Żniwa 2013

Soft Secrets
09 Dec 2013

Październik - w naszym kraju od zawsze czas na zbiory konopi i wyrób konopnych paździerzy. Zdaniem polskich naukowców z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu do dzisiaj pozostają one najlepszym źródłem energii.


Październik - w naszym kraju od zawsze czas na zbiory konopi i wyrób konopnych paździerzy. Zdaniem polskich naukowców z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu do dzisiaj pozostają one najlepszym źródłem energii.

Październik – w naszym kraju od zawsze czas na zbiory konopi i wyrób konopnych paździerzy. Zdaniem polskich naukowców z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu do dzisiaj pozostają one najlepszym źródłem energii. 

Jak pisze Magivanga, internetowy magazyn kultury niepokornej: „Żniwa to czas, na który czeka każdy hodowca konopi! Dbamy przecież tyle o nasze piękne roślinki, by po ich ścięciu cieszyć się grubymi, pachnącymi szczytami, które zasilą naszą domową kolekcję i pomogą w chronicznych dolegliwościach”. Nic dodać, nic ująć. Nie wszyscy wiedzą, że w medycynie mają także zastosowanie konopie siewne (pisaliśmy o tym w ostatnim numerze – zapraszamy do naszego internetowego archiwum). Na szczęście ich uprawa jest w Polsce legalna (w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych – jedynego rozwiniętego kraju na świecie, gdzie kryminalna jest uprawa nawet konopi dla przemysłu). 

Minotaur w konopiach

W tym roku konopiami siewnymi zajęły się nawet polskie medie, np. „Teleekspres” zachęcał do odwiedzenia niesamowitego labiryntu konopnego (w sam raz do spacerów z dziećmi). Wykonany był w konopi włóknistej, a w związku z obchodami Roku Juliana Tuwima miał kształt lokomotywy i liter składających się na nazwisko poety. W poprzednich latach labirynt powstawał w kukurydzy, w tym roku - jak poinformowała dziennikarzy Sylwia Owczarek z Zespołu Pałacowego w Kurozwękach - turyści mogli spacerować wśród konopi włóknistych. Jak zaznaczyli organizatorzy, ta odmiana konopi „nie jest narkotyzująca i jest całkowicie bezpieczna”. Podkreślono, że z tej rośliny wytwarzane są włókna o wszechstronnym zastosowaniu w przemyśle odzieżowym, samochodowym oraz przy produkcji papieru, żagli, lin czy farb. Labirynt w Kurozwękach miał powierzchnię około 4,5 ha. Wśród prawie 2 mln roślin przygotowano 4 km ścieżek.

Labirynt konopny na prawie 5 hektarach ziemi. Fot.: Zespół Pałacowy w Kurozwękach
Pierwszy labirynt w Zespole Pałacowym w Kurozwękach powstał w 2007 roku. W kolejnych latach przedstawiał m.in. podobiznę Koziołka Matołka, herby oraz znaki graficzne Narodowego Centrum Kultury i Lasów Państwowych oraz bizona w wiosce indiańskiej. W 2012 r. próbowano stworzyć mniejszy labirynt ze słoneczników, jednak rośliny okazały się zbyt delikatne. Od 2007 roku Marcin Popiel - obecny właściciel Pałacu w Kurozwękach współpracując z amerykańską firmą The Maize, która zajmuje się projektowaniem labiryntów w kukurydzy na całym świecie, w Kurozwękach zrealizował już 7 projektów labiryntu. Rok 2012 był pierwszym kiedy do stworzenia mniejszego labiryntu wykorzystano inną roślinę niż kukurydza. Niestety nasza próba nie powidła się - słoneczniki okazały się zbyt delikatne. W roku 2013 postanowiono więc zbudować labirynt z roślin konopi włóknistej. Organizatorzy przypomnieli Polsce, że odmiana ta charakteryzuje się wysoką wartością gospodarczą. Nie stanowi zagrożenia narkotycznego - zgodnie z wymogami „Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii” –zawierają poniżej 0,2% D9THC. Należą do form środkowo-europejskich i przystosowane są do warunków klimatu umiarkowanego. Zapewnienie im optymalnych warunków klimatyczno-glebowych i zastosowanie właściwej agrotechniki gwarantuje uzyskanie wysokiego plonu o określonych parametrach technologicznych: nasion (w zależności od kierunku uprawy: 0,3 - 1,0 t/ha); słomy (8 - 10t/ha); włókna (2,5 – 3,0 t/ha).

W konopnym labiryncie kręcili teledyski raperzy – np. Wojtas do „U.M.T.”.
Z konopi wytwarzane są włókna o wszechstronnym zastosowaniu w przemyśle odzieżowym; samochodowym – włókna konopi były testowane jako składnik wykorzystywany przy wytwarzaniu karoserii samochodów (pojazdy z konopi wyprodukował m. in. Henry Ford w 1941 roku oraz firma Lotus Cars); czy na papier, żagle, liny, farby, oleje, materiały budowlane.

Spacerując po labiryncie można było sprawdzić swoją zdolność orientacji w terenie, jak również wiedzę. Na terenie labiryntu nie działają telefony komórkowe, przez co adrenalina jest większa. Co roku organizowane są konkursy, w ścieżkach labiryntu umieszczono punkty z pytaniami, które trzeba odnaleźć. Każdy uczestnik zabawy ma za zadanie odszukać ukryte pytania i uzupełnić specjalną krzyżówkę. Prawidłowo wypełnione kupony biorą udział w losowaniu nagród. Miejmy nadzieję, że organizatorzy będą kontynuować swoją szczytną misję edukacji przez zabawę także w przyszłym roku.

Dzień Konopi – Kurozwęki 2013

Wśród prawie 2 mln roślin przygotowano 4 km ścieżek.
Dokładnie w połowie września odbył się na terenie Pałacu w Kurozwękach pierwszy, i oby nie ostatni, Dzień Konopi. Festiwal rozpoczął Targ Konopny, umożliwiający funkcjonowanie stoisk firmowych prowadzących sprzedaż i prezentację produktów konopnych. Możliwa była degustacja potraw na bazie konopi. Czas umilał konkurs amatorskich zespołów muzycznych, a także występ zespołu Flash, a zwłaszcza koncert Metrowego & DJ Juvsona. Dla chętnych były także dyskoteka w rytmach reggae, karaoke z konkursem w “Bizon Barze”, możliwość spaceru po labiryncie w konopiach i korzystania z innych atrakcji Zespołu Pałacowego. Po południu zainteresowani mogli wysłuchać prelekcji „Warunki uprawy konopi włóknistej w Polsce” dr Lidii Grafowskiej z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu; „Budowanie z biomasy - czyli zmiana paradygmatu w budownictwie” - wykładu Ekocentryków z Krakowa, czyli Barbary Wojtkowskiej-Guicherit –architekta/biologa budowlanego i Bartosza Kurzeja – fizyka. Dowiedzieć się można z nich było, że w ostatnich latach wzrasta gwałtownie popularność naturalnych materiałów w budownictwie. Glina, słoma, konopie i len, które służyły przez wieki naszym przodkom powracają na miejsce budowy jako nowy, innowacyjny, materiał budowlany. Ich niezaprzeczalne zalety to świetne współczynniki izolacyjności, łatwość zastosowania, dostępność i niskie koszty. Najważniejszy jednak jest ich korzystny wpływ na zdrowie użytkowników i brak szkodliwego oddziaływania na środowisko. „Architektoniczny eksperyment, czyli geometria fraktalna, architektura organiczna i rozwój duchowy” to inny  wykład Ekocentryków. Zaprezentowali oni niekonwencjonalną interpretację wpływu fraktalnych form architektonicznych na człowieka. Zrozumienie praw fizyki rządzącej przestrzenią w architekturze starożytności i średniowiecza prowadzi bowiem do zadziwiających konkluzji. Zdrowie, a przede wszystkim samopoczucie człowieka zależne jest w dużej mierze od otoczenia, od otaczających nas struktur geometrycznych: form, proporcji, kolorów i światła.

Wśród wystawców uczestniczących w imprezie „Dzień Konopi – Kurozwęki 2013” znaleźli się m. in. Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich z Poznania zajmujący się działalnością naukową i wdrożeniową dotyczącą wytwarzania, przetwarzania i zastosowania w gospodarce surowców pochodzenia roślinnego; sklepy ogrodnicze oraz inne z  ofertami sprzedaży: odzieży konopnej, toreb konopnych, olejów tłoczonych na zimno; kosmetyków na bazie konopi, słodyczy z konopiami, herbatek, przypraw do kawy i herbaty itp. Nie mogło zabraknąć aktywistów Stowarzyszenia Wolne Konopie ze stoiskiem poświęconym głównie medycznym zastosowaniom konopi oraz zagadnieniom prawnym. Gazeta konopna „Spliff” i Hemp Lobby podjęli tematykę budownictwa konopnego i zastosowań przemysłowych i dokonali prezentacji gotowej ściany z zaprawy paździerzowo-wapiennej, izolacji konopnej oraz innych wyrobów z konopi. Spółdzielnia Socjalna Ekocentrycy.pl to z kolei biuro architektoniczne specjalizujące się w ekobudownictwie i biologii budowlanej będące członkiem holenderskiej organizacji VIBA. Zaprezentowało zbudowane z konopi i wapna ścianki, bloczki oraz próbki izolacji budowlanych.

Dzień Konopi w świętokrzyskich Kurozwękach poprzedził spontaniczny koncert Metrowego z okazji Żniw Konopi Przemysłowych na Podkarpaciu. Wspólnie z EsGie Skład, Wake Up Adina i TheRAPia Banda Metrowy świętował w okolicach Jarosławia nadejście I ŻNIWA KONOPNEGO NA PODKARPACIU. Impreza odbyła się 14.09 dzięki ekipie Włókniści PL. Około dwustu osób bawiło się podczas sobotniego koncertu. Włókniści.pl napisali później na Facebooku: ”Wielkie dzięki za przyjście. Wielkie dzięki za wsparcie. To Wy udowodniliście, że Gmina, Policja czy Proboszcz nie mają podstaw, żeby się nas bać. Jeszcze raz Big Up!”. Ekipa Włókniści.pl to projekt społeczny inicjatywy FreeLab. Organizują oni grupy producentów i przetwórców konopi włóknistych. Dołącz do nich i pomóż budować oddolnie nowy sektor rolniczo-przetwórczy w Polsce!

Konopie dla przyszłości

Dziennikarz, rzecznik prasowy Wolnych Konopi i polityk Maciej Kowalski pisze w artykule „Roślina dobra na wszystko” w jednym z ostatnich numerów „Przekroju” (38/2013): „Konopie rosły na polskich ziemiach od zarania dziejów, a ich ślady odnaleźć można choćby w „Panu Tadeuszu" czy dziełach Sienkiewicza. Producenci konopi nieźle radzili sobie przez większą część XX w. z areałem zasiewów sięgającym 30 tys. hektarów; dziś konopie rosną zaledwie na 1 proc. tych terenów. Rocznik statystyczny z 1971 r. z zanotowaną produkcją włókna na poziomie 22,5 tys. ton jest pamiątką lepszych czasów. Przekształcenia systemowe, a potem wypowiedzenie bezmyślnej i do tego nieskutecznej wojny z narkotykami spowodowały niemal całkowitą ruinę tego sektora”. Kowalski zauważa, że dziś jednak coraz więcej firm i organizacji wraca do wykorzystywania konopi jako wysokogatunkowego surowca w licznych gałęziach gospodarki. Przypomina, że np. cały proces budowy domu z konopi charakteryzuje się tzw. ujemnym bilansem CO2 - co oznacza, że dom staje się swego rodzaju pułapką zatrzymującą gazy cieplarniane. W odróżnieniu od materiałów bazujących na cemencie, których wytwarzanie wiąże się z emisją sporych ilości dwutlenku węgla, konopie pobierają CO2 z atmosfery. W ciągu trwającego zaledwie trzy–cztery miesiące cyklu uprawowego hektar zasiewu konopi jest w stanie zakumulować blisko 10 ton dwutlenku węgla. Niestety, uprawa konopi włóknistych jest w Polsce możliwa, lecz uzyskanie pozwolenia i wiążące się z tym procedury skutecznie zniechęcają wielu potencjalnych inwestorów. Oto konkluzja tego świetnego artykułu, który jest absolutnie ‘must-read’, czyli lekturą obowiązkową, dla wszystkich w temacie i nim zainteresowanych (tekst jest dostępny w całości w internecie na stronach „Przekroju”): „W efekcie, choć mamy idealny klimat do uprawy konopi przemysłowych, działający w branży przedsiębiorcy importują surowiec z Francji, Rumunii czy Chin. Czas więc rzucić w kąt zarówno złoty róg, jak i czapkę z piór, klaso ty nasza polityczna – i wreszcie włączyć kalkulator”.

Pierwsi amerykańscy prezydenci G. Washington i T. Jefferson uprawiali konopie. Waszyngton powiedział: „Wykorzystujcie konopie jak najlepiej. Uprawiajcie je wszędzie.” Jefferson stwierdził, że najbardziej wartościową rzeczą, jaką może zrobić naród, to dodać roślinę do swojej kultury. Wizjoner przemysłu samochodowego Henry Ford w latach 30. XX wieku wyprodukował samochód z konopi. Także silniki na biopaliwa Diesla były znane od początku XX wieku - olej roślinny dawał światło w lampach już w czasach prehistorycznych. Przemysł motoryzacyjny ci wizjonerscy pionierzy wyobrażali sobie jako nową gałąź rolnictwa, które wytwarzałoby wtedy znaczącą część energii. Samochód Forda z 1941 r. z celulozowych włókien uzyskanych z konopi, sizalu i słomy można zobaczyć w wielu filmach o konopiach emitowanych m. in. na francuskim kanale dokumentalnym Planete TV, w książkach, gazetach z tamtych lat, a dzisiaj także na YouTube. Był on 10 razy bardziej wytrzymały na silne uderzenia i kilkakrotnie lżejszy. Próba z ciężkim stalowym młotem wyglądała naprawdę imponująco: po silnym uderzeniu młot odskakiwał od maski samochodu - jakby karoseria była zrobiona z kauczuku, bez zostawienia najmniejszego wgniecenia. Magazyn Popular Mechanics w 1938 r. przewidywał, że nowe technologie i rynki zbytu uczynią konopie najbardziej wartościowym surowcem w świecie - „nowym plonem wartym bilion dolarów”. Na czas II wojny światowej prohibicję zawieszono, rolnik mógł nawet uniknąć poboru do armii jeśli zajął się ich uprawą. Dzisiaj elementy wykonane z konopi można znaleźć w wielu niemieckich samochodach. Duża część zbiorów konopi w Niemczech jest wykorzystywana przez tamtejszy przemysł samochodowy. W 2008 roku także Lotus poinformował o nowym rodzaju "zielonego samochodu", wykonanego na bazie konopi modelu Eco Elise.

Symbol liścia marihuany jest znanym symbolem politycznym - nie tylko znakiem wolności i obywatelskiego nieposłuszeństwa, ale także przyjaznego dla środowiska, zdrowego stylu życia. Jest to również przykład wybitnej ziemskiej naturalnej technologii: małe ziarno w kilka tygodni lub miesięcy może zaspokoić większość potrzeb człowieka. Rowan Robinson napisał w „Great Book of Hemp”, że istnieją szczególne stosunki pomiędzy rośliną konopi i ludzkością. Konopie pojawiają się na początku ludzkiego doświadczenia; można je znaleźć w starożytnych grobowcach i w pierwszych tekstach medycznych. Robinson twierdzi, że tylko arogancja współczesnej mentalności, wielbiącej sztuczność w kościele postępu, odmawia racji bytu dla historii i cnót konopi.

Znany futurolog i humanista Andrew Zolli wierzy, że symbolem XXI wieku będzie ogrodnik – człowiek rozumiejący, że bierzemy na siebie odpowiedzialność za całą planetę i myślący nad możliwościami regeneracyjnymi naszego ziemskiego ogrodu; człowiek korzystający ze zdobyczy nauki i technologii. Dobry model dla naszego stulecia to z kolei „ogród nauki i technologii”. Podobną wizję roślinnego symbolu nowej ery kilkadziesiąt lat wcześniej zaproponował amerykański pisarz Terence McKenna. Filozof Kamil Sipowicz, autor książki „Czy marihuana jest z konopi?” (2011) uważa, że po erze alkoholu i związanych z nim wojen i  przemocy nadchodzi czas opamiętania i psychodelików. Antropolog i religioznawca prof. Andrzej Wierciński już ponad 20 lat temu zauważył, że rozwój kultury materialnej musi zostać zahamowany przez intensyfikację kultury duchowej - bez względu na to, czy zmusi nas do tego kryzys energetyczny czy nie.

S
Soft Secrets