami, tylko z ludźmi, z naszymi ludźmi: z naszymi dziećmi, z naszymi rodzicami, z nami samymi”. Organizacja powstała z myślą o stworzeniu forum wypowiedzi dla obecnych i byłych funkcjonariuszy organów prawa, według których polityka walki z narkotykami poniosła i ponosi klęskę, oraz dla tych, którzy wspierają alternatywne rozwiązania mające na celu zmniejszenie śmiertelności, zapadalności na choroby, przestępczości i liczby osób uzależnionych od narkotyków. Te cztery kategorie problemów i szkód miały być rozwiązywane poprzez prowadzenie wojny z narkotykami. Agenci dobrej zmiany Na początku 2018 roku u naszych zachodnich sąsiadów Federalny Związek Niemieckich Śledczych (BDK) wezwał do zalegalizowania sprzedaży marihuany. W ten sposób konsumenci powinni zostać “zdekryminalizowani”. Prezes BDK André Schulz powiedział gazecie “Bild”, że obowiązujący w Niemczech zakaz “nie jest ani mądry, ani skuteczny”. Stwierdził, że “w historii ludzkości nigdy nie było społeczeństwa, które nie sięgałoby do narkotyków i trzeba to zaakceptować”. W jego ocenie legalizacja marihuany nastąpi w Niemczech w stosunkowo krótkim czasie, zaś obecne regulacje prawne “stygmatyzują ludzi i promują karierę przestępczą”. Schulz powiedział też, że w polityce antynarkotykowej znane są lepsze rozwiązania problemów niż koncentrowanie się przede wszystkim na represjach. Obejmują one wychowanie do odpowiedzialnego obchodzenia się z narkotykami, otoczenie opieką konsumentów i osób uzależnionych oraz rzeczywiście skuteczną ochronę dzieci i młodzieży. Jednocześnie Schulz zwrócił uwagę na istniejące luki w prawie drogowym. Jak podkreślił, “prowadzenie pojazdu nie może być dozwolone ani w stanie po spożyciu alkoholu, ani narkotyków”. Świadome zażywanie substancji psychoaktywnych oraz edukacja jest podstawą w dobrze działającej polityce antynarkotykowej.

„Widzisz, synu, na maryśce piersi rosną”

Z kolei kanadyjska policja ostatnio pokajała się publicznie i przeprosiła za to, że jeden z oficerów błędnie zasugerował licealistom w katolickiej szkole, że spożycie konopi prowadzi do pojawienia się piersi u mężczyzn. Albo mężczyzn z piersiami, jeśli ktoś woli. O sprawie szeroko rozpisywały się rozbawione media kanadyjskie, a za nimi światowe, w Polsce jako pierwsze temat podchwyciły Fakty Konopne. Oto ta intrygująca historia. Reporterzy YorkRegion.com uchwycili moment, w którym jeden z policjantów podczas Okręgowej Rady Szkolnej w okręgu York stwierdził, że używanie marihuany prowadzi do takiej właśnie anomalii: “Istnieją badania sugerujące, że marihuana obniża poziom testosteronu”. Następnie wyrecytował słynną już rymowankę o formacji Big Cyca na maryśce: “doobies make boobies” (w wolnym tłumaczeniu: „skręciuszki wyhodują ci cycuszki”). Na potwierdzenie swojej tezy policjant oświadczył, że “sześćdziesięciu procentom nastolatków rosną piersi“, jednak statystyki te są owiane tajemnicą, a nigdzie nie można znaleźć badań, które sugerowałyby, że używanie marihuany związane jest z większymi piersiami u mężczyzn. Podczas tej pouczającej szkolnej pogadanki policjant zasugerował również, że marihuana dostępna na ulicy jest “prawie zawsze zmieszana z czymś innym – coraz częściej z fentanylem”. Jest to silny lek opioidowy. Do tej pory żadna próbka marihuany w Kanadzie go nie zawierała. Oficer stwierdził też, że upośledzenie wywołane spaleniem połowy skręta jest równoznaczne z wypiciem siedmiu drinków alkoholowych: “Nie będziesz w stanie przejść po prostej linii. Nie będziesz w stanie dotknąć palcem nosa. To niesamowite, jak mała ilość marihuany – i jakichkolwiek innych narkotyków – wpływa na twoją zdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych”. Po nagłośnieniu poglądów policjanta na temat wpływu konopi na zdrowie psychiczne i fizyczne dr Ian Mitchell, lekarz w Royal Inland Hospital, powiedział Global News Radio, że twierdzenia policjanta są bardzo nietypowe: “To jest tylko miejska legenda, którą często powtarzano i powtarzano. To naprawdę nieodpowiedzialne, że policjanci mówią to młodym ludziom i nie ma nikogo, kto mógłby sprostować te informacje“. Po fali krytyki York Regional Police‏ przeprosiła za wypowiedź policjanta, która nie miała nic wspólnego z faktami. Chroniczny
S
Soft Secrets