Czechy importują holenderską marihuanę

Soft Secrets
26 May 2014

Czeskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że wydało pierwszą licencję na import marihuany do celów leczniczych. Firma Elkoplast Sluszovice jako pierwsza otrzymała pozwalenie na sprowadzenie 3 kilogramów konopi z Holandii.


Czeskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że wydało pierwszą licencję na import marihuany do celów leczniczych. Firma Elkoplast Sluszovice jako pierwsza otrzymała pozwalenie na sprowadzenie 3 kilogramów konopi z Holandii.

Czeskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że wydało pierwszą licencję na import marihuany do celów leczniczych. Firma Elkoplast Sluszovice jako pierwsza otrzymała pozwalenie na sprowadzenie 3 kilogramów konopi z Holandii.

W zeszłym roku weszła w życie ustawa umożliwiająca wykorzystywanie w Czechach marihuany do celów terapeutycznych, aby załagodzić symptomy wielu chorób, jak nowotwory, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane czy łuszczyca. Władze mają w sposób kontrolowany importować konopie, dopóki Państwowy Instytut Kontroli Leków nie rozpocznie wydawania licencji krajowym plantacjom.

Pierwszą partię marihuany Czesi sprowadzą z Holandii i - jak mówi Martin Pliszek, szef wydziału prawnego w ministerstwie zdrowia - "niestety, ceny będą dyktować importerzy". Ich wysokość będzie zależna od warunków importu i dystrybutorów. Jednocześnie Pliszek uspokaja, mówiąc, że legalnie sprzedawana, holenderska marihuana w aptekach nie powinna kosztować więcej niż 250-350 koron za gram. Pacjent ma prawo do zakupu miesięcznej dawki wielkości 5 gramów. Pacjentów takie tłumaczenie jednak nie uspokaja. Ponieważ w aptekach cena leku będzie wyższa niż na czarnym rynku, a miesięczne normy niskie, chorzy nadal będą kupować marihuanę nielegalnie. Na czarnym rynku cena grama wynosi 130-200 koron, jest więc niższa od tej, która ma być w aptekach. Urzędnicy nakręcają jedynie dobry biznes handlarzom narkotyków, rywalizującym z dystrybutorami, krytykuje rozwiązania deputowany opozycyjnej CzSSD Iirzi Koskuba.

„Sam fakt legalizacji marihuany jest już sukcesem. To ogromna pomoc dla ludzi chorujących na stwardnienie rozsiane, chorobę Parkinsona czy AIDS”, cieszy się dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Karola w Pradze Tomasz Zima. Problem tkwi jednak w przyjętych rozwiązaniach. Cannabis będzie dostępny w aptekach na elektroniczne recepty, ale za pełną odpłatnością. Tymczasem chorzy uważają, że marihuana na receptę powinna być refundowana przez państwo. Do tej pory pacjenci za importowany lek, oparty na konopiach indyjskich, musieli płacić 8 tysięcy koron i wielu nie było na to stać.

Liberalna polityka narkotykowa nie prowadzi w Czechach, podobnie jak w Holandii czy Portugalii, do wzrostu konsumpcji. Według raportu Czeskiego Obserwatorium ds. Narkotyków liczba ludzi sięgających po marihuanę w Czechach spadła z 15,3 proc. w 2008 roku do 9,2 proc. w roku 2012.  Czechy należą do krajów z najbardziej liberalnym w Europie podejściem do narkotyków. Osoby posiadające do 15 gramów marihuany lub uprawiające na własny użytek do pięciu roślin mogą zostać ukarane najwyżej grzywną. W 2012 roku pod petycją o legalizację marihuany podpisało się kilkanaście tysięcy obywateli. Politycy przychylili się do ich apelu - i w 2013 roku uchwalili przepisy w tej sprawie. Do końca 2013 roku marihuana będzie sprowadzana do Czech z Holandii, a od 2014 roku hodować będą ją licencjonowani plantatorzy. Przepisy przewidują również, że jeden pacjent będzie mógł wykupić w aptece maksymalnie 5 gramów marihuany miesięcznie. Dużo wcześniej, bo już od stycznia 2010 roku, w Czechach można było legalnie posiadać niewielką ilość narkotyków na własny użytek, nawet twardych jak heroina. Ponadto prawo zezwala na uprawianie do pięciu krzaków konopi indyjskich.

S
Soft Secrets