Ochrona roślin wiosną

Soft Secrets
29 Apr 2011

Wiosna to okres bardzo intensywnego wzrostu roślin. Małe krzaczki wymagają jednak pewnej pomocy i ochrony przed niesprzyjającymi czynnikami środowiska. Szczególnie w uprawie outdoor konieczna jest opieka nad młodymi roślinami. Konopie to silne i wytrzymałe rośliny. Jak się nimi zając przyjrzymy się w niniejszym artykule.


Wiosna to okres bardzo intensywnego wzrostu roślin. Małe krzaczki wymagają jednak pewnej pomocy i ochrony przed niesprzyjającymi czynnikami środowiska. Szczególnie w uprawie outdoor konieczna jest opieka nad młodymi roślinami. Konopie to silne i wytrzymałe rośliny. Jak się nimi zając przyjrzymy się w niniejszym artykule.

Wiosna to okres bardzo intensywnego wzrostu roślin. Małe krzaczki wymagają jednak pewnej pomocy i ochrony przed niesprzyjającymi czynnikami środowiska. Szczególnie w uprawie outdoor konieczna jest opieka nad młodymi roślinami. Konopie to silne i wytrzymałe rośliny. Jak się nimi zając przyjrzymy się w niniejszym artykule.

Jeżeli uprawiacie konopie pod gołym niebem w lasach lub w bliskim jego sąsiedztwie bardzo prawdopodobne, że spotkacie się z sarenkami/jeleniami lub efektami ich żerowania. Zwierzęta te bardzo lubią konopie i mogą całkowicie obgryźć korę z waszych krzaczków, nie gardzą także młodymi pędami. W drastycznym przypadku może to doprowadzić do całkowitego zniszczenia całej plantacji.

Sposobów prewencji jest kilka. Do walki z tymi szkodnikami wykorzystamy ich naturalną skłonność do unikania drapieżników i ich dobry węch. Odpowiednio rozdystrybuowany zapach drapieżnika wokoło naszych krzaków powinien utrzymać zwierzęta te z dala od waszego miejsca hodowli. Zapach ten może pochodzić od naturalnych wrogów saren - co ma największą skuteczność - lub innych zwierząt drapieżnych jakim jest także i człowiek. W sklepach dla myśliwych można kupić koncentrat moczu wilka i innych zwierząt drapieżnych, który należy rozlać w okolicy waszych krzaczków. Jeżeli nie możecie zakupić gotowego produktu sprawdza się także rozrzucanie sierści pasa, sprawdzają się także włosy ludzkie. Można także oddać mocz w okolicy. Takie proste zabiegi powinny utrzymać z dala skąd inąd te miłe zwierzęta.

Zające są śmiertelnie niebezpieczne dla upraw konopi pod gołym niebem. Jeżeli uprawiacie w okolicy, w której występują warto pomyśleć o jakimkolwiek zabezpieczeniu. Potrafią one bowiem w kilka dni zniszczyć spora plantacje. Dodatkowym niebezpieczeństwem jest to że wracają one na miejsce wcześniejszego żerowania, aż do zjedzenia wszystkiego co jest do zjedzenia.

Oprócz budowy mechanicznych zabezpieczeń - płoty nie ma pewnego sposobu na zabezpieczenie się przed tymi szkodnikami. Pewną formą prewencji jest podobnie jak w przypadku jeleni rozrzucanie zapachu drapieżnika w okolicy. Możecie pokusić się o zbudowanie czegoś w rodzaju płotka ze ściętych w okolicy suchych gałęzi. Przy odrobinie pomysłowości takie ogrodzenie nie będzie bardzo rzucać się w oczy postronnemu obserwatorowi spełniając także swoją rolę. W odstraszaniu zajęcy wykorzystać można także nagietki, których to zapachu zwierzaki te nie tolerują.

Ślimaki mogą być prawdziwym problemem tylko w dwóch przypadkach. Gdy zaatakują na wczesnym etapie rozwoju waszych krzaczków lub gdy przypuszczają atak w większej grupie. Domowym i skutecznym (do pierwszego mocnego deszczu) sposobem jest rozsypanie w odległości około metra "wianuszka" z soli, która jest śmiertelna dla ślimaków. Dobrze jest zrobić dwa lub nawet trzy takie kręgi, nie należy jednak przesadzać z ilością soli. Wianuszek powinien być szeroki na 1 góra 2 centymetry szeroki. W sklepach ogrodniczych jest spora ilość środków przeciwko ślimakom. Możemy podzielić je na preparaty wabiące ślimaki. Maja one za zadanie odwrócić uwagę ślimaków od konopi. Kolejnym rodzajem są środki odstraszające ślimaki tak aby trzymały się z dala od waszych podopiecznych. Ostatnią grupą są preparaty zabijające ślimaki.

Prosta siatka z drutu ochroni wasze krzaki przed większymi szkodnikami.

Rolnicy stosujący w praktyce zasady uprawy biodynamicznej wykorzystują niechęć tych stworzeń do pewnych roślin. Ślimaki unikają miejsc gdzie rośnie: gorczyca, cebula, czosnek, nasturcja, szałwia, hyzop czy tymianek.

Jeżeli rośliny zostały zaatakowane bardzo silnie i waszym zdaniem należy zastosować środki chemicznej ochrony roślin dobrze radzi sobie z tymi szkodnikami 0,05% roztwór "Meatsystox-u", którym rośliny należy opryskać. W razie konieczności oprysk można powtarzać co 10-14 dni. Innymi preparatami, które można zastosować w walce są: 20% roztwór Roztozolu, 8% roztwór Roztoczolu extra płynnego lub Fostiochlor E-30.

Należy pamiętać o środkach bezpieczeństwa stosując chemiczne środki ochrony roślin. Są to substancje chemiczne o ekstremalnie wysokiej toksyczności, szkodliwe zarówno dla człowieka, zwierząt domowych jak i zwierząt akwariowych. Należy absolutnie bezwzględnie stosować się do zaleceń producenta podanych na opakowaniu. Nie można zaniedbać uważnego zapoznania się z ulotka informacyjną. Rozcieńczenia jakie są zalecane musza być odmierzane bardzo dokładnie. Nie można przygotowywać ich "na zapas". Jeżeli po oprysku pozostała jakaś niewykorzystana ilość, jeżeli nie ma specjalnych instrukcji producenta co do sposobu utylizacji należy wylać roztwór do kanalizacji, a wszystkie narzędzie dokładnie wypłukać bieżącą wodą. Należy stosować odzienie ochronne, rękawiczki, okulary, maseczkę i fartuch. Ubranie to powinno zostać dokładnie wyprane po użyciu lub być przeznaczone tylko do tego celu.

Szara pleśń - choroba pleśniowa wielu roślin, wywoływana głównie przez gronowca szarego[ (Borytirs cinerea Pers), grzyba z klasy grzybów niedoskonałych. Patogen atakuje różne rośliny: od doniczkowych poprzez ogrodowe, polne do leśnych drzew; w różnych fazach rozwojowych i różne ich części: od nasion po owoce i dorosłe osobniki. Najbardziej charakterystycznym objawem występowania szarej pleśni są ślady pylącego nalotu i przebarwienia (plamy). Na siewkach wielu roślin objawem porażenia jest zbrunatnienie łodyg. Porażone pąki kwiatowe stają się brunatne i zamierają. Na roślinach wyrośniętych i ich owocach występują plamy brunatne, potem gnijące. Miejsca chore pokrywają się szarym pylącym nalotem, wśród którego tworzą się czarne, okrągłe i twarde owocniki grzyba (skleroty).

Źródłem rozprzestrzeniania się choroby są martwe części roślin (np. pod korą), na których grzyb zimuje (w postaci przetrwalników lub grzybni). Wiosną warunkami szczególnie sprzyjającymi rozwojowi choroby są wzrost temperatury (optimum w zależności od innych warunków przy 15-24°C) i wilgotności powietrza (powyżej 90%) wskutek długotrwałych opadów. W mniej sprzyjających warunkach choroba może rozwijać się w formie utajonej. Botrytris cinerea może być pasożytem lub saprofitem, w związku z czym pleśń można obserwować zarówno na roślinach żywych jak i ich martwych organach.

Przed takimi bestiami nie ochroni was metalowa siatka, konieczne są inne środki zaradcze.

Siewki i sadzonki reagują żółknięciem i ich dość szybkim brązowieniem i zamieraniem. Często występuje zamieranie pączków, z dość charakterystycznym ich przegięciem w dół. Młode siewki szybko zamierają, następuje gnicie tkanek oraz występowanie oznak etiologicznych w postaci obfitego, szarego nalotu grzybni i pojawienia się czarnych sklerot. Na zważonych mrozem, zbrązowiałych, nowych przyrostach odmiany Haze i jej krzyżówek obserwowane były masowe zarażenia grzybnią gronowca szarego. Porażone pędy później czernieją i wykruszają się. Zależnie od rodzaju porażonego organu i fazy choroby, na roślinach występują objawy w postaci brunatnych plam, lokalnej zgorzeli lub obumierania całych organów oraz zgnilizny i typowych oznak etiologicznych - szarej grzybni, trzonków konidialnych i czarnych sklerot.

Gronowiec szary jest również sprawcą uszkodzeń nasion. Pojawienie się jego grzybni na materiale nasiennym zapowiada zawsze wyraźne obniżenie zdolności kiełkowania nasion. Rozwój patogenu w szczególnych warunkach przechowywania możliwy jest przy temperaturze zbliżonej do 0°C. Zaatakowane nasiona pokrywają się ciemną grzybnią. Wśród strzępków wyraźnie widoczne są trzonki konidialne zawierające skupienia zarodników.

W ogrodach domowych, w których jest sprawna wentylacja nie jest to choroba częsta. Uprawy pod gołym niebem bywają nią zaatakowane, szczególnie gdy jesień jest deszczowa i wilgotna. Hodując poza domem jako metodę zapobiegawczą można uznać wybieranie miejsc przewiewnych i unikać uprawy na terenach podmokłych. Walcząc z nim można stosując gnojówkę ze skrzypu polnego, której przepis znajdziecie poniżej. W przypadku ekstremalnie silnej inwazji szarej pleśni preparat miedziowy "Captan" powinien sobie poradzić z tą chorobą.

Jak widzicie opieka nad konopiami nie jest trudna, ani bardzo wymagająca. Grunt to sobie wszystko dobrze przemyśleć i zaplanować. Warto także odrobić "prace domową" i rozszerzyć swoją wiedze w internecie. Na wielu forach internetowych. Między innymi na www.softsecrets.nl możecie wymieniać się wiedzą praktyczna z innymi hodowcami z całego świata.

S
Soft Secrets