Samowystarczalność, czyli zbiory co 7 dni

Soft Secrets
16 Jun 2017
Samowystarczalność to piękna idea. Autarkia (gr. autarkeia - przestawanie na swoim) to zalecane w starożytnej etyce greckiej (m.in. przez Sokratesa, cyników, stoików) wewnętrzne uniezależnienie się człowieka od świata zewnętrznego, tj. od innych ludzi i od rzeczy; poleganie na samym sobie. Według Wiki jest też samowystarczalność gospodarcza, czyli cecha gospodarki lub cel polityki gospodarczej, prowadzonej przez państwo lub grupę państw, dążące do zaspokojenia wszelkich potrzeb gospodarki, zarówno konsumpcyjnych, jak i produkcyjnych, w ramach własnych możliwości. Uprawa zioła w małych domowych ogrodach ma jedną wadę. Pomiędzy zbiorami mija niestety zbyt długi okres i zioło się kończy, zanim nowe zdąży dojrzeć. Dlatego właśnie przy pomocy nowych super automatów nawet w małym ogrodzie odpowiednio planując uprawę zapewnić sobie świeże ziółko, co tydzień lub dwa. [caption id="attachment_3127" align="alignnone" width="500"]Samowystarczalność, czyli zbiory co 7 dni Z tego pięknego krzewu zbierzemy 30 – 40 gram dobrego zioła.[/caption] Ogrodnicy uprawiający zioło w naszym kraju mają zwykle mało miejsca na swoje hobby. Problem dotyczy ten szczególnie dotyczy tych, którzy palą trochę ponad przeciętna lub są medycznymi użytkownikami łagodzącymi swoje cierpienia. Wtedy własnoręcznie wyhodowanego zioła może zabraknąć przed kolejnymi zbiorami. Po swoim paleniu bardzo trudno przyzwyczaić się do niskiej jakości sprzedawanego na ulicy zioła, kontakty z mafijnymi dilerami także nie należą do przyjemności. Jakość i wydajność najnowszych odmian automatycznych pozwala nawet w niewielkim ogrodzie przy dobrym planowaniu mieć kilkadziesiąt gram dobrego palenia, co dwa, trzy tygodnie. Kluczem jest wybranie dobrych, feminizowanych nasion i wysadzanie ich zgodnie z planem. W zależności od odmiany czas, jaki upływa od wykiełkowania do zbiorów waha się od 60 do 85 dni. Wysadzając nasiona jednej odmiany wystarczy dokładać nowe sadzonki do ogrodu np. co dwa tygodnie. I trzeba konsekwentne czynić tak, aż do momentu pierwszych zbiorów. Od tego momentu, jeżeli będziecie zastępować wycięte rośliny młodymi sadzonkami, staniecie się właścicielami ogrodu dającego kilkadziesiąt gram dobrego palenia co kilka tygodni. Ogród taki wymaga użycia feminizowanych nasion bardzo wydajnych odmian. Dzisiaj nie dziwi już automat dający plon 80 – 120 gram w optymalnych warunkach. To sporo palenia na kilka tygodni nawet dla wytrawnego palacza. Bardzo ważną sprawą jest nawożenie takiego ogrodu. Odmiany automatyczne maja bardzo krótki okres wegetacji. Zwykle nie przekracza on 14-25 dni. Nawozy dedykowane na fazę wegetatywną stosujcie tylko do momentu pojawienia się pierwszych, pojedynczych kwiatów pojawiających się zwykle na łodydze głównej. Później stosujcie tylko nawozy na fazę kwitnienia. W ostatnich dwóch tygodniach życia rośliny warto dodać preparaty typu PK 13/14 o wysokiej zawartości potasu i wapnia, które bardzo stymulują nabieranie masy przez szczyty. Kilka dni przed planowanymi zbiorami zaprzestańcie podawania wszystkich nawozów i stosujcie tylko czystą wodę. Dzięki temu niewykorzystane przez roślinę substancje mineralne zostaną wypłukane z jej tkanek. Wpływa to na smak zioła, które pokazuje pełnie swojego smaku i aromatu. Niewypłukane rośliny nieraz mają nieco chemiczny, cierpki smak.

Stałe źródło zaopatrzenia

Cierpliwości wymaga tylko okres do pierwszych zbiorów. Postępując konsekwentnie dosadzając nowe, młode roślinki w miejsce tych wyciętych, będziecie mieli żniwa, co dwa trzy tygodnie. Metoda ciągłych zbiorów wymaga zaopatrzenia się w większą ilość nasion. Najlepiej zakupić od razu ich zapas, aby były z tej samej partii. Kwitną wtedy bardziej równomiernie. Fachowcy z amsterdamskiego Paradise Seeds tłumaczą, że automaty to rośliny konopi, które zostały specjalnie wyhodowane, aby kwitnienie zachodziło na podstawie ich wieku, a nie otrzymanej porcji ciemności/światła. To właśnie sprawia, że idealnie nadają się do uprawy na zewnątrz pomieszczeń na półkuli północnej. Podstawą automatycznych odmian jest genetyka ciekawej rodziny konopi - Ruderalis, która występuje na obszarach powyżej 50 stopni na północ od równika - od Polski przez centralną Rosję do Chin. Ze względu na niegościnny klimat ta niesamowita roślina ewoluowała tak, aby krzaki stały się małe i gęste oraz rozwinął się cykl kwitnienia, który jest przystosowany do długich dni pełnych światła w okresie letnim na półkuli północnej. Przez wiele lat potencjał tej odmiany był pogardzany ze względu na niską zawartość THC, ale wraz z rozwojem technik hodowlanych możliwe stało się mieszanie Ruderalis i silniejszych genetyk. To pomogło opracować nową generację automatycznie kwitnących roślin konopi indyjskich, które oferują zwiększoną zawartość THC i więcej wydajności, oferując praktyczne rozwiązanie dla plantatorów. Samowystarczalność, czyli zbiory co 7 dni Zaleca się sadzić nasiona konopi w pojemnikach, w których roślina będzie mogła spędzić resztę swojego życia. Najlepiej korzystać z donic o poj. 4-10 litrów. Twoje medium do wzrostu powinno być przewiewne, aby zapewnić dobry drenaż, jak również zatrzymywanie wody. Idealnie pH powinno wynosić między 5,8 - 6,5. Istnieje wiele dobrych odmian gleby dostępnych w growshopach. Nie ma większych różnic między nimi, choć zaleca się podłoża organiczne – w myśl zasady: w co się wsadzi, w tym się wyjmie...Można też szukać w internecie receptury gleby. Możesz również dodać elementy, takie jak kokos, pelety gliny lub perlitu, aby zwiększyć lekkość gleby i dać korzeniom trochę więcej miejsca do wzrostu. Jedną z najbardziej szkodliwych rzeczy, które możesz zrobić, jest nadmierne podlewanie. Korzenie będą się dusić i nie będą w stanie dostarczyć składników odżywczych naszym roślinom. Częstym błędem wśród początkujących jest nadmiar wody. Jeśli roślina konopi jest ponad miarę podlewana, jej wzrost zostanie zahamowany. Często początkujący weźmie to za znak, że roślina nie rośnie i poda jeszcze więcej wody i substancji odżywczych. Jednym z rozwiązań jest zważyć roślinę z suchą donicą (po przesadzeniu na przykład), a następnie dodać 5 do 10 procent masy w wodzie w celu uzyskania referencji. Niektórzy sugerują podlewanie roślin w ilości 20% objętości donicy (na przykład, donica 11-litrowa potrzebuje 2,2 litra przy każdym podlewaniu). Warto obadać systemy, które samodzielnie dostarczą wody lub pomogą w monitorowaniu wilgotności gleby. Ważne jest, aby twoje korzenie doświadczały okresu względnej suchości, zanim nastąpi nowe podlewanie – główny korzeń będzie podążał za poziomem wody w dół i bardziej rozprzestrzenią się mniejsze korzenie. Jedną z rzeczy, które można zauważyć przy uprawie automatów jest fakt, że główne szczyty stają się gotowe do zbioru przed niższych gałęziami. Często najlepsze pączki będą wyglądać jak na zdjęciu na opakowaniu, a włoski na niższych pąkach dopiero zaczęły się pojawiać. Warto uprawiać organicznie i poprawić jakość swojego plonu. Organiczne uprawy promują mikrożyjątka (bakterie i trichoderma), co stymuluje proces trawienia i sprawia, że naturalne składniki odżywcze są dostępne dla roślin. To oznacza, że roślinie grozi mniejsze ryzyko przekarmienia, a produkt końcowy będzie palić się dużo płynniej niż gdyby przedawkowano składniki mineralne. Dobry tydzień płukania wodą o stabilizowanym pH, enzymami lub rozcieńczonym sokiem z kompostu wspomoże ten proces jeszcze bardziej. Poprzez połączenie dobrej wstępnie wymieszanej gleby ze składnikami odżywczymi zawierającymi ekstrakty organiczne wodorostów, guano, melasy, cukru trzcinowego, soku kokosowego, kompostu z robaków, Twoja roślina ma szansę na najlepszy możliwy żywot - od początku do końca - i można zauważyć rezultaty. Widzicie, że dokładnie planując możecie bez problemów zapewnić sobie „wieczne źródełko” palenia i uniezależnić się od zanieczyszczonej marihuany oferowanych przez osiedlowych dilerów. Author: Rolnik Celebryta
S
Soft Secrets